Horizon: An America Saga (2024 -) - John Debney

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59101
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Horizon: An America Saga (2024 -) - John Debney

#31 Post autor: Adam » sob cze 29, 2024 23:23 pm

A to rzadkość. Costner w talk show Kelly Clarkson mówi o współpracy z Debneyem i o sesji nagraniowej z ponad 90-osobową Royal Scottish National Orchestra w Glasgow (od 6:20).

No ale to tylko dlatego, że prowadząca jest piosenkarką, wygała pierwszego amerykańskiego "Idola", mówi że zwróciła uwagę na muzykę podczas seansu, więc Costnera zapytała.
Kimmel czy Fallon to by o coś takiego nie zapytali :D


youtu.be/QcC5VvMT7m0
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34430
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Horizon: An America Saga (2024 -) - John Debney

#32 Post autor: Wawrzyniec » ndz cze 30, 2024 01:18 am

Fajnie, że wrzuciłeś ten wywiad. :) Przede wszystkim Kimmel i Fallon ciągle by przerywali, tak jak to w zwyczaju mają. Kelly Clarkson jest dobrą prowadzącą i Fajnie że zwraca uwagę na muzykę.
I Kevin Costner słusznie stwierdził, że nie zawsze dobra muzyka musi być dobra w filmie. Podobnie jak, że nie trzeba być dobrym muzykiem, aby usłyszeć i ocenić dobrą muzykę.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1119
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: Horizon: An America Saga (2024 -) - John Debney

#33 Post autor: MichalP » ndz cze 30, 2024 05:16 am

Adam pisze:
sob cze 29, 2024 18:28 pm
Film dobry, zrealizowany i nakręcony bardzo porządnie w starym stylu. Pytanie tylko, czy na dzisiejsze czasy nie został zrobiony za późno. Czy takie coś się przyjmie dziś? Czy ludzie dziś oczekują starodawnego westernu? Trudno powiedzieć, ale ja jestem za. Nie ma tu żadnych oszczędności na ekranie wszystko na najwyższym poziomie.

Fantastyczne lokacje, detaliczna scenografia, dialogi w oryginalnym dialekcie Apaczów i piękne zdjęcia - choć zaskakująco nie nakręcone w szerokim formacie, ale jak kiedyś klasyki w niepopularnym dziś już 1.85:1, przez co czujemy się trochę jak w Imaxie, bo nie ma czarnych pasów.. Costner kolejny raz pozostaje wierny sobie i kolejny raz udowadnia, jak ważna jest dla niego muzyka filmowa, bo dał jej tu tyle przestrzeni, że muzyka unosi ten film aż do finału - jest jej dużo, gra głośno, bardzo pasuje do ekranu i najczęściej jest na pierwszym planie, rzadko operując ciszą. Album został mądrze skrojony, bo w filmie jest rzeczywiście zauważalnie więcej muzyki, ale Debney powycinał idealnie głównie underscore, także nic specjalnego nie brakuje na albumie. Wokalizy i solo skrzypce są autorstwa najładniejszej solistki Hansika - Molly Rogers.

Film nie zasługuje na takie recenzje. Owszem, jest tu zaczęte sporo wątków, z których za wiele nie wynika (i przez to ocenę trzeba obniżyć na pewno), bo to wszystko wprowadzenie, a Costner w swoim stylu buduje narrację mozolnie. Ale czy komuś taka wolna narracja przeszkadzała w Tańczącym z Wilkami? Część niezadowolenia amerykańskich recenzentów od razu po seansie można skwitować tym, że po prostu uwiera ich to, co Costner pokazuje mało chlubnego dla ich narodu na ekranie.

Co mi się nie podobało - w ostatniej scenie, zamiast napisu "ciąg dalszy nastąpi", jest wrzucona teledyskowa ponad 2-minutowa migawka scen z Części 2 bez dialogów, z której już widać, że będzie znacznie więcej akcji w kolejnej części i wątki się będą zazębiać między innymi przez spotkanie się kolejnych bohaterów. Ale ta wstawka jest zrobiona chyba przez polskiego dystrybutora, bo czcionka filmowa taka jak logo plakatu, jest po polsku i napis o premierze drugiej części w sierpniu też. No albo wytwórnia filmowa na każdy kraj zrobiła taką językową lokację...

