Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9894
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#181 Post autor: Wojteł » pt gru 18, 2020 14:51 pm

MichalP pisze:
czw gru 17, 2020 23:16 pm
Czy wy sugerujecie, ze co bardziej sluchalne kawalki i takie bardziej staromodne, co sie nimi wszyscy jaraja to Hans po prostu zerznal od kogos innego :shock: . Czytalem te komenty o tym, ze Hans to w tym scorze mistrzostwo swiata popelnil - takie to pelne emocji i w ogole najlepszy score w jego karierze a tu sie okazuje, ze sie wsparl pracami mistrzow, o ktorych Gimbaza pewnie nawet nie slyszala. Czasami Ignorance is a blessing :D .
Przecież dokładnie na tym samym opiera się cały kult Hansa od jakichś 25 lat xd
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
galljaronim
John Powell
Posty: 1218
Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
Lokalizacja: Kęty

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#182 Post autor: galljaronim » pt gru 18, 2020 15:17 pm


bladerunner22 pisze:Musiałem sobie, aż zapuścić last race z days of Thunder, zawsze popuszczam pod koniec na tych riffach gitarowych.
Ten kawałek jest Manciny[emoji846]

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34998
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#183 Post autor: Wawrzyniec » pt gru 18, 2020 15:32 pm

Koper pisze:
czw gru 17, 2020 22:12 pm
Widzę, że fani Hansa już uwierzyli, że Hans "Kerima" napisał. :D Ciekawe czy Hans też już myśli, że to jego. :D
W sumie w przypadku inspiracji Suspirią i jak często z tego korzysta to wydaje mi się, że stała się ona trochę tak jak czteronutowiec Hornera u Hansa.
Koper pisze:
czw gru 17, 2020 22:12 pm
Swoją drogą Wojteł, śmiałeś się, że dobrze iż Gadotka na filmiku z Hansem nie zaczęła śpiewać "Imagine"... ale jakby tak Hansu to jej "Imagine" powrzucał do scoru niczym Edith Piaf w "Incepcji" to by było eksperymentatorstwo i oryginalność. :D ;)
Zapomniałeś o puszczeniu od tyłu. He he he. :roll: A w ogóle to widzę, że tutaj zaczyna się znowu akcja #WinaHansa i nagle się wszyscy rzucili na Hansa Zimmera i znowu starają się zrobić z niego muzycznego analfabetę i złodzieja cudzych prac. :roll:
Tylko co ciekawe, tak tutaj wszyscy psioczą na Hansa Zimmera, a poruszenie w związku z tym soundtrackiem normalnie jak w PRLu, kiedy nagle dostawa szynki się w sklepie pojawiła. Wszyscy pomstują, ale naprawdę nie pamiętam, kiedy ostatnio był tu taki duży ruch?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26553
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#184 Post autor: Koper » pt gru 18, 2020 15:46 pm

Paweł Stroiński pisze:
czw gru 17, 2020 23:49 pm
Pytasz o Morricone u Hansa w ogóle? Czy akurat Kerima lub Deborah?
Konkretnie o Kerima akurat. :)
Paweł Stroiński pisze:
czw gru 17, 2020 23:49 pm
Tylko wiesz, że Ci, którzy zaliczają ten score do najlepszych Hansa od lat czy ever to raczej ci, którzy doskonale znają np. Morricone, czy tym bardziej Carla Orffa?
Najlepszych od kilku lat to tak, ale "ever"? No to już bez przesady, chyba jednak ci którzy tak twierdzą nie znają dobrze ani Morricone, ani Zimmera. ;)
Wawrzyniec pisze:
pt gru 18, 2020 15:32 pm
Zapomniałeś o puszczeniu od tyłu. He he he. :roll:
Jak Gal zagra w jakimś satanistycznym horrorze i HZ zrobi score, to by pasowało. :D
Wawrzyniec pisze:
pt gru 18, 2020 15:32 pm
A w ogóle to widzę, że tutaj zaczyna się znowu akcja #WinaHansa i nagle się wszyscy rzucili na Hansa Zimmera i znowu starają się zrobić z niego muzycznego analfabetę i złodzieja cudzych prac. :roll:
Tylko co ciekawe, tak tutaj wszyscy psioczą na Hansa Zimmera, a poruszenie w związku z tym soundtrackiem normalnie jak w PRLu, kiedy nagle dostawa szynki się w sklepie pojawiła. Wszyscy pomstują, ale naprawdę nie pamiętam, kiedy ostatnio był tu taki duży ruch?
Porównanie scoru WW1984 z szynką całkiem Ci wyszło... :D Jedno i drugie może być smaczne, ale nie ma się czym ekscytować, a i znajdzie grupa ludzi, którym takie rzeczy nie smakują. :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34998
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#185 Post autor: Wawrzyniec » pt gru 18, 2020 15:51 pm

