
HANS ZIMMER - THE LONE RANGER (2013)
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34942
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE LONE RANGER (2013)
200 może nie, ale po last.fm widzę, że już słucha. 

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6082
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: HANS ZIMMER - THE LONE RANGER (2013)
No na moim ulubionym forum jeszcze nie widziałem
Szkoda, że to Intrada wydaje, pewnie nigdy tego nie kupię, trochę za przaśna muza na poważną kasę, zresztą MOSy mi kieszeń wytrzęsły 


- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9332
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE LONE RANGER (2013)
Właśnie końćzę słuchać. Największy fun u Hansa i najbardziej organiczny score chyba w sumie od trzecich Piratów. Jest nawet drewno.
Co do Finale, jestem po prostu pozytywnie zaskoczony i zdziwiony tym, co Hans odstawił z tym Tellem. Nie, nie jest to opera w Sherlocku czy coś takiego. Po prostu Hans się tym kawałkiem bawi, pozostawiając jego klasyczne brzmienie, rytm i orkiestrację, ale za to na przykłąd przerabiając go na skalę mollową, z czego wychodzi... świetny anthem
Co do Finale, jestem po prostu pozytywnie zaskoczony i zdziwiony tym, co Hans odstawił z tym Tellem. Nie, nie jest to opera w Sherlocku czy coś takiego. Po prostu Hans się tym kawałkiem bawi, pozostawiając jego klasyczne brzmienie, rytm i orkiestrację, ale za to na przykłąd przerabiając go na skalę mollową, z czego wychodzi... świetny anthem

Re: HANS ZIMMER - THE LONE RANGER (2013)
Klipy mi się nie podobały, ale jednak całość dużo lepsza, jest fun jak to napisał Paweł i naprawdę fajnie się tego słucha. Póki co najbardziej mi do gustu przypadły utwory - Silver, Ride i rzecz jasna Finale
Muszę jeszcze trochę więcej posłuchać tego scoru, ale aktualnie jestem pozytywnie zaskoczony 


- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: HANS ZIMMER - THE LONE RANGER (2013)
Przesłuchane, solidny Hans , niby nic specjalnego , ale parę kawałków jest naprawdę ok jak Absurdity czy Finale są zabawne rodem z Sherlocka. Zaskakuje pozytywnie samo brzmienie , którego w Mosie nie uświadczymy, zwłaszcza takich utworów jak Silver czy Red's Theater of the Absurd. Na plus dodatkowo należy dorzucić długość albumu.
Generalnie przypału jak w przypadku Mosa nie ma . 3,5.
Generalnie przypału jak w przypadku Mosa nie ma . 3,5.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34942
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE LONE RANGER (2013)
Paweł i Templar naopowiadali mi takie rzeczy, że nie dałem rady i przesłuchałem "Finale". I mieli rację, świetnie zaaranżowany kawałek. Zresztą posłuchajcie sami, szczególnie Ci, którym nie w parze jest z Zimmerem, czy też współczesnym Zimmerem:
http://www.youtube.com/watch?v=vHvuD88f ... ture=share
Od 7:30 minuty, świetny klimat Dzikiego Zachodu.
Zapowiada się fajny przygodowy score 
http://www.youtube.com/watch?v=vHvuD88f ... ture=share
Od 7:30 minuty, świetny klimat Dzikiego Zachodu.


#WinaHansa #IStandByDaenerys
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7892
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: HANS ZIMMER - THE LONE RANGER (2013)
No fajne to, z pewnością lepsze od MoSa, ale po klipach myślałem, że bardziej mnie za jaja chwyci. "Never Take Off the Mask", pół "Absurdity", "Red's Theater of the Absurd" (notabene nie Hansa), "Finale" i "Home" są fajne, reszta mnie szczerze mówiąc wynudziła. Niby jest tu fun i przygoda, ale trochę za bardzo zalatuje tu wszystkim, co już było - coś jak w Oz Elfmana. Jazda po kliszach, nawiązania do Morricone i akcja w stylu czasem Peacemakera, czasem Sherlocka. Fajne, ale wracać raczej nie będę. Fanboye mogą być zadowoleni. 3/5
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26539
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE LONE RANGER (2013)
Mniej więcej zgadzam się z Danielosem. Wprawdzie ja nie oczekiwałem niczego specjalnego po usłyszeniu klipów, więc rozczarowany być nie mogę, niemniej wystawiając 3 za płytę kompozytorowi pokroju HZ trudno być zadowolonym. Rzekomej przygody i funu jest w wielu momentach jak na lekarstwo, fragmentami muzyka dłuży się i smęci, a przecież to raptem niespełna 50 min. Straszny tu misz-masz, jak nie Szerlok, to Morricone, jak nie Morricone, to klasyka, jak nie klasyka to mamy nawet brzmienia, które prędzej bym powiązał z jakimiś alternatami z "Ostatniego Mohikanina" ("Ride"), jak z Hansem, aczkolwiek może to i dobrze.
W porównaniu do MoS brzmi to zdecydowanie lepiej, przede wszystkim jak muzyka, a nie jakieś demo.
Fajnie, że Hans potrafi stworzyć score, w którym słychać instrumenty i orkiestrę i nie brzmią jak samplowana kupa, ale litości - od twórcy tej klasy chyba oczekujemy czegoś więcej. OK, nie jest to soundtrack którego Zimmer miałby się wstydzić, bo jest tu trochę przyjemnych kawałków, ale też zbyt mało, by mógł być z tego szczególnie dumnym. Taki średniaczek-przeciętniaczek.