Film - 4/5
Score w filmie - 5/5
Score na albumie - 4,5/5
W obecnych czasach taki Tanczacy z Wilkami tez by kasy nie zarobil - film z podobnie budowana fabula a do tego z dwojka bialych bohaterow wsrod Indian :roll: To tak gwoli wstepu.

A film ma ten problem, z tego co czytalem, ze jest bardzo wywazony w podejmowaniu tematu kolonizacji Ameryki. Nie ma czystego podzialu na dobrych i zlych i celowo nie pisze kto moglby byc kim. Masz potworow i bohaterow po obydwu stronach i to uwiera amerykanskich rezenzentow najbardziej. W dzisiejszym czarno-bialym swiecie - szczegolnie w USA przy obecnej atmosferze politycznej. Dlatego chyba ten film nikomu nie podrzedl bo nie jest zbyt wyrazisty - Prawica go nienawidzi bo pokazal im troche prawdy z kolonizacji i zaburzyl im wizerunek tej super-duper patriotycznej Ameryki. Lewica go nienawidzi bo Indianie sa z krwi i kosci a nie jacys super uduchowieni, spiewajacy do kory drzew i kamieni, zyjacy tylko oddychanym powietrzem aniolami.

A muzycznie to zalatuje to Poledourisem - Debney jest dobry w imitowaniu innych i mam wrazenie, ze Costner uzyl Poledourisa jako temp tracka. Klasyczne westernowe granie z takim wlasnie Poledourisowym melodycznym zacieciem.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13916
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Horizon: An America Saga (2024 -) - John Debney

#34 Post autor: lis23 » ndz cze 30, 2024 07:37 am

"Tańczący z Wilkami" ma głównego bohatera i jednotorowo prowadzoną fabułę, "Horyzont" nie posiada jednego głównego bohatera ( Costner ma się pojawić ponad godzinę po rozpoczęciu filmu i tylko na krótki czas ), ciągle skacze od postaci do postaci, z jednego miejsca na drugie, nie ma tu filmowej struktury, ktoś mówił, że to jest struktura książki, podzielona na rozdziały.
To nie miało prawa wejść do kin w takiej formie, tylko jako serial na VOD i kolor skóry, rasa, itp. nie ma tu nic do rzeczy, po prostu nie jest to coś, co przyciągnie do kin współczesnego widza - choć moim zdaniem gdyby film miał klasyczną strukturę z jednym głównym bohaterem i jednym miejscem akcji to mógłby się spodobać a tak, druga część może jeszcze wejdzie do kin ( lub pójdzie od razu na VOD ) ale trzecia i czwarta część już pewnie nie powstanie bo nikt nie wyda na to kasy, widząc wyniki w Box Office.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59101
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Horizon: An America Saga (2024 -) - John Debney

#35 Post autor: Adam » ndz cze 30, 2024 08:54 am

Powstaną, bo już je kręci.

Film na pewno będzie miał drugie długie życie na VOD - na tym też dobrze się zarabia, jako właściciel i producent, bo crew to już inna para kaloszy :wink:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26407
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Horizon: An America Saga (2024 -) - John Debney

#36 Post autor: Koper » ndz cze 30, 2024 11:16 am

Za długie to. Niespecjalnie to wyraziste czy oryginalne, pewnie jak pisał Michał, Debney jechał po jakimś temp-tracku, zresztą czego by się spodziewać po nim... :P Score ma fajne momenty, ale też nie są jakieś wybitnie pamiętne. W filmie pewnie działa nieźle, ale ponad półtorej godziny w prawie 40 trackach bez obrazu to dużo za długo. Jakby to rozsądnie przyciąć to kto wie, mógłby być zgrabny albumik.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13916
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Horizon: An America Saga (2024 -) - John Debney

#37 Post autor: lis23 » ndz cze 30, 2024 11:21 am

A to nie tak, że przerwano zdjęcia do kolejnych części bo kasa się skończyła?
Teraz na pewno jej więcej nie pozyskają.
Box Office Mojo podaje, że na tę chwilę film zarobił 4 miliony dolarów ... Na świecie, więc szykuje się największa klapa w historii. Ewentualnie nie mają jeszcze danych ze świata i dlatego podają ten sam wynik jako domestic i worldline.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59101
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Horizon: An America Saga (2024 -) - John Debney

#38 Post autor: Adam » ndz cze 30, 2024 22:50 pm

3 i 4 część jest kręcona równocześnie od kwietnia - na premierę do Cannes przylecieli prosto z planu zdjęciowego i po festiwalu wrócili na plan.

