HANS ZIMMER - INFERNO (2016)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60178
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: HANS ZIMMER - INFERNO (2016)

#136 Post autor: Adam » czw paź 13, 2016 18:42 pm

dobra, posłuchałem, tzn próbowałem wytrwać. "Paweł Stroiński - 1 za oryginalność".. no dramacik.. wyciąłbym 20 minut max i inaczej skleił i by było znośne na 3/5, elektro retro granie. a tak? jakiś fucking dziwoląg. najmocniejszy jak na razie kandydat do antymuzy :cry: :cry: :cry: ale wierzę że Hansik się zrehabilituje Dunkierką 8)
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - INFERNO (2016)

#137 Post autor: Tomek » czw paź 13, 2016 20:36 pm

Mefisto pisze:Lol, przecież od paru dobrych lat, Hansu nie jest kompozytorem, tylko instytucją i dobrym wujkiem. Chyba tylko Wawrzek i Paweł się dalej oszukują pod tym względem.
Nic dodać, nic ująć. Ale oni zawsze będą kontrargumentowali, że coś tam Nolan, że coś tam Interstellar. Zimmer jest od wielu lat może nie twórczo wypalony, ale niesamowicie leniwy (jak każdy szef w pracy, który wszelkie zadania spycha na swoich bezpośrednich podwładnych) i żadne zaklinanie rzeczywistości tego nie zmieni. W jego wieku Williams czy Goldsmith byli u szczytu możliwości twórczych, robili nieprawdopodobne rzeczy. Ale sam jest sobie winny - trzeba było brać jeszcze więcej bajek, jeszcze więcej superbohaterstwa, jeszcze więcej projektów... Takie rozszerzenia działalności są słuszne i naturalne w biznesie, w usługach, w produkcji...ale nie w sztuce. Ciekawi mnie tylko jak jeszcze zepsuje muzykę filmową i ile lat trzeba będzie się męczyć z potworami w stylu BvS i z poczwarami-Doomsdayami muzyki filmowej (tak, myślę o tobie Holendrze :P), które będą się przy jego boku wybijać i obskakiwać te wszystkie filmy przygodowe, fantasy, science-fiction, animacje, horrory. Zgroza.
Obrazek

Awatar użytkownika
galljaronim
John Powell
Posty: 1218
Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
Lokalizacja: Kęty

Re: HANS ZIMMER - INFERNO (2016)

#138 Post autor: galljaronim » pt paź 14, 2016 22:06 pm

Inferno przesłuchane. Nie chce mi się za bardzo komentować, ale napis na okładce powinien ostrzegać przed kupnem. To było piekło. Od paru dni natrętny gołąb robi sobie latrynę z mojego parapetu. Chyba wiem jak go skutecznie odstraszyć.
Hans, quo vadis?

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14469
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: HANS ZIMMER - INFERNO (2016)

#139 Post autor: lis23 » sob paź 15, 2016 00:14 am

Pal licho te animacje i kino duperhero, gdyby to były dobre prace, ale Zimmerowi wyszły tylko dwie animacje ("Król Lew" i "Książę Egiptu") i może po części "Droga do El Dortado", bo nie wiem ile tam zrobił Powell, a z superhero też po części tylko "Człowiek ze Stali", bo temat Supermana to taki stary, dobry Hans Zimmer.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3251
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: HANS ZIMMER - INFERNO (2016)

#140 Post autor: qnebra » sob paź 15, 2016 00:20 am

Tak się zastanawiam trochę, można powiedzieć że ta elektronika (i układ albumu) to chyba efekt przyjętej koncepcji. Na początku powieści główny bohater ma amnezję i olbrzymi mętlik w głowie, który w miarę rozwoju fabuły pomału zanika i Langdon odzyskuje pełnię zdolności umysłowych.

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10487
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - INFERNO (2016)

#141 Post autor: Ghostek » pn paź 17, 2016 13:43 pm

qnebra pisze:Tak się zastanawiam trochę, można powiedzieć że ta elektronika (i układ albumu) to chyba efekt przyjętej koncepcji. Na początku powieści główny bohater ma amnezję i olbrzymi mętlik w głowie, który w miarę rozwoju fabuły pomału zanika i Langdon odzyskuje pełnię zdolności umysłowych.
No i coś w tym jest.
Film faktycznie całkiem ciekawie koresponduje z przyjętą tu koncepcją, ale tylko... przez pierwsze 20-30 minut. Później w ogóle zapomina się o czymś takim jak muzyka. W tle jest zupełnie pasywnym elementem, który jakieś tam funkcje motoryczno-dramaturgiczne spełnia, ale daleko mu pod tym względem do poprzednich dwóch części.

Aporopos poprzednich części, to w skanach bookletów wyczytałem, że "Portions of the Inferno score contain music from the motion pictures The Da Vinci Code and Angels And Demons" i tu odnotacja do wydawcy. Można to rozumieć, że Hans po prostu wklejał gotowe fragmenty projektu i edytował je pod nowy score. To tłumaczyłoby bardzo podbity chór w napisach końcowych (przypominający ten z "Chevaliers"), które grają utwór "Life Must Have It's Mysteries".