"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: HANS ZIMMER - THE LONE RANGER (2013)
I ja poniekąd się zgadzam z Danielosem i Koprem, "The Lone Ranger" brakuje własnej tożsamości (Morricone, Rango, Piraci, Sherlock czy szukanie natchnienia w starszych akcyjniakach Pacemarker/Broken Arrow), tak też za wiele nowego Hans tutaj nie pokazał i bardziej niż przygodowy, jest to score przygodny, a bawią tu głównie Pokey LaFarge i Rossini, choć zabawa w "Finale" jest przednia. Sam album jak na 50 minut do równych nie należy i niemrawe przestoje potrafią znużyć. Brzmienie się chwali, choć jest to wciąż Hansowa symfonika i taki biedy chórek w "For God and for Country" ostro wali trailerówą. Tylko, a może aż, 3.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9332
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE LONE RANGER (2013)
Dla mnie to czysty niezobowiązujący fun, choć krytykę oczywiście rozumiem i nie mogę z nią do końca polemizować. Pozwolę sobie tutaj na fanbojską czwóreczkę, a co, nie recenzuję, więc nie jestem w pełni odpowiedzialny za ocenę.
Re: HANS ZIMMER - THE LONE RANGER (2013)
DanielosVK pisze:(...)
Koper pisze:(...)
Nie znacie się.Mystery pisze:(...)


A tak serio, nie zgadzam się z wami, jedyny zbędny utwór to dla mnie "You've Looked Better", można go było wywalić albo zastąpić może czymś innym, ale czy jest jeszcze coś fajnego, czego zabrakło na płycie to się okaże po obejrzeniu filmu. Ale to zaledwie 3 minuty z 50, a reszta to jest "pure fun" prawie jak Piraci 3. Co prawda oryginalnością ten score nie grzeszy, ale można to Hansowi wybaczyć. Miszmaszu tu żadnego nie słyszę, Hans wykorzystuje wiele różnych rzeczy swoich i nieswoich, ale wszystko stanowi całkiem zgrabnie połączoną całość. Ja nie mogę się oderwać od tej muzyki, album już z kilkanaście razy przesłuchałem, póki co 4/5, zobaczymy jak to się w filmie sprawdza i czy jest jeszcze coś ciekawego czego nie dali na płycie.
PS Finale = geniusz

Re: HANS ZIMMER - THE LONE RANGER (2013)
Patrząc pod kątem zgrywy i za świetny rajd w "Finale" na 3.5 można w sumie naciągnąćPaweł Stroiński pisze:Dla mnie to czysty niezobowiązujący fun, choć krytykę oczywiście rozumiem i nie mogę z nią do końca polemizować. Pozwolę sobie tutaj na fanbojską czwóreczkę, a co, nie recenzuję, więc nie jestem w pełni odpowiedzialny za ocenę.

Re: HANS ZIMMER - THE LONE RANGER (2013)
Przyzwoita, niezobowiązująca muzyka. Podkreślana "organiczność" scoru faktycznie mnie zdziwiła
Robotę robi tu głównie "Ride" i "Finale" i to do nich będę wracał. Ten pierwszy nazwałbym ulepszoną wersją tego spapranego motywu z Rango, a o tym drugim wystarczająco już chyba napisano i nie mam zbyt wiele do dodania
Trochę brakuje więcej wyrazistych melodii (za taką uważam pierwszy temat z Rango Suite), którą można by sobie zanucić pod nosem - oczywiście nie licząc motywu akcji z Finale. Jak dla mnie mocne 3. Ale za pewien efekt zaskoczenia można naciągnąć do 3,5.


Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9332
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE LONE RANGER (2013)
Ja przyznam się, że moja czwórka nie wynika tak czysto z mego zamiłowania do Hansa... To by mi pomogło najwyżej zawyżyć do czwórki.
Dla mnie bonusem jest to, że jest to score dla Bruckheimera, którego (dla niektórych, jak wynika z recenzji, w miarę)... da się słuchać
Dla mnie bonusem jest to, że jest to score dla Bruckheimera, którego (dla niektórych, jak wynika z recenzji, w miarę)... da się słuchać

- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26539
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE LONE RANGER (2013)
Ja tam ciągle nie jest gdzie w tym score jest taki wielki fun? Połowę scoru nic się nie dzieje, względnie mamy jakieś liryczno-lekko dramatyczno-nastrojowe kawałki, owszem nawet przyjemne, ale żeby zaraz jakiś nie wiadomo jaki "fun"?Mystery pisze:Patrząc pod kątem zgrywy i za świetny rajd w "Finale" na 3.5 można w sumie naciągnąćPaweł Stroiński pisze:Dla mnie to czysty niezobowiązujący fun, choć krytykę oczywiście rozumiem i nie mogę z nią do końca polemizować. Pozwolę sobie tutaj na fanbojską czwóreczkę, a co, nie recenzuję, więc nie jestem w pełni odpowiedzialny za ocenę.
Templarowi to polecam trochę spaghetti westernów Morricone obadać chociażby, a nie podniecać się wszystkim, co nowe.


A Wawrzkowi tradycyjnie zalecamy meliskę na uspokojenie nerwów.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński