hp_gof pisze:Po kilku przesłuchaniach muszę podzielić się kolejnymi pozytywnymi wrażeniami. Naprawdę przyjemnie słucha się tej płyty! Po pierwszym przesłuchaniu byłem trochę zawiedziony, wiedziałem, że dobre, chociażby technicznie, ale bardzo jednolite, monotonne, niecharakterystyczne. Teraz, jak już znam wszystkie tematy, a wbrew pozorom jest ich sporo, mimo że nie tak charakterystyczne (do jakich nas JW przyzwyczaił) - to odkrywam coraz więcej smaczkówI ta jedna bardzo ważna cecha muzyki JW - on jak napisze jakiś temat, to naprawdę potrafi go wyeksploatować! Zawsze znajdzie jakiś kontekst, żeby go użyć i używa go bardzo płynnie, przechodząc z melodii w melodię, z jednego tematu do drugiego, kompletnie odmiennego, a wszystko trzyma się kupy i jeszcze do tego pięknie prezentuje! To jest właśnie ta jedna wada w Desplacie, która mnie czasem wkurza - nie potrafi się muzycznie sprzedać tak jak John
Wawrzek - masz ode mnie zakaz komentowania mojego posta, bo i tak wszyscy wiemy co napiszesz
A wracając do Johna - szkoda, że komponuje ostatnimi czasy tak mało. Na Tintina na pewno do kina pójdę! Muszę się tylko jeszcze lepiej wsłuchać w ścieżkę, żeby pamiętać ją całymi fragmentami - wtedy oglądanie i słuchanie filmu jest rozkoszą! Wtedy mnie ciary zawsze przechodzą