Fakt, film rzuca troszkę światła na drogę, którą obrał Hans. Jest to w jakimś stopniu wytłumaczalne, nawet te odnośniki do HGW z lat 90. Skojarzenia wirus, epidemia = elektronika... to też sprawdza się w zamyśle ideowym. Zimmer prowadzi jednak zbyt oczywistą rozgrywkę, jakby odartą z przyczynowości i konsekwencji - szczególnie, gdy już przesuwamy się fabularnie ku finałowi. Tutaj muzyka zdecydowanie traci swoją moc, charakter, stając się tylko pasywnym tłem. I chyba można to zawdzięczać temu, że Zimmer stał się niewolnikiem swojej koncepcji. Wymyślił sobie, że ten socre oprze na elektronice, a resztę dośpiewa sobie fragmentami z poprzednich dwóch prac (ewentualnymi dogrywkami z Synchron Stage Orchestra). No niestety plan zdołał zrealizować może w jakichś 30-35%. No ale z drugiej strony film w żaden sposób nie inspirował do kreatywnej pracy. Całość rozjeżdża się na detalach, jest przewidywalna, a główny bohater to drewno.
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60178
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: HANS ZIMMER - INFERNO (2016)

#142 Post autor: Adam » wt paź 18, 2016 10:31 am

czytałem w jakiejś recce zgranicznej że tak naprawdę nikt tego filmu nie chciał robić z twórców, ale musieli go zrobić na siłę bo był podpisany wczesniej kontrakt z wytwórnią na 4 części - i będzie jeszcze Zaginiony Symbol :roll:
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10487
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - INFERNO (2016)

#143 Post autor: Ghostek » wt paź 18, 2016 11:20 am

No i chyba tak było.
Niby gówno, a i tak hajs się będzie zgadzał patrząc po 50 mln weekendzie premierowym na międzynarodowym rynku. W USA i Chinach premiera za 2 tygodnie i tam też co nieco zarobi.
Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14469
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: HANS ZIMMER - INFERNO (2016)

#144 Post autor: lis23 » wt paź 18, 2016 11:26 am

Gówno, nie gówno, książki czyta się bardzo fajnie. Problemem jest fakt, iż twórcy uznali, że pojadą na popularności "Kodu Da Vinci" i to wystarczy - błąd.
Oni chcieli te filmy zrobić tanim kosztem, bazując na popularności książki, dodając znanego, acz nie pasującego do roli Hanksa (za stary i drewniany w tej roli) i reżysera - wyrobnika (który robi bardzo nierówne filmy) i przejechali się na tej koncepcji.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - INFERNO (2016)

#145 Post autor: Paweł Stroiński » wt paź 18, 2016 14:29 pm

Adam pisze:czytałem w jakiejś recce zgranicznej że tak naprawdę nikt tego filmu nie chciał robić z twórców, ale musieli go zrobić na siłę bo był podpisany wczesniej kontrakt z wytwórnią na 4 części - i będzie jeszcze Zaginiony Symbol :roll:
To ciekawe, bo pomysł był, by robić Zaginiony symbol bez udziału Rona Howarda jako reżysera (miał tylko produkować), sprawa się rozleciała i nagle wyszło Inferno i je zrobili. Ale generalnie rzecz biorąc uznali chyba Lost Symbol za nieadaptowalny (co jest dziwne, bo jak myśleli, że zrobią i zrobili coś takiego jak Kod da Vinci, to dla nich mogłoby przejść WSZYSTKO) i przeszli od razu do Inferno.

Coraz bardziej wychodzi chyba dlaczego Hans nie chce mieć więcej wspólnego z serią...

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14469
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: HANS ZIMMER - INFERNO (2016)

#146 Post autor: lis23 » wt paź 18, 2016 14:37 pm

Ono tak już spierdzielili te adaptacje (inna kolejność, zmiany w fabule, nieodpowiednia obsada, itp.), że bardziej już się chyba nie da. Zauważcie, że tylko "Kod Da Vinci" miał gwiazdorską obsadę, potem się to już posypało i został tylko Hanks.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3251
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: HANS ZIMMER - INFERNO (2016)

#147 Post autor: qnebra » wt paź 18, 2016 20:45 pm

Tak po odsłuchu mogę stwierdzić że nie jest tragicznie. Słucha się tego całkiem nieźle, niektóre rozwiązania i melodie mogą się spodobać, jakiś to swój urok ma. Tylko czuć tu jakieś rozczarowanie, brak większej idei i co gorsza kompletnie nie pamięta się tej pracy 15 minut później.

Tak w skali ekstremalnej elektroniki gdzie 1 to typowe piosenki puszczane w radiu a 5 to już skrajne testowanie wytrzymałości słuchacza (uwierzcie, są takie utwory) będzie to jakieś 2/5

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10487
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - INFERNO (2016)

#148 Post autor: Ghostek » śr paź 19, 2016 09:15 am

Obrazek

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: HANS ZIMMER - INFERNO (2016)

#149 Post autor: muaddib_dw » śr paź 19, 2016 10:48 am

Hans zgotował piekło w uszach fanów muzyki filmowej. Wierni wyznawcy i tak zrobią z piekielnego czyśćcowy ogień, żarliwi zahaczą o niebo :wink:

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10487
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - INFERNO (2016)

#150 Post autor: Ghostek » śr paź 19, 2016 11:36 am

A szczęść im Panie Boże w tym radosnym przeżywaniu Hansowej twórczości :)
Obrazek

ODPOWIEDZ