Największe oszustwo Akademii

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

Największe oszustwo Akademii

Czas głosowania minął ndz lip 25, 2010 14:26 pm

1973
0
Brak głosów
1978
0
Brak głosów
1979
1
8%
1980
1
8%
1986
4
33%
1989
0
Brak głosów
1995
1
8%
1998
4
33%
2002
0
Brak głosów
2005
1
8%
 
Liczba głosów: 12

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Łukasz Wudarski
+ Sergiusz Prokofiew +
Posty: 1326
Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

#16 Post autor: Łukasz Wudarski » ndz lip 18, 2010 16:31 pm

1986. Zdecydowanie. W pozostałych wypadkach zawsze jakoś jestem w stanie usprawiedliwić Akademię (mniej lub bardziej skutecznie... najczęściej jest to usprawiedliwienie tzw "za całokształt"- Delerue...). Ale wypadek Misji, to istna paranoja. Nawet przecież Star Trek nie jest przejawem takiego Geniuszu jak dzieło Ennio (na każdym przecież poziomie intelektualnym, harmonicznym, tematycznym, technicznym i wreszcie tym najważniejszym ILUSTRATORSKIM). Wstyd i sraka
Why So Serious !?

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#17 Post autor: Mystery » ndz lip 18, 2010 16:34 pm

Bucholc Krok pisze:Szkoda, że nie ma rozpisanych wszystkich lat, powiedzmy od roku 1970. Każdy mógłby przyznać swojego Oscara (spośród faktycznie nominowanych) za każdy rok i później (po zsumowaniu wszystkich głosów) byśmy zobaczyli jakie są zmiany. :)
W to można się pobawić, ale tu już potrzeba bardziej profesjonalnych ankiet :)

A zaprotokołować oczywiście mogę, ale inne roczniki, których nie ma w ankiecie, ale wątpię by ktoś głosował choćby na Slumdoga, mając do wyboru brak Oscarów dla Misji, Bravehearta czy Cienkiej Czerwonej linii, także wybierać jest w czym :P
Ale co ma do tego liczba pozycji w ankiecie?
No przecież 40 roczników w 10-wynikowej ankiecie nie podam :P
A zatem i Wasze odpowiedzi. :P
Nasze wypowiedzi są na temat :P

Awatar użytkownika
Łukasz Wudarski
+ Sergiusz Prokofiew +
Posty: 1326
Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

#18 Post autor: Łukasz Wudarski » ndz lip 18, 2010 16:52 pm

E Myster mogłeś podać inny i formalista Bucholc by się nie czepiał... :)
Why So Serious !?

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#19 Post autor: Mystery » ndz lip 18, 2010 17:22 pm

Łukasz Wudarski pisze:E Myster mogłeś podać inny i formalista Bucholc by się nie czepiał... :)
Znalazłby co innego :)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#20 Post autor: Wawrzyniec » ndz lip 18, 2010 17:26 pm

W sumie ciekawa ankieta, muszę przyznać. Ale nie dam Wam tej satysfakcji i się nie będę tutaj wypowiadał. Zwłaszcza, że i tak nie wiem na którą się datę zdecydować.
bałem się gniewu fanbojów
Akurat za rok 1994 niepotrzebnie, ale wiadomo fanboy'e i ryby głosu nie mają. :roll:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#21 Post autor: Mystery » ndz lip 18, 2010 18:03 pm

Ale nie dam Wam tej satysfakcji i się nie będę tutaj wypowiadał. Zwłaszcza, że i tak nie wiem na którą się datę zdecydować.
Kolejne déjà vu, najpierw marudzenie Bucholca, teraz Wawrzyńca, skąd ja to znam :P

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#22 Post autor: Koper » ndz lip 18, 2010 18:05 pm

a zaraz wpadnie Kryszard i wypali, że coś jest megakult :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#23 Post autor: Marek Łach » ndz lip 18, 2010 19:04 pm

Mystery Man pisze:Kolejne déjà vu, najpierw marudzenie Bucholca, teraz Wawrzyńca, skąd ja to znam :P
A tak w ogóle to Akademia nie rozumie inteligentnej muzyki, i największym oszustwem jest to, że nigdy nie dała Oscara Fieldingowi ;) :P

