Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

Twoja ocena Man of Steel

5 - score roku, tylko Hans tak potrafi!
2
6%
4 - bardzo dobre, Hans w formie i z jajem
6
18%
3 - solidno-przeciętne, ale Flight jest w dechę
10
30%
2 - rozczarowujące, nie o takiego Zimmera walczyliśmy
12
36%
1 - katastrofa (opcja broxtonowo-clemmensenowo-southallowa)
3
9%
 
Liczba głosów: 33

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6064
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#226 Post autor: kiedyśgrześ » ndz cze 16, 2013 10:42 am

Hej Adam od pierwszego pana dowiedziałem się, że tematy dzielą się na te prawdziwe i te mniej prawdziwe, te prawdziwe to takie, które ten pan potrafi zagwizdać :P Ten drugi pan był bardziej informacyjny (w tym pierwszym kawałku Williams mi się nie wymyślił jednak) zresztą w poniedziałek poszukam jego płyt w Empiku, bo najwyraźniej obsłużyłby Supermana lepiej od Hansa, relatywnie mało napisał o samej muzie jednak, więcej o amerykańskim duchu, dmuchanych (dętych) drewnianych te sprawy, a ja sobie wtedy tak pomyślałem, że amerykański duch to fikcja i jakbym szukał prawdziwej amerykańskiej muzyki, to musiałbym się zwrócić w stronę prawdziwych amerykanów i ich spuścizny na muzycznej płaszczyźnie, zatrudniając do pomocy… no nie wiem, to musiałoby być coś tribialnego (jest takie słowo w ogóle?)… 12 zestawów perkusji na ten przykład :mrgreen:

Edit: Zapomniałem jeszcze dodać, że u tego drugiego pana patriotyzm kilkukrotnie się pojawia i tu w sumie odpowiedź muzyczną na to hasło też mam tylko jedną i to nie jest fagot :P
Ostatnio zmieniony ndz cze 16, 2013 10:51 am przez kiedyśgrześ, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Awatar użytkownika
Althazan
+ Georges Delerue +
Posty: 3638
Rejestracja: wt lut 24, 2009 14:28 pm

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#227 Post autor: Althazan » ndz cze 16, 2013 10:42 am

Wawrzyniec pisze:http://www.movie-wave.net/?p=3683

Streści ktoś, bo długie jak Kolej Transsyberyjska? Ale po ocenie przypuszczam, że chyba mu się nie spodobało.
Luźne tłumaczenia (lub nie) z ostatnich recenzji:
"elektroniczne, powtarzające się rytmy"
"mogło być epic; zamiast tego jest epic fail."
"muzyka zeszła na psy, bo filmy zeszły na psy tak jak i społeczeństwo (wiem to także po sobie)"
"score traktuje słuchacza jak idiotę"
"bez ambicji"
"brak nowych pomysłów"
"Zimmer nie ma nic ciekawego do zaprezentowania w ostatnich latach"
"prostota i tanie rozwiązania"
"największe przestępstwo - to jest po prostu nudne"
"komercyjny absurd"

Sam nie oceniłbym tej pracy na 1. W końcu kilka fragmentów nadaje się jako test zestawów audio z dobrym basem, najlepiej z subwooferem. Ale szczerze powiedziawszy, wolę płyty Chesky Records... :mrgreen:

Awatar użytkownika
filold
Kserujący nuty
Posty: 346
Rejestracja: sob gru 26, 2009 16:25 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#228 Post autor: filold » ndz cze 16, 2013 11:03 am

Zapomniałeś Althazan o najważniejszym:
"Zimmer się skończył" - to od Southalla

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59848
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#229 Post autor: Adam » ndz cze 16, 2013 11:04 am

nawet za granicą mi podpieprzają już moje teksty? ehhh :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#230 Post autor: Agent » ndz cze 16, 2013 11:09 am

