Muzyka filmowa a łyżwiarstwo

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#46 Post autor: Marek Łach » czw mar 30, 2006 22:31 pm

No, Panowie, wiosna nadeszła, czas naoliwić rower, przygotować sprzęt, sprawdzić ilość powietrza w oponach i w drogę po kondycję :mrgreen:

Awatar użytkownika
Łukasz Waligórski
Początkujący orkiestrator
Posty: 617
Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
Kontakt:

#47 Post autor: Łukasz Waligórski » czw mar 30, 2006 22:39 pm

Marek Łach pisze:No, Panowie, wiosna nadeszła, czas naoliwić rower, przygotować sprzęt, sprawdzić ilość powietrza w oponach i w drogę po kondycję :mrgreen:
Właśnie sobie uzmysłowiłem że kilka lat temu wyrzuciłem swój rower i przerzuciłem się na 4 kółka :( Pewnie gdybym teraz wsiadł na rower to zaliczyłbym glebę - na treningowym nie trzeba się martwić o równowagę :wink:

Awatar użytkownika
Thedues
Site Admin
Posty: 299
Rejestracja: śr lip 13, 2005 12:52 pm
Lokalizacja: Kraków(9miesiecy w roku:D)
Kontakt:

#48 Post autor: Thedues » czw mar 30, 2006 22:55 pm

Leee rower:PP ja tylko w wakacje jezdze;) Bo tatuś nie chce mi kupić samochodu oznajmiając "Zarób se sam;)" No cóz pozostaje mi comiesięczne bilety krakowskiego mpk a czasek czlowiek sie przejdzie parę kilometrów;) z nudów. Nie potrzeba do tego roweru;)
psychiczny redaktor & admin portalu filmmusic.pl

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#49 Post autor: Marek Łach » czw mar 30, 2006 22:58 pm

Tego się nie zapomina ;) A wiesz Przemek jak pięknie jeździ się po Krakowie i okolicach? Jest nam czego zazdrościć :D np. taka wizyta w Swoszowicach i Rajsku, z widokiem na całe miasto...

Gość

#50 Post autor: Gość » czw mar 30, 2006 23:11 pm

Koper pisze:
Tomek pisze: A to Ronaldo już nie jest :?: 8) :o :D
Co nie jest? Gruby? To akurat jest ciągle. :D;)

A najlepszy sezon Ronaldo był wtedy gdy grał... w Barcelonie oczywiście. Potem przeszedł do Włoch, połamali mu nogi i zapomniał jak się gra w piłkę.

A w ogóle to go nie lubię. :D
Taa zapomniał :wink: . Potem już był tylko królem strzelców Mistrzostw Świata (strzelił jedyne bramki jakie padły w meczu półinałowym i finałowym), po mistrzostwach przeniósł się do Realu gdzie też te 20 z hakiem nastrzelał (mistrzostwo Hiszpanii) i ładnych kilka w ChL. Później już było gorzej, ale nie tragicznie. Jakby nasi tak zapominali :roll:
Ja z kolei z Brazylijczyków nie lubię Rivaldo, i za bardzo nie potrafię określić przyczyny :D

Awatar użytkownika
Thedues
Site Admin
Posty: 299
Rejestracja: śr lip 13, 2005 12:52 pm
Lokalizacja: Kraków(9miesiecy w roku:D)
Kontakt:

#51 Post autor: Thedues » czw mar 30, 2006 23:13 pm

Tiiiaa jak kiedyś Matce powiedziałem przywieź mi rower to skwestionowała to jedyn zdaniem! "Jeszcze ktoś Cię przejedzie i co będzie:D" a więc widzisz Marku;)Chcąc nie chcąc pozostają mi piesze wędrówki wzdłuż koryta Wisły;) z Drugiej strony ostatnio z kumplem jak rok temu zaczynamy biegać... Także ruch będzie:) poza tym dochodzą mecze:D:D to co najbardziej kocham:) a więc o kondycje nie należy sie chyba martwić:)

P.S. Jak będe posiadał pojazd na dwa kółka to się kiedyś umówimy na bicyklowy trip:D
psychiczny redaktor & admin portalu filmmusic.pl

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#52 Post autor: Marek Łach » czw mar 30, 2006 23:14 pm

Staruszek Rivaldo w Katarze teraz gra, czy się mylę?

Awatar użytkownika
Thedues
Site Admin
Posty: 299
Rejestracja: śr lip 13, 2005 12:52 pm
Lokalizacja: Kraków(9miesiecy w roku:D)
Kontakt:

#53 Post autor: Thedues » czw mar 30, 2006 23:16 pm

Rivaldo zachował sie jak debil podczas mistrzostw chyba we Francji 98 gdzie udawał jak turek kopnał piłke w nogi brazylijczyka. Straciłem do niego szacunek i Barcelona tez:D
psychiczny redaktor & admin portalu filmmusic.pl

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#54 Post autor: Marek Łach » czw mar 30, 2006 23:16 pm

Też bym sobie pobiegał, ale u mnie niestety nie ma gdzie... Nie to co kiedyś. Zostaje mi rower.