Koper pisze:
pt gru 18, 2020 15:46 pm
Porównanie scoru WW1984 z szynką całkiem Ci wyszło... :D Jedno i drugie może być smaczne, ale nie ma się czym ekscytować, a i znajdzie grupa ludzi, którym takie rzeczy nie smakują. :D
Widzę, że tutaj nagle cała masa wegan się znalazła co to by tylko Sałatkę Marianelli, czy Pastę Desplata by jadło. :P I ktoś tutaj pisał też o tym scorze i porównywał go do hamburgerów. Ale na poważnie, to nie jest przecież melodramat irański, tylko kiczowaty film z super kobietą, która biega jak Struś Pędziwiatr. Hans skomponował odpowiednią muzykę do obrazu i jeszcze mu się za to dostaje, że wykonał powierzoną mu robotę.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26553
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#186 Post autor: Koper » pt gru 18, 2020 17:37 pm

no wiesz w ten sposób na to patrząc to wykonał ją aż za dobrze, ale też wobec Hansa możemy mieć chyba większe oczekiwania niż wobec Patty Jenkins czy jak jej tam. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1164
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#187 Post autor: MichalP » pt gru 18, 2020 18:33 pm

Wawrzyniec pisze:
pt gru 18, 2020 15:51 pm
Koper pisze:
pt gru 18, 2020 15:46 pm
Porównanie scoru WW1984 z szynką całkiem Ci wyszło... :D Jedno i drugie może być smaczne, ale nie ma się czym ekscytować, a i znajdzie grupa ludzi, którym takie rzeczy nie smakują. :D
Widzę, że tutaj nagle cała masa wegan się znalazła co to by tylko Sałatkę Marianelli, czy Pastę Desplata by jadło. :P I ktoś tutaj pisał też o tym scorze i porównywał go do hamburgerów. Ale na poważnie, to nie jest przecież melodramat irański, tylko kiczowaty film z super kobietą, która biega jak Struś Pędziwiatr. Hans skomponował odpowiednią muzykę do obrazu i jeszcze mu się za to dostaje, że wykonał powierzoną mu robotę.
Jasne, ze wykonal powierzona robote i nwet mu ona wyszla ale to jak juz o tej szynce, to jakby kupic w sklepie cos od znanego producenta myslac, ze dostaniemy super przysmak - i owszem jak odkroiles pierwszy kawalek to nawet nawet - fajne przyprawy i smak niczego sobie, ale z kazdym kolejnym kawalkiem to sie robi coraz bardziej wodniste i bez wyrazu - niczym sie nie rozni od najtanszego miecha z Biedry :D

Hans to Hans i nawet jak byl maks wtorny i kopiowal kogo sie dalo to poki sie to fajnie sluchalo to mnie to nie obchodzilo na kim sie wzorowal. Tak samo mam z Hornerem. Tutaj po prostu nie mam do czego wracac za bardzo po pierwszym odsluchu. Kwestia gustu i tyle. Muzyka jak muzyka sama w sobie zla nie jest. A ze sam film mnie ani ziebi ani grzeje to tym bardziej nie ma tej emocjonalnej wiezi muzyki z obrazem dla mnie.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9357
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#188 Post autor: Paweł Stroiński » pt gru 18, 2020 20:04 pm

MichalP pisze:
pt gru 18, 2020 02:41 am
Paweł Stroiński pisze:
czw gru 17, 2020 23:49 pm
Tylko wiesz, że Ci, którzy zaliczają ten score do najlepszych Hansa od lat czy ever to raczej ci, którzy doskonale znają np. Morricone, czy tym bardziej Carla Orffa?
To zalezy. Pewnie tacy tez sa - to ci bardziej nostalgiczni :) . Ale nowe pokelenie, ktore sie wychowalo na wspolczesnym RCP i jego klonach nagle uslyszalo, ze tego typu filmowka to nie tylko ostinata i napierdzielanie po garach, co najwyzej jakis anthem, tylko muzyka moze miec jakas strukture, progresje, insturmentacje i harmonie :D . Teraz ktos im musi powiedziec, ze wielki mistrz Hans inspiruje sie rzeczami, ktore zostaly stworzone na dlugo przed ich urodzeniem.

Hej sam sie bije w piersi, bo kiedy John W. byl moim muzycznym bogiem to myslalem, ze nic przed nim nie istnialo :D
Głupota tej radykalnej gimbazy Hansowej bierze się skądinąd, niestety, dlatego łatwo ją wyśmiać, choć trudniej to wyśmianie uzasadnić. Wszystko ma sens, co mówisz, póki nie przytoczysz "dział", jakie ci fanboje wytoczyli w czasach premiery Man of Steel: "Hans robi dobre rzeczy, a Williams tylko przepisuje Wagnera".

Już nawet pomijając fakt, że Hans przepisał parę rzeczy Wagnera (Pogrzeb Zygfryda, preludium z Lohengrina, lejtmotyw Zygfryda jako pół tematu z Karmazynowego przypływu), to przyznasz, że choć argument jest tak głęboki, że aż sięga dna (że zacytuję opinię mojego kolegi z liceum na temat Szekspira), to raczej z ignorancji historycznomuzycznej to nie wynika?

bladerunner22 pisze:
pt gru 18, 2020 09:05 am
Ja np kocham muze Mozarta, Chopina Czajkowskiego, ale nie przeszkadza mi to lubić Hansa bo to rowniez jest geniusz, tylko muzyki elektronicznej. Jego muzyka bardzo dobrze pasuje i rzadko kiksuje w filmie. Ma niezwykła lekkość pisania tematów wpadających w ucho jak sam John. Moim zdaniem to jeden z najlepszych kompozytorów filmowych w historii. Hans bije nawet na głowę tak wspaniałych, wyśmienicie wykształconych muzycznie kompozytorów jak Giacchino czy Desplat, Pemberton, Brittel itd, bo to Panowie jest talent, tego się nie wyuczysz na żadnej akademii muzycznej. Mistrz. Musiałem sobie, aż zapuścić last race z days of Thunder, zawsze popuszczam pod koniec na tych riffach gitarowych.
To powiedz mi, dlaczego w takim razie argumentujesz na zasadzie, że sparafrazuję klasyczny tekst Marszałka Piłsudskiego, "score dobry, ale Zimmer kurwa"?

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9357
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#189 Post autor: Paweł Stroiński » pt gru 18, 2020 20:10 pm

Koper pisze:
pt gru 18, 2020 15:46 pm
Paweł Stroiński pisze:
czw gru 17, 2020 23:49 pm
Pytasz o Morricone u Hansa w ogóle? Czy akurat Kerima lub Deborah?
Konkretnie o Kerima akurat. :)
Paweł Stroiński pisze:
czw gru 17, 2020 23:49 pm
Tylko wiesz, że Ci, którzy zaliczają ten score do najlepszych Hansa od lat czy ever to raczej ci, którzy doskonale znają np. Morricone, czy tym bardziej Carla Orffa?
Najlepszych od kilku lat to tak, ale "ever"? No to już bez przesady, chyba jednak ci którzy tak twierdzą nie znają dobrze ani Morricone, ani Zimmera. ;)
1. Chyba pierwszy raz. I w ogóle zawsze mnie zastanawia, jak można tak bardzo tego Ennio skopiować, jednocześnie intonując przy tym swój własny temat, który wcale nic z Morricone akurat wspólnego nie ma (porównaj ten Kerimowy fragment z tematem Earth. I oczywiście to ma sens, bo to jest temat samego Maximusa. A "Kerim" w Bitwie jest przy zwolnionym tempie i ujęciach na Maximusa).

2. Broxton mówi o trzynastu latach, ale domyślam się, że wiele osób, które akurat Orffa, Morricone i Zimmera znają dobrze, cofną się nawet do połowy lat 90-tych, jeśli nawet nie do (mało powszechnie znanych niestety) score'ów takich jak Ich własna liga. Ja sam jestem zdziwiony tym początkiem score'u (trzy pierwsze kawalki(, bo brzmi to, jak score do dużego filmu sportowego. Jak sobie żartowałem, to jest trochę tak, jakby ktoś pomyślał, że Hoosiers ma za dużo elektroniki, i tym kimś był, ze wszystkich, Hans Zimmer.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26553
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#190 Post autor: Koper » sob gru 19, 2020 09:58 am

Paweł Stroiński pisze:
pt gru 18, 2020 20:10 pm
1. Chyba pierwszy raz. I w ogóle zawsze mnie zastanawia, jak można tak bardzo tego Ennio skopiować, jednocześnie intonując przy tym swój własny temat, który wcale nic z Morricone akurat wspólnego nie ma (porównaj ten Kerimowy fragment z tematem Earth. I oczywiście to ma sens, bo to jest temat samego Maximusa. A "Kerim" w Bitwie jest przy zwolnionym tempie i ujęciach na Maximusa).
Zastanawiałem się dlaczego akurat Kerim wtedy... Przypadek? Hans lubi ten kawałek? Czy jednak robił do Gladiatora jakiś research wg klucza (basen M. Śródziemnego, Bliski Wschód) i trafił na tę Saharę Ennia...
Paweł Stroiński pisze:
pt gru 18, 2020 20:10 pm
2. Broxton mówi o trzynastu latach, ale domyślam się, że wiele osób, które akurat Orffa, Morricone i Zimmera znają dobrze, cofną się nawet do połowy lat 90-tych, jeśli nawet nie do (mało powszechnie znanych niestety) score'ów takich jak Ich własna liga. Ja sam jestem zdziwiony tym początkiem score'u (trzy pierwsze kawalki(, bo brzmi to, jak score do dużego filmu sportowego. Jak sobie żartowałem, to jest trochę tak, jakby ktoś pomyślał, że Hoosiers ma za dużo elektroniki, i tym kimś był, ze wszystkich, Hans Zimmer.
Broxton to uznaje tylko te hansowe scory, które brzmią w miarę orkiestrowo, więc bym jego rankingiem się nie przejmował. ;)
A co do brzmienia a la film sportowy, to nie wiem co tam się wyczynia w fabule, ale tytuł "Games" na przykład jakieś zawody sportowe może sugerować, co by sporo tłumaczyło. Ostatecznie w dalszej części płyty stylu kina sportowego już się nie uświadczy.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9357
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#191 Post autor: Paweł Stroiński » sob gru 19, 2020 10:23 am

Co do Kerima, myślę, że jest to zdecydowanie przypadek. Jak mówię, temat, którego parafraza pojawia się w tym momencie to temat Maximusa, co bardzo pasuje narracyjnie, być może jest to jeden z najbardziej sensownych strukturalnie fragmentów score, a w Gladiatorze taki pomyślunek to rzadkość. Scena sama dzieje się w Germanii.

Bardziej mówię o pierwszych trzech kawałkach i Fireworks. Dochodzi tu jeszcze końcówka Truth, ale o elementach Man of Steel będę jeszcze w tym wątku mówił, bo są ważniejsze niż się wydaje, tak samo jeszcze jeden score, ale o tym powiem, jak lis odsłucha score, bo go nie chcę odstraszyć ;)

Oprócz nowej przygody, którą Hans chce tu robić po swojemu, te elementy sportowe... Zastanawiam się, czy oprócz greckich igrzysk (Games musi się do tego odnosić), nie wchodzi jeszcze fabularnie w grę Los Angeles w 1984 roku...

