PATRICK DOYLE - THOR (2011)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Patrick Doyle - THOR (2011)

#136 Post autor: Adam » sob kwie 30, 2011 20:54 pm

własnie tutaj jest wszystko super wyważone, jest akcja, są ostinata, jest przygoda, jest power, jest pumpin i są spokojniejsze momenty. płyta długaa a nawet nie zorientowałem sie kiedy się skończyła. umiejętne ułożenie utworów (chyba chronologicznie co w filmie), tylko dodatkowo podkreśla kunszt - że słucha się wybornie mimo nie zmienionej (jesli tak jest) kolejności. Doyle wspiął się na wyżyny geniuszu, jego dopiero trzecia praca po Henryku 5 i Ligne Droite której da się słuchać. I muzyki takiej jak Thor oczekuję od Hansa ale jest za głupi by takie coś teraz napisać, cóz :) Doyle pięknie pokazał ewolucje kompozytora z jednej skrajności w drugą! żeby tak Desplat też umiał :roll: może moje wnuki dożyją :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Patrick Doyle - THOR (2011)

#137 Post autor: Wawrzyniec » sob kwie 30, 2011 20:59 pm

Adam Krysiński pisze:I muzyki takiej jak Thor oczekuję od Hansa ale jest za głupi by takie coś teraz napisać, cóz :)
Hej :evil: Chociaż w sumie to nie masz wysokich oczekiwaniach, gdyż "Thor" w wielu momentach brzmi bardzo zimmerowsko. Oczywiście Zimmer nigdy nie dorówna Doyle'owi jeżeli chodzi o opanowanie orkiestry, ale po za tym to "Thor" taki typowy score a la Zimmer.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Patrick Doyle - THOR (2011)

#138 Post autor: Adam » sob kwie 30, 2011 21:06 pm

ala Zimmer ale sto lat temu :) i tu jest to małe ale :P Zimmer się skończył dawno i teraz odcina kupony (nieudolnie, bo mógłby to robić z klasą - a jedna Incepcja i Piraci 3 na tyle lat to zdeczka mało). A piękno muzyki filmowej polega na tym że przyjdzie taka lama Balfe i napisze score na poziomie takim, którego w rcp od wieków nie było. że przyjdzie taka cicha woda Doyle i zrobi projekt kompletnie rożny i z kompletnie inną duszą niż robił w karierze. że przyjdzie taki newcomer Abel bez własnego stylu i zachwyci totalnie prostą i minimalistyczną muzyką (choć mnie akurat nie porwał tym single manem bo usnąłem przy tym, ale szanuję to jak świat na ten album zareagował). i co jest jeszcze dobrego w Thorze? że to album uniwersalny. nie oglądałem filmu i pewnie nie obejrzę ale słuchając płyty zamykam oczy i widze ten score zarówno w filmie o rycerzach, w blockbustrze typu Transformers czy w akcyjniaku jak Mission Impossible lub w filmie fantasy/przygodowym jak złoty kompas.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Patrick Doyle - THOR (2011)

#139 Post autor: Wawrzyniec » sob kwie 30, 2011 21:42 pm

Adam Krysiński pisze:ala Zimmer ale sto lat temu :) i tu jest to małe ale :P Zimmer się skończył dawno i teraz odcina kupony (nieudolnie, bo mógłby to robić z klasą - a jedna Incepcja i Piraci 3 na tyle lat to zdeczka mało).
Wiesz dobrze, że mam inne zdanie i wałkowaliśmy ten temat wiele razy :) Zimmer się nie skończył, a "Inception" to najlepszy tego dowód, wystarczy tylko, aby mu się dobry projekt trafił, ale to dyskusja w innym dziale.
Adam Krysiński pisze:A piękno muzyki filmowej polega na tym że przyjdzie taka lama Balfe i napisze score na poziomie takim, którego w rcp od wieków nie było. że przyjdzie taka cicha woda Doyle i zrobi projekt kompletnie rożny i z kompletnie inną duszą niż robił w karierze. że przyjdzie taki newcomer Abel bez własnego stylu i zachwyci totalnie prostą i minimalistyczną muzyką (choć mnie akurat nie porwał tym single manem bo usnąłem przy tym, ale szanuję to jak świat na ten album zareagował).
Wszystko się zgadza, wszystko pięknie.
Adam Krysiński pisze: i co jest jeszcze dobrego w Thorze? że to album uniwersalny. nie oglądałem filmu i pewnie nie obejrzę ale słuchając płyty zamykam oczy i widze ten score zarówno w filmie o rycerzach, w blockbustrze typu Transformers czy w akcyjniaku jak Mission Impossible lub w filmie fantasy/przygodowym jak złoty kompas.
Ty to uważasz za zaletę :? Dla mnie to raczej wada i tym samym niestety i niechcący porównujesz "Thora" do "Robin Hooda" Streitenfelda. A akurat praca Doyle'a stoi na zdecydowanie wyższym poziomie. To nie jest dobre jeżeli muzyka filmowa staje się aż tak uniwersalna. Słuchając jej jednak chcę czuć, że ona została stworzona z myślą o takim, a takim filmie, takim, a takim gatunku.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Patrick Doyle - THOR (2011)

