hp_gof pisze:Po kilku przesłuchaniach muszę podzielić się kolejnymi pozytywnymi wrażeniami. Naprawdę przyjemnie słucha się tej płyty! Po pierwszym przesłuchaniu byłem trochę zawiedziony, wiedziałem, że dobre, chociażby technicznie, ale bardzo jednolite, monotonne, niecharakterystyczne. Teraz, jak już znam wszystkie tematy, a wbrew pozorom jest ich sporo, mimo że nie tak charakterystyczne (do jakich nas JW przyzwyczaił) - to odkrywam coraz więcej smaczkówI ta jedna bardzo ważna cecha muzyki JW - on jak napisze jakiś temat, to naprawdę potrafi go wyeksploatować! Zawsze znajdzie jakiś kontekst, żeby go użyć i używa go bardzo płynnie, przechodząc z melodii w melodię, z jednego tematu do drugiego, kompletnie odmiennego, a wszystko trzyma się kupy i jeszcze do tego pięknie prezentuje! To jest właśnie ta jedna wada w Desplacie, która mnie czasem wkurza - nie potrafi się muzycznie sprzedać tak jak John
Wawrzek - masz ode mnie zakaz komentowania mojego posta, bo i tak wszyscy wiemy co napiszesz
A wracając do Johna - szkoda, że komponuje ostatnimi czasy tak mało. Na Tintina na pewno do kina pójdę! Muszę się tylko jeszcze lepiej wsłuchać w ścieżkę, żeby pamiętać ją całymi fragmentami - wtedy oglądanie i słuchanie filmu jest rozkoszą! Wtedy mnie ciary zawsze przechodzą
JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
- karcharoth
- Jestem Żydem
- Posty: 336
- Rejestracja: ndz wrz 19, 2010 12:05 pm
- Lokalizacja: Wrocław, niekiedy Kargowa, ale głównie Planet Armstrong
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
Mimo, że nie słuchałem daję 5/5 - z urzędu. To w końcu BIG Dżon (Iluvatar muzyki filmowej, alias Big Mac tudzież Turbobatutaman). Nieważne co powiecie. Fanboye wiedzą swoje 
Ostatnio zmieniony pn paź 31, 2011 00:22 am przez karcharoth, łącznie zmieniany 1 raz.
"If our music survives, which I have no doubt it will, then it will because it is good." - Jerry Goldsmith
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7895
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
Ej, bez takich.
Zachowajmy trochę powagi i szacunku wobec miłośników twórczości Johna Williamsa.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- karcharoth
- Jestem Żydem
- Posty: 336
- Rejestracja: ndz wrz 19, 2010 12:05 pm
- Lokalizacja: Wrocław, niekiedy Kargowa, ale głównie Planet Armstrong
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
Muaddib się nie obrazi, więc nikt inny nie powienienWawrzyniec pisze:Ej, bez takich.Zachowajmy trochę powagi i szacunku wobec miłośników twórczości Johna Williamsa.
"If our music survives, which I have no doubt it will, then it will because it is good." - Jerry Goldsmith
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
W "Snowy's Theme" pojawia się taka wstawka fortepianowa (od 1:20 do 1:25), gdzie orkiestra ma chwilę na oddech przed dalszą gonitwą, nazywam to "fałszywymi nutami". Kojarzy mi się to z czołówką programu telewizyjnego "Pegaz". Czy to jest cytat z klasyki muzyki awangardowej? Bo na pewno, gdzieś to już słyszałem ...
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
Ha, ha miałem takie samo skojarzenie z Pegazem.swordfish pisze:W "Snowy's Theme" pojawia się taka wstawka fortepianowa (od 1:20 do 1:25), gdzie orkiestra ma chwilę na oddech przed dalszą gonitwą, nazywam to "fałszywymi nutami". Kojarzy mi się to z czołówką programu telewizyjnego "Pegaz". Czy to jest cytat z klasyki muzyki awangardowej? Bo na pewno, gdzieś to już słyszałem ...
-
Mefisto
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
zapomniałeś dodać "kurwa" - bez "kurwy" takie oznajmienie wzbudza jedynie uśmiech politowaniaWawrzyniec pisze:Ej, bez takich.Zachowajmy trochę powagi i szacunku wobec miłośników twórczości Johna Williamsa.
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7895
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
Kurwa, szacun dla Williamsa, do chuja. 
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
Już znalazłem z czego to cytat! Wyczytałem, że czołówka "Pegaza" to był utwór "Variations for Piano Op. 27 II - Sehr shnell” Antona Weberna.muaddib_dw pisze:Ha, ha miałem takie samo skojarzenie z Pegazem.swordfish pisze:W "Snowy's Theme" pojawia się taka wstawka fortepianowa (od 1:20 do 1:25), gdzie orkiestra ma chwilę na oddech przed dalszą gonitwą, nazywam to "fałszywymi nutami". Kojarzy mi się to z czołówką programu telewizyjnego "Pegaz". Czy to jest cytat z klasyki muzyki awangardowej? Bo na pewno, gdzieś to już słyszałem ...
Samej czołówki nie znalazłem, ale znalazłem wirtuoza tej kompozycji. Proszę bardzo:
Oryginał:
http://www.youtube.com/watch?v=8hk3rKIW ... re=related
Cytat Williamsa:
http://www.youtube.com/watch?v=gxrgUlpig0o
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
Film bardzo fajny. Od taki "Indiana Jones" dla młodszych. Na szare jesienne dni, idealna rozrywka dla poprawy humoru.
Muzyka w filmie spisywała się znakomicie. Bardzo fajnie podczas napisów początkowych, które same w sobie były ciekawe. I naturalnie kiedy była akcja to wtedy się działo i Williams dawał o sobie znać jak za dawnych dobrych lat. Ale najbardziej w pamięci zapadła mi muzyka związana z piratami, żeglugą, przygodą itd. Ach aż czuć było powiew przygody. Argh!
Teraz muszę tylko porządnie obadać soundtrack, ale to będzie czyta przyjemność.
Ach wspaniale, że się trafiają jeszcze produkcje z takim podkładem muzycznym.
Muzyka w filmie spisywała się znakomicie. Bardzo fajnie podczas napisów początkowych, które same w sobie były ciekawe. I naturalnie kiedy była akcja to wtedy się działo i Williams dawał o sobie znać jak za dawnych dobrych lat. Ale najbardziej w pamięci zapadła mi muzyka związana z piratami, żeglugą, przygodą itd. Ach aż czuć było powiew przygody. Argh!
Teraz muszę tylko porządnie obadać soundtrack, ale to będzie czyta przyjemność.
Ach wspaniale, że się trafiają jeszcze produkcje z takim podkładem muzycznym.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
Ja przejdę się w weekend (mam nadzieję), bardzo mnie intryguje, czy muzykę potraktowano lepiej niż w Czaszce. 
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9396
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10529
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
No.. I może jakąś recenzję ktoś by skrobnął w końcu, bo nudzi mi się czytać ciągle nazwisko Goska na głównej ;p