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#24 Post autor: Adam » ndz lip 18, 2010 19:07 pm

a ten fanboj znów swoje o tym lamerze :? :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#25 Post autor: Koper » ndz lip 18, 2010 19:10 pm

Ostatnio się przerzucił na Newmanów, nie wiem czy zauważyłeś. :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#26 Post autor: Adam » ndz lip 18, 2010 19:12 pm

taa już mu bije kompletnie.. 3 recki njumana dziennie.. naród normalnie już do sklepów wali drzwiami i oknami za tymi genialnymi tytułami i genialnymi komposerami :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#27 Post autor: Mystery » ndz lip 18, 2010 19:14 pm

Marek Łach pisze:
Mystery Man pisze:Kolejne déjà vu, najpierw marudzenie Bucholca, teraz Wawrzyńca, skąd ja to znam :P
A tak w ogóle to Akademia nie rozumie inteligentnej muzyki, i największym oszustwem jest to, że nigdy nie dała Oscara Fieldingowi ;) :P
Fanbojowsko to zabrzmiało :wink:
W moim odczuciu wybory Akademii są dziwne :)

Np.
1961 - nie nagradzają prawdopodobnie najbardziej epickiej i tematycznej muzyki w historii (Cyd), a Oscara dają Manciniemu, za tak naprawdę jeden utwór z Śniadania u Tiffaniego.

1999 - nie nagradzają faworyta Thomasa Newmana za American Beauty, który zgarniał wtedy Oscary i niezłą widownię, a wręczają statuetkę mało znanemu Red Violin, z muzyką mniej rozpoznawalną, ale za to jakże wybitną.

W sumie jest coś pięknego, że taki minimalistyczny Brokeback może wygrać z takim tuzem jak Wyznania Gejszy :wink:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#28 Post autor: Adam » ndz lip 18, 2010 19:15 pm

Mystery Man pisze:Fanbojowsko to zabrzmiało :wink:

Np.
1961 - nie nagradzają prawdopodobnie najbardziej epickiej i tematycznej muzyki w historii (Cyd), a Oscara dają Manciniemu, za tak naprawdę jeden utwór z Śniadania u Tiffaniego.
jak Twojemu wyrobnikowi Gjaczinowi dają za 1 utwór oskara to problemu nie widzisz :D wcale nie zaleciało fanbojem :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#29 Post autor: Marek Łach » ndz lip 18, 2010 19:17 pm

Mystery Man pisze:Fanbojowsko to zabrzmiało :wink:
No żartuję przecie ;)
1961 - nie nagradzają prawdopodobnie najbardziej epickiej i tematycznej muzyki w historii (Cyd), a Oscara dają Manciniemu, za tak naprawdę jeden utwór z Śniadania u Tiffaniego.
Zapewne z powodu "odwilży" post-golden-age'owej - poza tym temat z Tiffany wrył się w pamięć chyba każdego widza, momentalnie stając się ikoną popkultury.
1999 - nie nagradzają faworyta Thomasa Newmana za American Beauty, który zgarniał wtedy Oscary i niezłą widownię, a wręczają statuetkę mało znanemu Red Violin, z muzyką mniej rozpoznawalną, ale za to jakże wybitną.
I to właśnie jest jak dla mnie dowód, że ludzie w Akademii myślą. Bo niby im się zarzuca, że TTRL była dla nich za mądra i dlatego jej nie wybrali - a tu rok później dostaje Oscara ścieżka równie ambitna. Tylko Newmana szkoda, bo też zasługiwał...

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#30 Post autor: Mystery » ndz lip 18, 2010 19:18 pm

Adam Krysiński pisze:
Mystery Man pisze:Fanbojowsko to zabrzmiało :wink:

Np.
1961 - nie nagradzają prawdopodobnie najbardziej epickiej i tematycznej muzyki w historii (Cyd), a Oscara dają Manciniemu, za tak naprawdę jeden utwór z Śniadania u Tiffaniego.
jak Twojemu wyrobnikowi Gjaczinowi dają za 1 utwór oskara to problemu nie widzisz :D wcale nie zaleciało fanbojem :P
Za jeden utwór dostał Brokeback Oscara - "Wings" :) "Up" bardziej dostało za temat przewodni, z kilku utworów :P

ODPOWIEDZ