#140 Post autor: Adam » sob kwie 30, 2011 21:46 pm

Wawrzyniec pisze:Wiesz dobrze, że mam inne zdanie i wałkowaliśmy ten temat wiele razy :) Zimmer się nie skończył, a "Inception" to najlepszy tego dowód, wystarczy tylko, aby mu się dobry projekt trafił, ale to dyskusja w innym dziale.
toż to napisałem - incepcja, potc 3 i naciąganie dark knight. 3 projekty na 50 w ostatnich kilku latach? come on :P
Ty to uważasz za zaletę :? Dla mnie to raczej wada i tym samym niestety i niechcący porównujesz "Thora" do "Robin Hooda" Streitenfelda.
nie rozumiem dlaczego dostrzegłeś porównanie do tego ścierwa srajfelda? przecież to nie pasuje nawet jako score do Kiepskich :?
To nie jest dobre jeżeli muzyka filmowa staje się aż tak uniwersalna.
a dlaczego niby? właśnie dobrze, bo dzięki temu ludzie jej słuchają i poszerza się grono słuchaczy. ci co nigdy nie słuchali filmówki zaczynając od wyjątkowo nie uniwersalnego desplata już do niej nie wrócą. a zaczynając od czegoś z rcp lub klasyków przygody jak Williams w tą filmówkę wsiąkną.
Słuchając jej jednak chcę czuć, że ona została stworzona z myślą o takim, a takim filmie, takim, a takim gatunku.
a dlaczego? przecież równie dobrze mogła to być muzyka zrejectowana i nie istniejąca w żadnym filmie :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Patrick Doyle - THOR (2011)

#141 Post autor: DanielosVK » sob kwie 30, 2011 21:49 pm

toż to napisałem - incepcja, potc 3 i naciąganie dark knight. 3 projekty na 50 w ostatnich kilku latach?
Frost/Nixon zjada te wszystkie score'y, a szczególnie dwa ostatnie. Do tego dodałbym jeszcze Kod Da Vinci, o ile mieści się w ostatnich latach.

Aha, i nie wiem czy wiesz, ale Zimmer w ciągu kilku lat 50 score'ów nie skomponował. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Patrick Doyle - THOR (2011)

#142 Post autor: Adam » sob kwie 30, 2011 21:50 pm

DanielosVK pisze:Aha, i nie wiem czy wiesz, ale Zimmer w ciągu kilku lat 50 score'ów nie skomponował. :P
jak to nie :P to że napisał do każdego po 3 minuty muzy a resztą pisało 50 chłopa mnie nie interesuje :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Patrick Doyle - THOR (2011)

