Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26548
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#331 Post autor: Koper » ndz lip 23, 2017 21:42 pm

Oho, zaczyna się. Analizy utworów i wyszukiwania mikromotywików i wmawianie, że to nie wiadomo jakie tematy. :P Niczym Mystery z Giacchino. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

hp_gof

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#332 Post autor: hp_gof » ndz lip 23, 2017 21:58 pm

To są fakty. Więcej analiz nie będzie, bo dla takich prześmiewców jak Ty nawet nie warto ;)

Fragment wywiadu z Bessonem:
Nad ścieżką dźwiękową "Valeriana..." po raz pierwszy w karierze Besson pracował z oscarowym kompozytorem Alexandrem Desplatem. Dotąd muzykę do jego dzieł regularnie tworzył Eric Serra. - Znam Erica odkąd skończyłem 17 lat, zrobiliśmy już kilkanaście filmów razem i jesteśmy jak stare małżeństwo. Nie zaskakujemy się więcej. Dlatego ostatnio robię jeden film z nim, a jeden z kim innym. To sposób, by odświeżyć naszą współpracę. Natomiast Alexander od początku chciał mnie zaskoczyć i zadowolić, bo nigdy wcześniej ze sobą nie pracowaliśmy - wyznał reżyser.
http://film.interia.pl/wiadomosci/news- ... Id,2420357

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60024
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#333 Post autor: Adam » pn lip 24, 2017 10:05 am

nie żebym się czepiał, ale nie ma to jak dokładne wskazywanie w których 3 sekundach którego utworu jest niby jakiś temat :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
score wybitnie dobry technicznie zrobiony z rozmachem.. i tyle.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10446
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#334 Post autor: Ghostek » pn lip 24, 2017 10:16 am

Rozwaliła mnie ta analiza. Jeżeli trzeba dokładnie paluszkiem wskazywać gdzie jaki temat i jak działa... To ja dziękuję i przełączę na Małpy. :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60024
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#335 Post autor: Adam » pn lip 24, 2017 10:40 am

no raczej :roll:
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#336 Post autor: hp_gof » pn lip 24, 2017 10:54 am

Tak jak mówiłem - jeśli macie problem z takim podejściem do muzyki, to wasza sprawa. W wywiadzie z lutego jasno było powiedziane, że będzie Ravel/Debussy, a nie Wagner, którego oczekujecie od każdej pracy :roll: Temat Valeriana jest słyszalny bez jakiegokolwiek problemu w całym scorze (nawet bez wskazywania paluszkiem), jeśli tego nie słyszycie, to jest z wami bardzo źle :D Nie macie poza tym żadnych innych argumentów, jak widzę. No ale nie ma się co dziwić, nie każdy musi kochać impresjonizm ;)

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#337 Post autor: bladerunner22 » pn lip 24, 2017 11:32 am

Koper pisze:
ndz lip 23, 2017 21:42 pm
Niczym Mystery z Giacchino. :P
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: dokładnie Myster fanboj
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25182
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#338 Post autor: Mystery » pn lip 24, 2017 11:49 am

Łeee, już dawno nie bawiłem się w takie analizy, zresztą ostatnio wszystko słychać u niego jak na dłoni :wink:

I nie pogłębiajmy offtopa.


Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9348
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#340 Post autor: Paweł Stroiński » pn lip 24, 2017 13:28 pm

Mefisto pisze:
ndz lip 23, 2017 20:50 pm
hp_gof pisze:
ndz lip 23, 2017 20:24 pm
PS. Jakieś pytania? :)
Kto zabił Kennedy'ego? Gdzie jest ciało Hoffy? Gdzie znajduje się Kryształowa komnata?
Bursztynowa ;)

hp_gof

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#341 Post autor: hp_gof » pn lip 24, 2017 13:57 pm

Hahahahaha :mrgreen: Nie wszyscy mają problemy ze słuchem ;) Ale to bardziej recenzja filmowa, nie płytowa, więc się nie dziwię :P
The score by Alexandre Desplat is rich, melodically powerful with complex themes in a class akin to a John Williams or James Horner score that make space operas feel all the more possible and probable.
http://m.huffpost.com/us/entry/us_59754 ... 31014a/amp

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60024
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#342 Post autor: Adam » pn lip 24, 2017 13:57 pm

HP, sorry ale nie obronisz argumentu, żeby dziś w wielkim blockbusterowym (a przynajmniej takie miał ambicje, skończy się bankructwem) filmie przygodowym z gatunku sci-fi trzeba było rozbijać parę utworów na jakieś sekundówki wewnątrz, żeby wskazać że tam jest w ogóle jakiś temat. (sic!) No gdzie my żyjemy? to już RCP potrafi coś chwytliwszego zrobić bez tej całej ekwilibrytyki i techniki orkiestracyjno-aranżacyjnej i 200 osób LSO.. Ten score to niewykorzystana szansa dlatego, że Olek nie potrafi i nie czuje robić takiego kina - wciąż - i to kolejny dowód. Dlaczego w gatunkach które mu leżą potrafi robić kapitalne tematy? To jest druga Godzilla - fantastycznie wykonana, technicznie przerastająca połowę innych scorów, tylko że za tym nic nie idzie. Róznica między Godzilla a Valerianem jest taka, że V na jego szczęście jest bardziej przygodowy i mniej atmosferyczny, dlatego da się go bezboleśnie przejść. I my tu wszyscy mówimy o albumie.

I kolejny argument z pupy - że film mu nie pozwolił rozwinąc skrzydeł, że rezyser tak a nie inaczej nakręcił sceny, że montaż nie pozwala.... To co ma powiedzieć np taki Brajan który zrobił jeden ze scorów życia do Mumii, doceniany od lewa do prawa, a który w filmie kompletnie nie istnieje po pierwsze a po drugie w 3/4 go tam nie ma ? A jakoś mógł zrobić porządną muzę. Takich przykładów można mnożyć nawet w ostatnich latach, gdzie film miał muzykę źle podłożoną, zrejectowaną w znacznej części, a kompozytor się wykazał mimo to i albumowo było to małe dzieło sztuki. A Ty tu jeszcze dodatkowo na niekorzyść Olka mówisz że muza w filmie jest głośno i jej jest dużo - no to kolejny fail na niekorzyśc tego scoru.

Paradoksem jest to że mu wyszły Pottery, a dlaczego? Bo tam prawie nie ma akcji. Dlatego zrobił dobrze to w czym jest dobry. Nie każdy się nadaje do każdego gatunku, po prostu. I mogę się założyć z każdym o każdą kasę, że porządna część muzy z Valeriana to Łotr. Sorry ale nikt nie wywala do kosza 2 godzin scoru pisanego przez rok, zorkiestrowanego i gotowego do wydrukowania orkiestrze do grania. Bo to po pierwsze kosztowało, a po drugie nie wywalasz swojej pracy nad którą tyle siedziałeś, tylko ułatwiając sobie pracę dajesz to gdzie indziej mając taką możliwość i to całkowicie naturalne.
Ostatnio zmieniony pn lip 24, 2017 14:16 pm przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#343 Post autor: hp_gof » pn lip 24, 2017 14:14 pm

Patrz post wyżej ;) Obejrzyj najpierw film. Poczytaj o impresjonizmie. Nie wyrokuj bankructwa filmu przedwcześnie na podstawie zlewki przez Amerykanów, jakoby oni byli jakąś wielką wyrocznią. Płyta to efekt uboczny filmu, a nie docelowe dzieło, cały czas tego nie ogarniasz. Lejtmotywika to nie jedyny kierunek blockbusterowego kina, a że Ty innego świata nie widzisz, to masz problem. Wśród wymienionych przeze mnie przykładów tematów są też takie, gdzie motyw wybrzmiewa w wersji "triumfalnej", a że motyw Valeriana to krótka fanfara, to jedyną sceną, gdzie może wybrzmieć w pełni jest Valerian's Armor i tam miażdży. By the way, to nie LSO nagrywało ten score, a już na pewno nie 200-osobowy skład ;) Olo świetnie czuje takie kino i eksperymentuje, bawi się/żongluje tematami nawet w najdrobniejszych nawiązaniach, a przede wszystkim pozostaje sobą i robi ten gatunek po swojemu - Ty byś chciał go zniżyć do poziomu RCP albo Briana Tylera. Niestety, nie uda się ;) PS. Ze scoru Brajana do Mumii dobrze oceniam tylko suitę creditsową i główny temat. Reszta bez szału. Gdyby Olo bawił się w wersje koncertowe i end creditsy, to by Adasie skakały i piały z zachwytu, bo tylko tak coś z tej muzyki by do nich dotarło ;) A muzyka w Valerianie jest podłożona głośno i baaaaaaaardzo dobrze się sprawdza, więc to komplement w stronę Olka, a nie zarzut, jak to próbujesz sformułować.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60024
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#344 Post autor: Adam » pn lip 24, 2017 14:20 pm

Brajan nie ma tu nic do rzeczy bo on swoje spierdolił, swoje też zrobił dobrze lub bdb, a ramy gatunkowe zostały dawno wyznaczone i Olek nie jest wyrocznią by coś zmieniać :) Po prostu nie każdy się do wszystkiego nadaje i nikt tego nie wymaga. I ja nie forumuuję zarzutów, po prostu każdy poza Tobą tutaj stwierdził no że fajna to praca bogata, "dobra technicznie", ale nic po tym nie zostaje.. więc to ja mam sprzymierzeńców a nie Ty :) chyba że chcesz zaraz forsować kolejny błędny argument że się wszyscy uwzięli na Olka? :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#345 Post autor: bladerunner22 » pn lip 24, 2017 14:25 pm

Adam pisze:
pn lip 24, 2017 13:57 pm

I kolejny argument z pupy - że film mu nie pozwolił rozwinąc skrzydeł, że rezyser tak a nie inaczej nakręcił sceny, że montaż nie pozwala.... To co ma powiedzieć np taki Brajan który zrobił jeden ze scorów życia do Mumii,

co fanboj to lepszy, :mrgreen: poziom żenujący
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

ODPOWIEDZ