Adam pisze:nawet za granicą mi podpieprzają już moje teksty? ehhh :P
No widzisz Adam, Twoje kontakty sięgaja juz za ocean 8)
Z prędkością Człowieka ze Stali 8)
:mrgreen:

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7889
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#231 Post autor: DanielosVK » ndz cze 16, 2013 11:28 am

Mystery pisze: A najgorsze w MoS będzie to, że tak jak po Batmanach i Incepcji, wszystko teraz będzie brzmiało jak nowy Superman...
Przecież MoS to w większości wypadkowa brzmień kilku jego wcześniejszych score'ów, więc myślę, że w tym wypadku żadnej nowej mody nie będzie. Chyba, że teraz każdy będzie 12 perkusji zatrudniał...
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

hp_gof

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#232 Post autor: hp_gof » ndz cze 16, 2013 11:31 am

Mystery pisze:Następny
ttp://www.filmtracks.com/titles/man_steel.html
Recenzja miażdżąca, ale no kurde sporo w niej racji. Zwłaszcza konfrontacja cytatów z wywiadów z efektem końcowym... Nie dziwię się recenzentom, bo można się naprawdę wkurzyć na taką filozofię muzyki filmowej kultywowaną przez Hansa. Z drugiej strony wielu osobom podobają się takie proste, wpadające w ucho melodyjki plątające się w kółko przez kilka minut z wielkim łup-łup-łup i pseudointelektualnym plumkaniem fortepianu czy solówką smyczków przeżutymi tysiąc razy przez komputer. Efekt jest taki, że coś się z tej płyty wpadającego w ucho da wyskrobać, ale nie zmienia to faktu, że cały koncept leży i kwiczy. Powtarzam: jak słuchałem tego niemal pół godzinnego wywiadu to mi uszy więdły, że wysłuchuję takich głupot. I faktycznie, tu jest więcej technicznych cacuszek, których uzasadnienie jest lekko wątpliwe, niż jakiejś przemyślanej, bogatej, różnorodnej muzyki. A te cacuszka nie przykryją braków w warsztacie.
A historia nie zapomni Hansa. Ludzie kojarzą po latach ogólne brzmienie czy główne tematy z konkretnych filmów, a w trakcie filmu nie zwracają uwagi na muzykę, z wyjątkiem wychodzących na pierwszy plan highlightów. Podsumowanie Man of Steel? Przerost formy nad treścią.
Czy Hans się skończył? Dla wielu z nas, myślę że tak. Ale to dlatego że nie widać jakiegoś postępu, rozwoju. A niestety w ramach tej koncepcji muzyki filmowej, którą Hans przyjął nie widzę pola do rozwoju. No chyba że rozwojem nazwiemy wykorzystanie kolejnych dźwięków jakichś dziwnych przedmiotów w nowym scorze. Ok, ten motyw sprawdził się w przypadku Jokera, ale hello! idziemy do przodu! Orkiestra daje dużo więcej pola do popisu i dopóki Hans ogranicza jej użycie, to nic się zmieni. A wiemy, że unika jej i będzie jej unikał, bo nie ma wykształcenia muzycznego. I tak się błędne koło zamyka. Trochę to smutne. Ale myślę, że wyrobił sobie nazwisko, ludzie lubię jego styl, więc śmiało może do usranej śmierci walić samplami po uszach, a i tak roboty nie straci ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59848
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#233 Post autor: Adam » ndz cze 16, 2013 11:33 am

hp_gof pisze:Recenzja miażdżąca, ale no kurde sporo w niej racji. Zwłaszcza konfrontacja cytatów z wywiadów z efektem końcowym... Nie dziwię się recenzentom, bo można się naprawdę wkurzyć na taką filozofię muzyki filmowej kultywowaną przez Hansa.
o właśnie, to kolejny powód - dawno tyle wodolejstwa w wywiadach nie robił... i dobre stwierdzniee o sketchbooku - to rzeczywiście brzmi praktycznie tak samo jak finałowe wersje... wygląda na to że będzie to jeden z najbardziej zmiażdżonych scorów roku. Hans ma pecha - http://youtu.be/K8IreVSXEwY?t=2h9m22s (do 2:09:29 :D )
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#234 Post autor: hp_gof » ndz cze 16, 2013 12:00 pm

