TOP 10 Kompozytorów

[Koper]

Ale co się Wawrzek na liczydełku narachował, to jego.

[Wawrzyniec]

O rety sami maruderzy. Za mało się zmieniło, za mało golden age, zbyt lajtowo, zbyt wolno punkty liczone. itd.
Człowiek wychodzi z jakąś inicjatywą i tylko krytykę zbiera. Czekam na Wasz profesjonalny TOP.

[Koper]

Przecie ja nie marudzę.

[Wawrzyniec]

A to najmocniej przepraszam.

Mnie tam się ten TOP podoba. Mimo, że nie podoba mi się, że względem ostatniego Zimmer spadł z trzeciej pozycji na czwartą i to mimo, że w międzyczasie było i "Inception" i "The Dark Knight Rises". Za kolejne dwa-trzy lata liczę na poprawę.

[Mefisto]

Mnie tam się ten TOP podoba.

Inaczej byś śpiewał, jakby Goldsmith był na pierwszym

[Wawrzyniec]

A to zapewne. Wtedy walnąłbym takiego focha, jakiego jeszcze to forum nie widziało. Byłby to Überfoch, który zawstydziłby wszystkie inne fochy tego świata.

[Mystery]

Oto co nam wtedy wyszło:
1. John Williams
2. James Horner
3. Hans Zimmer
4. Ennio Morricone
5. Jerry Goldsmith
6. James Newton Howard
7. Basil Poledouris
8. Bruno Coulais
9. Thomas Newman
10. Joe Hisaishi

1. John Williams - 125
2. James Horner - 86
3. Jerry Goldsmith - 84
4. Hans Zimmer - 68
5. Ennio Morricone - 63
6. Alexandre Desplat - 48
7. Michael Giacchino - 36
8. James Newton Howard - 36
9. Howard Shore - 31
10. Basil Poledouris - 28

Widzę, że pierwsza piątka poza kosmetycznymi zmianami miejsc, trzyma się u nas wciąż mocno, ciekawiej jest natomiast w drugiej, wyleciał Coulais i Hisaishi, którzy ostatnio nie rozpieszczali nas swoimi pracami i nieoczekiwanie Newman, któremu jak widać Skyfall nie przysporzył nowych sympatyków. Dość zaskakująco wszedł natomiast Shore, oraz Giacchino z Desplatem, którzy biorąc również pod uwagę nasze coroczne topy, zdają się być obecnie gwarantami dobrej filmówki i nowymi pracami najbardziej grzeją soundtrackowe grono.
Ogółem lista w porządku, do zobaczenia za kolejne 3 lata

[Wawrzyniec]

Upadek Coulaisa i Hisaishiego mnie akurat nie zaskakuje. Bardziej trochę dziwi i smuci, że ani 3 lata temu, ani teraz Elfman nie załapał się do pierwszej dziesiątki.
Pojawienie się Desplata mnie nie szokuje. Przed 3 laty był on bardziej postrzegany jaki mistrz plumpscore, a na przestrzeni ostatnich lat, otworzył się na różne gatunki, plus jego muzyka też stała się bardziej przystępna dla szerszego słuchacza. Plus przed 3 laty nie było jeszcze hp_gofa na forum.

Ale obecność Desplata w TOP10 mi pasuje, gdyż jest to teraz tak wpływowy kompozytor, że brak go na liście uznałbym za poważny błąd.

[Adam]

Bardziej trochę dziwi i smuci, że ani 3 lata temu, ani teraz Elfman nie załapał się do pierwszej dziesiątki.

przecież on obok JNH wali największy suchary ostatnio z największych nazwisk więc nie wiem skąd zdziwnie widać wszyscy mamy uszy, a Ty nie

[Wawrzyniec]

Chyba tylko jedno ucho jak van Gogh, gdyż jakoś JNH dalej się trzyma na liście, mimo że on to już wali ostrymi sucharami.
A Elfman przed trzema laty, miał prawo znaleźć się w 10tce.

[Koper]

Bardziej trochę dziwi i smuci, że ani 3 lata temu, ani teraz Elfman nie załapał się do pierwszej dziesiątki.

przecież on obok JNH wali największy suchary ostatnio z największych nazwisk więc nie wiem skąd zdziwnie widać wszyscy mamy uszy, a Ty nie

No dokładnie. Raczej bym się dziwił, że Szor wskoczył, mimo iż przyfailował Hobbitem.

[Templar]

http://www.soundtrackgeek.com/v2/favorite-composer/

Nie mam pytań

[Kaonashi]

A tak w ogóle co to za łysol?

[DanielosVK]

Morris

[Kaonashi]