Ale o co znowu chodzi?Tomek pisze:Wawrzek, znowu?
Opis fabuły za filmwebem: "Ocean Spokojny kryje w sobie wiele tajemnic, lecz nikt się nie spodziewał, że na jego dnie, znajduje się zagadkowy, prowadzący do innego wymiaru portal. Pod koniec 2012 roku z portalu wyłaniają się ogromnych rozmiarów potwory, które niszczą przybrzeżne miasta i rozpoczynają niszczycielską wędrówkę w głąb lądu, pozostawiając po sobie jedynie zgliszcza. W celu pokonania niebezpieczeństwa, wojsko rozpoczyna pracę nad programem "Jaeger", mającym na celu stworzenie gigantycznych mechów bojowych, które operowane przez pary pilotów, będą w stanie pokonać bestie."
Elektronika i gitary elektryczne pasują Ci do tego projektu (i orkiestra, której pewnie nie zauważysz nawet w nagraniu, bo będzie tak zmiksowana)? Naprawdę? Naprawdę tak mało się teraz wymaga? Przecież Ty się prosisz wprost o Transformer-score. Rozumiem przeciętengo popcorno-żercę, który ma gdzieś muzykę, ale jeżeli fan muzyki filmowej ma tylko takie (masakrycznie wtórne/niskie) wymagania, to Wawrzek, tak jak Ci pisałem kiedyś - drżę o przyszłe pokolenia fanów filmówki i o ten gatunek...
RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
Myster, no zaskoczył.. wygląda na to że ja tu najbardziej zhejtowałem ten score 
NO CD = NO SALE
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
Ale nie rozumiem, dlaczego dla Ciebie istnieje tylko i wyłącznie takie rozgraniczenie: walczyki/plump a la Desplat a z drugiej strony pumpin a la Tyler/Jablonsky? Przecież kino rozrywkowe można okrasić fantastyczną muzyką z prawdziwego zdarzenia. Podam Ci przykład Could Atlas. Mogło być głęboko, artystycznie a la Desplat/Marianelli, mogło być pseudo-głęboko w drugą stronę z ostinatami a la Zimmer i TRON. A co było? Cudne klasycyzowanie, zapadający w pamięć, emocjonalny temat główny, nucące chóry, muzyka filmowa z prawdziwego zdarzenia, z krwi i kości. Nawet muzyka akcji jest ponad przeciętna - perkusje, smyczkowe rajdy, niski fortepian. I tak, takie rzeczy właśnie robili kiedyś i Jerry i EnnioWawrzyniec pisze:Ale o co znowu chodzi?To film o Super-Mechach walczących z ogromnymi potworami z innego wymiaru. To niby jaka do tego ma być muzyka? Coś a la "Anna Karenina" czy "The Master"? I nie ma co po raz kolejny przywoływać, że kiedyś Jerry i Ennio stworzyliby do tego super muzykę, gdyż nie można tylko patrzeć w przeszłość. To jest film o naparzających się mechach z potworami. To będzie popcornowy blockbuster to przecież muzyka do tego też musi być odpowiednia. Nie mówię o poziomie "Battleship", ale dobra na luzie muzyka rozrywkowa jest jak najbardziej na miejscu. Zresztą jeszcze nie pokazał się trailer, a więc nie wiemy w jakim to kierunku zmierza. Ale opis mówi nam wiele. Naprawdę nie rozumiem co w tym złego, że gdybym był reżyserem to chciałbym, w kinie popcornowym, popcornową muzykę, a nie walczyki i plump score
![]()
Masz jednak rację, że na razie trzeba poczekać na trailer. Ja tylko mówię, że nie można zaszufladkować czegoś i powiedzieć, że "taki film można zilustrować tylko tak". Na tym polega właśnie piękno tego gatunku, że czasami potrafi zaskakiwać, ale tylko wtedy jeżeli ktoś (reżyser/studio/producenci/kompozytor) będą chcieli nie iść z prądem a pod prąd i jeżeli starczy im odwagi na obronę wizji. Tu mamy jeden składnik do czegoś takiego - reżysera. Niestety inny składnik (kompozytor) nie posiada umiejętności i talentu by stworzyć coś nietuzinkowego. Dlatego, spodziewam się oczywiście poziomu Transformers, ale chodzi mi tylko o to, że można to zrobić inaczej.

Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
widzę że wszyscy narzekają a każdy w efekcie podpieprza te nie moje banerki 
i prawidłowo
i prawidłowo
NO CD = NO SALE
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
Ech, musiałeś wcisnąć tego Jerry'ego i Ennio, ale zapomniałeś o BasiluTomek pisze:Ale nie rozumiem, dlaczego dla Ciebie istnieje tylko i wyłącznie takie rozgraniczenie: walczyki/plump a la Desplat a z drugiej strony pumpin a la Tyler/Jablonsky? Przecież kino rozrywkowe można okrasić fantastyczną muzyką z prawdziwego zdarzenia. Podam Ci przykład Could Atlas. Mogło być głęboko, artystycznie a la Desplat/Marianelli, mogło być pseudo-głęboko w drugą stronę z ostinatami a la Zimmer i TRON. A co było? Cudne klasycyzowanie, zapadający w pamięć, emocjonalny temat główny, nucące chóry, muzyka filmowa z prawdziwego zdarzenia, z krwi i kości. Nawet muzyka akcji jest ponad przeciętna - perkusje, smyczkowe rajdy, niski fortepian. I tak, takie rzeczy właśnie robili kiedyś i Jerry i Ennio![]()
http://www.youtube.com/watch?v=Bt_0Lg4-RkE
Z tego co na razie czytam to del Toro zadowolony jest ze współpracy z Djawadim i twierdzi, że uwielbia "Iron Mana" i "Game of Thrones". Nie wiadomo oczywiście na ile to prawda, a na ile dobry PR czy też chęć pocieszenia się, gdyż ponoć przymierzany do tego projektu był Hans Zimmer.Tomek pisze:Masz jednak rację, że na razie trzeba poczekać na trailer. Ja tylko mówię, że nie można zaszufladkować czegoś i powiedzieć, że "taki film można zilustrować tylko tak". Na tym polega właśnie piękno tego gatunku, że czasami potrafi zaskakiwać, ale tylko wtedy jeżeli ktoś (reżyser/studio/producenci/kompozytor) będą chcieli nie iść z prądem a pod prąd i jeżeli starczy im odwagi na obronę wizji. Tu mamy jeden składnik do czegoś takiego - reżysera. Niestety inny składnik (kompozytor) nie posiada umiejętności i talentu by stworzyć coś nietuzinkowego. Dlatego, spodziewam się oczywiście poziomu Transformers, ale chodzi mi tylko o to, że można to zrobić inaczej.
Del Toro wspominał coś o rosyjskim rapie, a więc może jednak będzie nietuzinkowo
Niech stracę, ale z ciekawością czekam na ten film i ten score i mam wobec niego niemałe oczekiwania. Najwyżej się zawiodę
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
Del Toro się skończył w 89 r. na Licence To Kill.
NO CD = NO SALE
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9395
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
Chyba nie o tym del Toro mówimy 
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
I tak prowokuje, zważywszy ile świetnych ról Benicio Del Toro po "Licence to Kill" zagrał, łącznie z tą z tegorocznego "Savages" Oliviera Stone'a.
Koniec offtopu.
Koniec offtopu.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
-
Mefisto
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
Red Dawn ujdzie - Djawadi trzyma mocno średnią formę bez wstydu, całości nieźle się słucha, jest parę lepszych tematów (Wolverines! końcówka!), aczkolwiek całościowo takie se. Inna sprawa, że i Basila Red Dawn był kiepskawy (niby więcej powera, ale też strasznie archaiczne już dziś eksperymenty elektroniką).
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
I gdzie tu jest sprawiedliwość?
Kiedy ja wspomniałem, że score Basila dupy nie urywa to od razu na mnie naskoczono i kazano wracać do Battleshipów i innych shitów.
OK w przeszłość powstało wiele świetnych score'ów, ale też nie popadajmy w przesadę i nie twierdźmy, że wszystko co stare jest od razu dobre i kultowe.
A czasami naprawdę na forum takie mogę odnieść wrażenie.
OK w przeszłość powstało wiele świetnych score'ów, ale też nie popadajmy w przesadę i nie twierdźmy, że wszystko co stare jest od razu dobre i kultowe.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
-
Templar
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
W pełnej nazwie PiSuWawrzyniec pisze:I gdzie tu jest sprawiedliwość?
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
Akurat nie za takie teksty Ci kazano wracać do shitów.Wawrzyniec pisze:I gdzie tu jest sprawiedliwość?Kiedy ja wspomniałem, że score Basila dupy nie urywa to od razu na mnie naskoczono i kazano wracać do Battleshipów i innych shitów.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
bo Ramin jest jak Kebab
- pewnego poziomu smakowitości nie przeskoczysz 
NO CD = NO SALE
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
Ale każdy z nas od czasu do czasu je kebeb.
A w ogóle to wiecie, że z tym kebabem i Djawadim to tak średnio pasuje, gdyż on jak już co ma korzenie irańskie, a nie tureckie i w ogóle urodził się w Duisburgu w Niemczech.
#WinaHansa #IStandByDaenerys