No przecież finalny score jest tylko nieco lepszą technicznie wersją sketchbooka :shock: Więc gdzie tu ta wielka rola orkiestry? Dobra, kończę tę nagonkę na Hansa. Wszystkie argumenty są porozrzucane po recenzjach i na forum.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26513
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#235 Post autor: Koper » ndz cze 16, 2013 12:08 pm

filold pisze:Zapomniałeś Althazan o najważniejszym:
"Zimmer się skończył" - to od Southalla
Phi, my to na forum już parę lat temu stwierdziliśmy. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59848
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#236 Post autor: Adam » ndz cze 16, 2013 12:14 pm

#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#237 Post autor: bladerunner22 » ndz cze 16, 2013 12:15 pm

Koper pisze:
filold pisze:Zapomniałeś Althazan o najważniejszym:
"Zimmer się skończył" - to od Southalla
Phi, my to na forum już parę lat temu stwierdziliśmy. ;)

Owszem , ale Hans potrafi raz na 10 lat zaskoczyć bardzo inteligentną muzyką , na którą 90% kompozytorów dzisiejszych jest nie stać, a przykładem jest TTRL czy Incepcja,to jedne z najbardziej inteligentnych ostów jakie w zyciu słyszałem! a raz na 5 lat solidnym scorem, Pirates 3 . Czyli co ? Generalnie czasem warto przesłuchać Hansa, ale nie oczekiwać cudów, traktować go jako ciekawostkę.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

hp_gof

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#238 Post autor: hp_gof » ndz cze 16, 2013 12:34 pm

bladerunner22 pisze:Owszem , ale Hans potrafi raz na 10 lat zaskoczyć bardzo inteligentną muzyką , na którą 90% kompozytorów dzisiejszych jest nie stać
Sztuka polega na tym, żeby śledzić na bieżąco te 10%, które na to stać w każdej chwili, nie tylko raz na 10 lat i nie zaniżać poziomu :mrgreen:
Ostatnio zmieniony ndz cze 16, 2013 12:35 pm przez hp_gof, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59848
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#239 Post autor: Adam » ndz cze 16, 2013 12:35 pm

Dżon już przesłuchał MOS'a :D :

Obrazek
hp_gof pisze:A niestety w ramach tej koncepcji muzyki filmowej, którą Hans przyjął nie widzę pola do rozwoju. No chyba że rozwojem nazwiemy wykorzystanie kolejnych dźwięków jakichś dziwnych przedmiotów w nowym scorze. Ok, ten motyw sprawdził się w przypadku Jokera, ale hello! idziemy do przodu! Orkiestra daje dużo więcej pola do popisu i dopóki Hans ogranicza jej użycie, to nic się zmieni. A wiemy, że unika jej i będzie jej unikał, bo nie ma wykształcenia muzycznego. I tak się błędne koło zamyka.
niestety ale ta koncepcja już się zaczynała wypalać wcześniej... ale jest w niej jeszcze dużo do eksploracji, także bez obaw, Mistrzunio se da radę :)
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#240 Post autor: hp_gof » ndz cze 16, 2013 12:36 pm

Ooooooo tam w tle jest Newman :)
Ok, pierwsze zdanie tej fanbojskiej recenzji podsumowuje resztę tekstu:
Music is an amazing thing. It’s one of those things that is unique to us as a species and it’s our greatest form of communication. Anyone can understand music, and that’s amazing. :roll:
No nie powiem, głębokie to jest.
Ostatnio zmieniony ndz cze 16, 2013 12:39 pm przez hp_gof, łącznie zmieniany 2 razy.

ODPOWIEDZ