P.S.
Dobra, byle nie był to motocykl :P

Awatar użytkownika
Łukasz Wudarski
+ Sergiusz Prokofiew +
Posty: 1326
Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

#55 Post autor: Łukasz Wudarski » pt mar 31, 2006 09:18 am

A ja już wyjąłem piłke do kosza... Wzięła mnie chcica na basket.
Why So Serious !?

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#56 Post autor: Tomek » pt mar 31, 2006 09:24 am

Thedues pisze: z Drugiej strony ostatnio z kumplem jak rok temu zaczynamy biegać...
A to się chwali, chwali :) Nie ma nic lepszego na kondycję jak bieganie
Obrazek

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#57 Post autor: Tomek » pt mar 31, 2006 09:42 am

Asix pisze:
Tomek pisze: Asix, podzielam twoje fascynacje :), moim marzeniem jest pojechać kiedyś na górski etap w Alpach lub Pirenejach, te tysiące oszalałych kibiców (szczególnie Baskowie :D) i przeciskający się przez rozstępujący tłum kolarze - coś pięknego :). Sam troszkę jeżdżę (jak czas pozwoli), zamierzam w ogóle wsiąść na mojego Treka w ten weekend pierwszy raz w roku, bo wreszcie ten cholerny śnieg zszedł... A muzyka filmowa i kolarstwo - to chyba tylko możliwe ze słuchawkami na uszach i za pomocą jakiegoś discmana :D, ale chyba szkoda "psuć" sobie plenery i odgłosy otoczenia w takim przypadku muzyką :) Rower to piękna sprawa :) A ostatnio też liznąłem nart biegowych i następną zimę przeznaczę już tylko na nie :D Myślę, że oba sporty mają dużo wspólnego - obcowanie z przyrodą, faktycznie nieograniczona możliwość przynajmniej rekreacyjnego uprawiania, też dość dobra kondycja... (rower to wiadomo, ale z nartami się przekonałem już, że też ;) :D). Tak czy owak polecane :)
Dokładnie, poza plenerami oba są typowo wytrzymałościowymi sportami. Z resztą sporo kolarzy trenuje w zimie na "biegówkach" np. Cezary Zamana czy Bartek Huzarski (z Intel Action). A tak na marginesie to chłopaki z Intela ostatnio wrócili z obozu w Colorado. Ech tam to by człowiek dopiero pojeździł :roll: :

:arrow: http://www.huzarski.pl/galeriaColorado2006.html
Dzięki za linka, zazdroszczę chłopakom, szczególnie to zdjecie gdzie wjeżdżają przez tą taką "bramę" skalną. Właściwie dobrze, że się wybrali do USA, bo przecież tutaj to tragedia po tych podzirawionych drogach jeździć...
Obrazek

Asix
Gość od wnoszenia fortepianu
Posty: 54
Rejestracja: wt gru 27, 2005 16:53 pm
Lokalizacja: Kraków

#58 Post autor: Asix » pt mar 31, 2006 11:59 am

Tomek pisze:Dzięki za linka, zazdroszczę chłopakom, szczególnie to zdjecie gdzie wjeżdżają przez tą taką "bramę" skalną. Właściwie dobrze, że się wybrali do USA, bo przecież tutaj to tragedia po tych podzirawionych drogach jeździć...
U nas z tymi drogami to już normalka Tomku ale do tego idzie przywyknąć gorzej z kulturą jazdy naszej "samochodowej husarii". Czasami odnoszę wrażenie, że niektórzy nasi kierowcy widząc rowerzystę za punkt honoru biorą sobie sprawdzenie jak blisko niego można przejechać aby gość się nie wywalił. A propos wiosny w ostatni weekend zrobiłem cudowną inaugurację sezonu w okolice Skały - zamiast grzecznie "mielić" na małej tarczy jak Bozia przykazała to mnie podkusiło i za ostro grzałem na "blacie" no i w efekcie dostałem w wiosennej promocji darmowe zapalenie gardła :evil: Tak więc chłopy i dziouchy nie przesadzać z tym ruchem :D

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#59 Post autor: Marek Łach » pt mar 31, 2006 18:54 pm

Do Skały na inaugurację sezonu? Szalony :mrgreen: Ja to bym się tam wybrał dopiero mając już dobrą kondycję, czyli pewnie w połowie maja, no ale ja jestem tylko amatorem :D

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10490
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

#60 Post autor: Ghostek » pt mar 31, 2006 20:01 pm

Łukasz Wudarski pisze:A ja już wyjąłem piłke do kosza... Wzięła mnie chcica na basket.
Popieram. Koszykówka rządzi ;p
Obrazek

ODPOWIEDZ