Film zarobił 11 mln $ w pierwszy weekend, czyli tyle ile prognozowano. I nie jest to największa porażka w historii.

Costner głupi nie jest, musiał się z rym liczyć, tym bardziej, że jest jedynym producentem i przecież zrobił dil na streamingi za 10 dni już przed premierą i będzie na tym dalej zarabiał. No i pamietajmy że 40 mln $ wyłożył jako kaprys z własnej gotówki, co jest drobną sumą z jego majątku, więc można to odjąć od budżetu 100 mln $. Dodatkowo powstały fundusze filmowe na rdzennych terenach z których też będzie miał kasę. Po prostu z jego pozycją sobie może pozwolić na robienie co mu się podoba.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13916
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Horizon: An America Saga (2024 -) - John Debney

#39 Post autor: lis23 » pn lip 01, 2024 06:25 am

Nie wszystkie kinowe nowości mają jednak takie szczęście jak dwie wspomniane produkcje. Po zebraniu kiepskich recenzji i mieszanych opinii od samych widzów najnowszy western Kevina Costnera zatytułowany „Horyzont” kończy pierwszy weekend z 11 mln dolarów na koncie. To nieco lepszy rezultat od nowej wersji „West Side Story” (10,6 mln dolarów), ale słabszy od „Bezprawia” z 2003 roku, czyli ostatniego westernu wyreżyserowanego przez Costnera, który po pierwszym weekendzie miał na koncie 14 mln dolarów. Druga część zaplanowanej na cztery odsłony sagi trafi do kin w sierpniu. Na ten moment możemy jednak mieć obawy co do tego, czy aktorowi uda się faktycznie wprowadzić do kin wszystkie cztery części swojego wymarzonego projektu.
https://filmozercy.com/wpis/nowy-film-d ... ma-problem
Zgodnie z oczekiwania Horyzont. Rozdział I Kevina Costnera poradził sobie przeciętnie. Zanotował otwarcie w wysokości 11 mln dolarów. Jest to na poziomie innego westernu Costnera pod tytułem Open Range. Nie jest tot jednak tak fatalne otwarcie jakie miał Wysłannik przyszłości, który zebrał swego czasu 5,3 mln dolarów przy budżecie 80 mln dolarów.

Według Deadline pierwszy Horyzont ma kosztować jakieś 50 mln dolarów, bo wspominany w doniesieniach budżet 100 mln dolarów dotyczy całej serii filmów. Wynik w Ameryce Północnej nie jest rewelacyjny, ale nie zwiastuje też klapy z uwagi na niskie koszty produkcji. Słabe recenzje krytyków i przeciętne widzów nie zapowiadają jednak długiej emisji w kinach.
https://naekranie.pl/aktualnosci/ciche- ... 1719813040

Zróbcie coś z tym forum, strona ładuje się pięć minut i więcej! To samo gdy chcę wejść w konkretny temat, w odpowiedź, dodać odpowiedź, itp. Do tego, ciągle mnie wylogowuje, to samo jest na Firefoxie, Edge i na smartfonach i na tablecie.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13623
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Horizon: An America Saga (2024 -) - John Debney

#40 Post autor: Kaonashi » pn lip 01, 2024 09:39 am

Co tak Adam jest zawzięty na promocję tego filmu i score? Chodzi o to, że Costner grał Yellowstone, do którego robił Tyler? A może to, że Costner grał w "Tańczącym z wilkami", którego zrobił Barry, a który robił Bondy?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13916
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Horizon: An America Saga (2024 -) - John Debney

#41 Post autor: lis23 » pn lip 01, 2024 09:43 am

Też bardzo lubię Costnera i to już od czasu "Tańczącego z Wilkami" na którym byłem w kinie mając 12 lat ;) a soundtrack Barrego to mój ulubiony soundtrack ever :P ale nie rozumiem decyzji, żeby to pchać do kina, zamiast na streaming, czemu służyłaby ta dziwna konstrukcja bez głównego bohatera i ze skakaniem z miejsca na miejsce. W kinie jest to po prostu męczące doznanie a na VOD byłoby znacznie łatwiej.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 24288
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Horizon: An America Saga (2024 -) - John Debney

