
PEDRO BROMFMAN - ROBOCOP (2014)
Re: PEDRO BROMFMAN - ROBOCOP (2014)
słuchałem.. nie wiem skąd te krzyki.. ciekawa muza, trudna w odbiorze, ale element przesytu jest łudzący, a płyta nie jest długa. o klasę to lepsze od jakichś oblivionów. nie jest to płta na 4, ale żeby wszyscy z rcp pisali taki klimat, to świat byłby lepszy.
#FUCKVINYL
Re: PEDRO BROMFMAN - ROBOCOP (2014)
Przecież wszyscy z RCP właśnie piszą taki klimat 

- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10445
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: PEDRO BROMFMAN - ROBOCOP (2014)
Muzyka na płycie nie urywa dupska. W filmie zresztą również. Jestem po seansie i ze ścieżki nie daje się zapamiętać zbyt wiele poza nawiązaniami do tematu Basila.
A, i jeszcze jedno. Bromfman unika jak ognia scen o bardziej dramatycznym wydźwięku pozostawiając je z ciszą. Najczęściej ilustrowane są sceny akcji i te, gdzie budowane jest jakieś napięcie. Stąd też na płycie słychać głownie łubu-dubu w stylu RCP.
Sam film to jako rozrywka całkiem znośne kino. Tak na jedno góra dwa obejrzenia.
A, i jeszcze jedno. Bromfman unika jak ognia scen o bardziej dramatycznym wydźwięku pozostawiając je z ciszą. Najczęściej ilustrowane są sceny akcji i te, gdzie budowane jest jakieś napięcie. Stąd też na płycie słychać głownie łubu-dubu w stylu RCP.
Sam film to jako rozrywka całkiem znośne kino. Tak na jedno góra dwa obejrzenia.

