Cieszmy się Oscarem dla Ennia i cieszmy się Oscarem dla Leo, jak to uczynili w Meksyku.

Wawrzyniec pisze:Ech, Wojtek nawet w takim momencie musiałem dowalić Hansowi.
Wawrzyniec pisze:Plus ja widzę w tym fotomontaż i manipulację "lajkami".
Ale przecież ja to samo twierdzęWawrzyniec pisze:To lepiej nie zniżajmy się do poziomu gimnazjalnego. Zresztą Hans Zimmer to na pewno bardzo się ucieszył z Oscara dla Ennio Morricone. Nawet wkleiłem w wątki Ennia, linka do tego artykułu co to Hans napisał.
Już nie bądź taki wrażliwy, jak dla Ciebie to jest niszczenie, to strach pomyśleć, co by było, jakbym skrytykował ten wybór akademiiWawrzyniec pisze:Z punktu widzenia Oscara za muzykę. Gala była udana. Gdyż i zwycięzca dobry i wręczający i zachowanie publiczności i wreszcie muzyka w tle. To była jedna piękna chwila i nie niszczmy jej teraz.
Chłopie, Ty byś się ze smoły i pierza 10 lat nie domył.Wojtek pisze:Już nie bądź taki wrażliwy, jak dla Ciebie to jest niszczenie, to strach pomyśleć, co by było, jakbym skrytykował ten wybór akademii
Wojtek pisze:Edit - odkopałem to i sam nie mogę znaleźc tych komentarzy. Jeszcze kilka godzin temu na pewno był tam ten o Zimmerze, bo czytałem odpowiedzi - może autor miał dośc gównoburzy i sam to usunął, a może dodali tego posta jeszcze raz?