MYCHAEL DANNA - LIFE OF PI (2012)
Re: MYCHAEL DANNA - LIFE OF PI (2012)
fanbojstwo fanbojstwem, ale finest score dla plumkadła, które powstawało rok? Jak dla mnie to zdecydowanie nie jest komplement.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: MYCHAEL DANNA - LIFE OF PI (2012)
4 lata.
Oj, to chyba obniżam moją ocenę z 4/5 na 3,5/5. To spory okres na stworzenie plumkadła. Danna lepsze i w krótszym czasie score'y komponował.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: MYCHAEL DANNA - LIFE OF PI (2012)
Nie no, jak to, przeca to objawienie roku i oscarowa ścieżka jest 

Re: MYCHAEL DANNA - LIFE OF PI (2012)
liczy się tylko Skyfall, reszta jest milczeniem. taka prawda.
#FUCKVINYL
Re: MYCHAEL DANNA - LIFE OF PI (2012)
btw, 4 lata to Danna był zaangażowany w film - wiedział że robi score, był świadkiem powstawania itp. samo nagrywanie muzy trwało w sumie ostatni rok - nagrywali przez ten czas w indiach, kanadzie i usa. więc wiadomo że nie siedział nad tym zamknięty w ascezie przez 4 lata, bo takim rozumowaniem, to można by powiedzieć że Williams nad każdym scorem dla Szpilberga pracuje od 40 lat
Danna miał dużo czasu na myślenie i komfort angażu sporo wcześniej - tylko tyle.

#FUCKVINYL
Re: MYCHAEL DANNA - LIFE OF PI (2012)
już go tak nie tłumacz, bo i tak jest epic fail 
swoją drogą pamiętam, jaka nagonka na Hornera była przy Avatarze, który też miał równo dużo czasu (i wyszedł mu naprawdę spoko score). A teraz Danna odwala większą chałturę, to od razu arcydzieło

swoją drogą pamiętam, jaka nagonka na Hornera była przy Avatarze, który też miał równo dużo czasu (i wyszedł mu naprawdę spoko score). A teraz Danna odwala większą chałturę, to od razu arcydzieło

Re: MYCHAEL DANNA - LIFE OF PI (2012)
nie kapuje Was. to serio jego Top3. i oskar jest zasłużony z tej piątki.
#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: MYCHAEL DANNA - LIFE OF PI (2012)
Jak to serio jest jego TOP3, to wiem dlaczego tak słabo znam jego twórczość. Za bardzo nie ma czego słuchać.Adam pisze:nie kapuje Was. to serio jego Top3.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: MYCHAEL DANNA - LIFE OF PI (2012)
wg mnie najlepsze jest Nativity Story (Marek Łach, czekamy) a potem Camelot i Pi.
#FUCKVINYL
Re: MYCHAEL DANNA - LIFE OF PI (2012)
Do TOP 5 by się załapało. Poza tym nie oczerniam tej muzyki - raczej chodzi mi o to, że ilość czasu włożonego w ten score nie przekłada się na jego jakość. To dobra muzyka, ale mając do dyspozycji aż rok mógł swobodnie wyplumkać arcydzieło, a nie ładny, ale niewiele oryginalny i nie za specjalny score, który poza Pi's Lullaby naprawdę niczym szczególnym się w pamięci nie zapisuje. To już wolę Santaollalę, który przynajmniej nie oszukuje sam siebie, tylko robi kopiuj-wklej, w 5 minut dopisuje do tego gitarowe frazesy i po ptokach. A że mu potem nagrody za to dają, to nic tylko się cieszyć na jego miejscu.Adam pisze:nie kapuje Was. to serio jego Top3.
sranie pod dupie i TDKR wcale nie jest lepszy!i oskar jest zasłużony z tej piątki.
Re: MYCHAEL DANNA - LIFE OF PI (2012)
Ale macie problemy kto i ile tworzył, większość nic o tym nie wspomina, także głupie jest takie narzekanie, że ktoś tam 4 lata pracował i tylko coś takiego stworzył, bo może i wasze ulubione ścieżki były robione przez 30 lat, tylko nic o tym nie wiecie
Mnie to w ogóle nie obchodzi, czy robił 2 godziny, czy 60 lat, ważny jest tylko efekt końcowy.

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: MYCHAEL DANNA - LIFE OF PI (2012)
E no, jednak jakieś znaczenie ma. W sumie teraz jak sobie pomyślę jak mocno się mógł Danna w ten projekt wdrożyć, a dał nam przyzwoite plumkanie, to jednak zawód jest większy. Rzeczywiście Horner pracował rok, ale osiągnął zdecydowanie lepszy efekt. 4 lata na "PiS Lullaby", oj trochę mam mieszane odczucia. Ale Oscara Dannie nie żałuję, mimo że to Newman powinien wygrać. 

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: MYCHAEL DANNA - LIFE OF PI (2012)
A ja tam wolę to od Avatara.
Horner miał możliwość wykreowania całego muzycznego świata od podstaw a poszedł najbardziej standardową drogą. Danna miał ograniczenia wynikające z kontekstu kulturowego, a jednak napisał barwniejszą, lepiej przemyślaną muzykę. Może faktycznie daleko temu do arcydzieła, ale gadanie o epic failach to epic fail. 

