
I jakby co to Ty tym razem przyofftopiłeś Hansem, nie ja.

A z "Hobbita" piosenkę.Wawrzyniec pisze:Ha, ha, ale przynajmniej z "Inception" pamiętasz "BRAAAAAAAWMRWMWW!!!".![]()
o JAKICH walorach " Władcy Pierścieni "? ...Nawet unikając kontaktu z projekcją trójwymiarową nie dało się uniknąć wielu oczywistych błędów, jakie popełniono już na stole montażowym i w osławionym Weta Digital. W wielu scenach, tudzież ujęciach niszczenia Ereboru lub ataku wargów, komputerowe animacje przypominają raczej tandetne serialowe produkcje, aniżeli wysokobudżetową superprodukcję. Osadzenie CGI w nakręconych scenach również woła o pomstę do nieba. Wszystko za sprawą dużego kontrastu między tymi warstwami i braku odpowiedniej filtracji obrazu... Właściwie o mankamentach Hobbita, jak o walorach jego poprzednika, Władcy Pierścieni, można pisać całe książki. Faktem jest, że po ustawicznym podgrzewaniu atmosfery, nakręcaniu potencjalnej widowni na wspaniałe widowisko, efekt końcowy okazał się ledwo zadowalający. Aż strach pomyśleć, co będzie w kolejnych częściach…
lis23 pisze:o JAKICH walorach " Władcy Pierścieni "? ...
prawda jest taka, że WP to ŚWIETNE FILMY ale OKROPNE ekranizacje, adaptacje książki i gdybym był na miejscu spadkobierców Tolkiena to pociachałbym Jacksona na miejscu
zero powagi, zero szacunku, tylko akcja i ładne widoczki - taki jest filmowy WP i dokładnie taki sam jest filmowy " Hobbit ", różnica jest taka, że głupoty, zmiany i wypaczenia popełnione przez Jacksona przy okazji trylogii tak mi już napsuły krwi, że " Hobbita " łyka się już bezstresowo, po prostu WP uodparnia widza na zabiegi Jacksona
a przy okazji, " Hobbit " jest wierniejszy książce niż WP.
Moim zdaniem rycerskości i powagi jest wystarczająco - zwłaszcza w dwóch wieżach, z przeciąganymi w nieskończoność ujęciami Theodena na tle światła bijącego z okna, jego przemowami i 120 godzinami underscoru Howarda Shore'alis23 pisze:co zrobił Jackson? - po pierwsze, pozbawił filmy powagi, jakiegoś uroczystego dostojeństwa, rycerskości
Boże, jakby do takiego filmu wcisnął tego pstrokatego grubasa to by chyba sam Tolkien tego nie obejrzał (gdyby żył)lis23 pisze:pozamieniał charaktery bohaterom, nie ma też w Jego filmach postaci odpornych na moc Jedynego Pierścienia - i tutaj na pierwszy plan wysuwa się brak Bombadila
Hę? Ja bym powiedział, że to nie moc pierścienia i nie "obraził się" na Denethora, tylko wręcz przeciwnie - za wszelką cenę chciał zdobyć jego uznanie i miłość, którym tak darzył Boromira. Jakby nim zawładnął pierścień, to by go chciał dla siebie i na pewno nie wypuściłby hobbitów. A jakby się obraził na Denethora, to by w dupie miał Osgiliath i wyjechał by sobie do Shire'u czy jakiegoś innego przytulnego zakątka, mając w dupie wojny swojego ojca (inna sprawa, że wkrótce z Shire'u też nic by nie zostało). Fakt, odbiega to trochę od książki, ale pogłębia postać Faramira i nie jest tak sielankowe.lis23 pisze:ale nawet postać obecna w filmie, która w książce jest odporna na moc Pierścienia w filmie nie może takową pozostać - vide Faramir, który nie tylko chce oddać pierścień swojemu tatusiowi ale decyduje się na straceńczą misję szturmu na Osgiliatch, tylko po to, żeby pokazać tatusiowi, że się na niego obraził
Jeśli chodzi o śmierć Sarumana, to przeniesienie jej na początek filmu wyszło na dobre - gdyby męczyć widza kolejnym wrogiem do pokonania, mimo, że Sauron został zniszczony i zapanował ład i pokój, to by było za długie i zbyt męczące. Co do Denethora to się zgodzę.lis23 pisze:o śmierci Sarumana i Demethora lepiej nie wspominać
Taaa... Hobbit za to miał wygadanego króla goblinów, wyglądającego jak Krzysztof Kowalewski i lubiącego pożartować sekundę przed śmiercią, Radagasta z łajnem we włosach i królikami na saniach i bezbarwnym antagonistą rodem z Nowej Hutylis23 pisze:" Hobbit " przynajmniej obył się bez takowych głupot.
Wawrzyniec pisze:Ale właśnie ten koniec Saurona to mi wtedy naprawdę zrobiło się smutna. Jak ta wieża Mordoru zaczęła się walić i to biedne oczko nie miało co zrobić.To było prawie tak przykre jak śmierć Imperatora i wybuch Drugiej Gwiazdy Śmierci.
![]()