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34998
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#192 Post autor: Wawrzyniec » sob gru 19, 2020 10:57 am

Koper pisze:
sob gru 19, 2020 09:58 am
Broxton to uznaje tylko te hansowe scory, które brzmią w miarę orkiestrowo, więc bym jego rankingiem się nie przejmował. ;)
A co do brzmienia a la film sportowy, to nie wiem co tam się wyczynia w fabule, ale tytuł "Games" na przykład jakieś zawody sportowe może sugerować, co by sporo tłumaczyło. Ostatecznie w dalszej części płyty stylu kina sportowego już się nie uświadczy.
Broxton, a myślałem, że to Clemmensen uznaje tylko to co na orkiestrę i ewentualnie forum Film Score Monthly i wiadomo Lis. :)
A co do igrzystk to przecież widać po zwiastunie i klipach,że film zaczyna się igrzyskami/zawodami Amazonek. Proszę jest nawet oficjalny klip, gdzie człowiek zadaje sobie jedno podstawowe pytanie: "Jak się Amazonki rozmnażają, skoro to są same kobiety?"

youtu.be/qKUxMjPunUc
Paweł Stroiński pisze:
pt gru 18, 2020 20:10 pm
Koper pisze:
pt gru 18, 2020 15:46 pm
Paweł Stroiński pisze:
czw gru 17, 2020 23:49 pm
Pytasz o Morricone u Hansa w ogóle? Czy akurat Kerima lub Deborah?
Konkretnie o Kerima akurat. :)
Paweł Stroiński pisze:
czw gru 17, 2020 23:49 pm
Jak sobie żartowałem, to jest trochę tak, jakby ktoś pomyślał, że Hoosiers ma za dużo elektroniki, i tym kimś był, ze wszystkich, Hans Zimmer.
A ja znowu na poważnie nie jestem fanem Hoosiers, właśnie przez elektronikę.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26553
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#193 Post autor: Koper » sob gru 19, 2020 13:59 pm

Wawrzyniec pisze:
sob gru 19, 2020 10:57 am
Broxton, a myślałem, że to Clemmensen uznaje tylko to co na orkiestrę i ewentualnie forum Film Score Monthly i wiadomo Lis. :)
a może... nie wiem... mylą mi się oni wszyscy... poza Lisem :D ;)
Wawrzyniec pisze:
sob gru 19, 2020 10:57 am
A co do igrzystk to przecież widać po zwiastunie i klipach,że film zaczyna się igrzyskami/zawodami Amazonek. Proszę jest nawet oficjalny klip, gdzie człowiek zadaje sobie jedno podstawowe pytanie: "Jak się Amazonki rozmnażają, skoro to są same kobiety?"
Przez niepokalane poczęcia?
Tak jak w "Seksmisji"?
Względnie robią gwałcicielskie najazdy na sąsiadów i gwałcąc mężczyzn same się zapładniają?
Wybierz sobie wersję. :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9357
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#194 Post autor: Paweł Stroiński » sob gru 19, 2020 18:08 pm

Jon pewne score'y nie orkiestrowe (głównie "magicznego" Hansa) jak najbardziej uznaje i gdyby Wonder Woman brzmiało tak samo, acz nie było orkiestrowe, też by to docenił. Chodzi akurat o tematykę, melodykę i ogólny nastrój. No i dla niego (i nie tylko dla niego) dużą zaletą takiego score zawsze będzie to, że nie jest to hipermroczny i depresyjny score, tylko dawka pozytywnej energii.

Aż chętnie sprawdzę, jaka jest obowiązująca wersja mitu o Amazonkach (bo, dla tych, którzy nie muszą wiedzieć, mitologia, dosłownie "zbiór opowieści", to jest kompilacja zawsze brana z bardzo wielu źródeł), ale wydawało mi się, że generalnie rzecz biorąc nie robiły tego przemocą: wyrywały chłopa, robiły, co trzeba, wyprawiali go z wioski.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26553
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#195 Post autor: Koper » sob gru 19, 2020 19:10 pm

No tak, tylko teraz pytanie jak to zostało przemielone przez obowiązującą w Hollywood polit.poprawność, SiłęKobiety i inne BLMy. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

ODPOWIEDZ