#42 Post autor: Mystery » pn lip 01, 2024 09:47 am

„Horyzont” kończy pierwszy weekend z 11 mln dolarów na koncie
Cytując klasyka spod tematu Furiosy :wink:
Adam pisze:
pt cze 21, 2024 13:40 pm
jakby film był dobry, to by zarobił.
:P :wink:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59101
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Horizon: An America Saga (2024 -) - John Debney

#43 Post autor: Adam » pn lip 01, 2024 10:00 am

Odpowiadając zbiorczo - kocham westerny, kocham prerie, kocham Costnera.

A za chwile okaże się, że mimo wszystko film coś zarobi, bo niech wpadnie drugie 10 mln w drugi weekend, potem tyle samo za drugą część i się zrobi z 50 mln. A cała saga kosztowała 100 mln, z czego 40 mln dał ze swojego kieszonkowego Costner, "nie potrzebuję tylu posiadłości" jak to powiedział w Variety, więc tak naprawdę nie jego kasy jest tylko 60 mln, na 4 filmy. To są grosze w dzisiejszym Hollywood. Dil za streaming to też konkretny zarobek. Gdyby nie puścił do kin, to były za jeden weekend 10 baniek w plecy. Przy tak taniej produkcji... Dodatkowo na tamtych terenach powstają komisje filmowe, z których on ma kasę, bo podpatrzył to przy Yellowstone, które napędziło tamtejszy rynek filmowy i pracowniczy, ponad 30% wzrost turystyki i miejsc pracy, rancza z serialu są na wynajem na Airbnb lub wydarzenia publiczne... Otworzył nowe studio filmowe w Utah, i już są zainteresowani by kręcić tam inne produkcje - i będzie sobie potem na tym zarabiał dalej:

https://www.foxbusiness.com/entertainme ... cmp=tw_fbn
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34430
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Horizon: An America Saga (2024 -) - John Debney

#44 Post autor: Wawrzyniec » wt lip 02, 2024 11:17 am

Mystery pisze:
pn lip 01, 2024 09:47 am
„Horyzont” kończy pierwszy weekend z 11 mln dolarów na koncie
Cytując klasyka spod tematu Furiosy :wink:
Adam pisze:
pt cze 21, 2024 13:40 pm
jakby film był dobry, to by zarobił.
:P :wink:
:mrgreen:

Przy czym wiem, że Costner nie nakręcił tego, aby zarabiać pieniądze. Nie należy myśleć, że każdy jest Disneyem gdzie liczą się tylko pieniądze. Może mógł to wrzucić jako serial na streaming? Mógł. Może zamiast załatwiać Scottish National Orchestra, mógł zatrudnić kogoś od dronów? Mógł!
Ale filmy kręci się też dla innych powodów niż tylko pieniądze.
Koper pisze:
ndz cze 30, 2024 11:16 am
Za długie to. Niespecjalnie to wyraziste czy oryginalne, pewnie jak pisał Michał, Debney jechał po jakimś temp-tracku, zresztą czego by się spodziewać po nim... :P Score ma fajne momenty, ale też nie są jakieś wybitnie pamiętne. W filmie pewnie działa nieźle, ale ponad półtorej godziny w prawie 40 trackach bez obrazu to dużo za długo. Jakby to rozsądnie przyciąć to kto wie, mógłby być zgrabny albumik.
Wiadomo drugi Tańczący z Wilkami to nie jest. Ale w sumie Debney zawsze był dobry w naśladowaniu innych, niż aby miał własny styl. Ale pod względem brzmienia brzmi to ładnie i parę dobrych utworów wyłapałem.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59101
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Horizon: An America Saga (2024 -) - John Debney

#45 Post autor: Adam » wt lip 02, 2024 11:27 am

artykuł z BBC i wywiad z Debneyem i Costnerem o sesji nagraniowej - https://www.bbc.com/news/articles/cxw2844v97vo

Costner jako muzyk i wokalista nie chciał siedzieć w inżynierce, ale był z muzykami na sali podczas nagrań.

Obrazek
Obrazek
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