#143 Post autor: Wawrzyniec » sob kwie 30, 2011 21:59 pm

Adam Krysiński pisze:toż to napisałem - incepcja, potc 3 i naciąganie dark knight. 3 projekty na 50 w ostatnich kilku latach? come on :P
Jest jeszcze "Frost/Nixon". I tak można wymieniać, a tak mamy już 4 dobre, a nawet bardzo dobre score'y. :)
Adam Krysiński pisze:nie rozumiem dlaczego dostrzegłeś porównanie do tego ścierwa srajfelda? przecież to nie pasuje nawet jako score do Kiepskich :?
Nie porównuję jakościowo. Tylko pokazuje jak taki "uniwersalizm" wygląda, a no tak, że temat Robin Hooda, oparty jest na temacie z "Transformerów".
Adam Krysiński pisze:
To nie jest dobre jeżeli muzyka filmowa staje się aż tak uniwersalna.
a dlaczego niby? właśnie dobrze, bo dzięki temu ludzie jej słuchają i poszerza się grono słuchaczy. ci co nigdy nie słuchali filmówki zaczynając od wyjątkowo nie uniwersalnego desplata już do niej nie wrócą. a zaczynając od czegoś z rcp lub klasyków przygody jak Williams w tą filmówkę wsiąkną.
Trochę mieszamy dwie rzeczy. Oczywiście masz pod jednym względem rację. Taki "Thor" jest idealny do rozpoczęcia przygody z muzyką filmową. Wiadomo jak ktoś nie w temacie na dobry dzień weźmie sobie Desplata to raczej marne szanse na dalsze wsiąkanie. I oczywiście dzięki "Thorowi" na pewno wiele zwykłych zjadaczy chleba lepiej pozna Doyle'a jak i filmówkę.
Adam Krysiński pisze:
Słuchając jej jednak chcę czuć, że ona została stworzona z myślą o takim, a takim filmie, takim, a takim gatunku.
a dlaczego? przecież równie dobrze mogła to być muzyka zrejectowana i nie istniejąca w żadnym filmie :P
I tu właśnie poruszamy tę dla mnie ważną kwestię związaną z uniwersalną muzyką filmową.
Muzyka filmowa powinna umieć sama w sobie opowiadać, lub mniej więcej przedstawić to co dzieje się w obrazie. Powinna pasować do niego. A jeżeli wszystko tworzymy na jedną modłę, to potem nie ma to znaczenia, czy mamy film o greckich herosach, czy film sensacyjny, czy nawalankę super-robotów, gdyż i tak wszędzie słyszymy to samo.
I to nie jest dobra sytuacja.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Patrick Doyle - THOR (2011)

#144 Post autor: Adam » sob kwie 30, 2011 22:06 pm

Wawrzyniec pisze:Nie porównuję jakościowo. Tylko pokazuje jak taki "uniwersalizm" wygląda, a no tak, że temat Robin Hooda, oparty jest na temacie z "Transformerów".
no ale on to zrobił nieudolnie i do dupy. a z czego Doyle kopiował? jeśli z czegoś to zrobił to z głową i wyszło super.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Patrick Doyle - THOR (2011)

#145 Post autor: Wawrzyniec » sob kwie 30, 2011 22:11 pm

Nie chodzi mi o kopiowanie w przypadku Doyle'a. Gdyż Doyle nikogo nie kopiował, co najwyżej inspirował się, czy też kazano mu się inspirować szeroko pojętym style Zimmera i RCP.
Chodzi mi po prostu, że ja nie uważam za zaletę score'u, to, że może on pasować do każdego filmu. I dlatego też podałem przykład "Robin Hooda", gdzie za temat średniowiecznego rzezimieszka mamy motyw przybycia Transformerów na Ziemię.

Doyle tak oczywiście nie robi, ale nie jest dobre jeżeli jakiś score nadaje się do każdego gatunkowo filmu. Takie jest moje zdanie, co najwyżej.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Patrick Doyle - THOR (2011)

#146 Post autor: Adam » sob kwie 30, 2011 22:13 pm

no dobrze tylko że to co zrobił w robinie s. nie nadawało się do tego filmu. więc nie rozumiem dalej :P a to co zrobił Doyle do Thora by się do Robina nadawało i nie mów że nie jesteś w stanie sobie wyobrazić tej muzyki w Robinie :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Patrick Doyle - THOR (2011)

#147 Post autor: Wawrzyniec » sob kwie 30, 2011 22:21 pm

Chyba jednak miejscami trochę zbyt mocne brzmienie jak na Robina. Ale w sumie jak na muzykę dla "Thora" nordyckiego boga to nie pogardziłbym miejscami potężniejszym brzmieniem, czy też jakimiś mocnymi męskimi chórami. :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Patrick Doyle - THOR (2011)

#148 Post autor: Koper » sob kwie 30, 2011 23:18 pm

Adam Krysiński pisze:Dojla musiała karmić swoim mlekiem sama bogini Frigg, że taki geniusz popełnił.
Dosięgnął mnie grom Thora, dopływam z mieczem w ręku do bram Valhalli 8) Odyyyyyyyynieeeee :!: :!: 8)
Masz w domu coś do rysowania?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

hp_gof

Re: Patrick Doyle - THOR (2011)

#149 Post autor: hp_gof » sob kwie 30, 2011 23:36 pm

Koper pisze:
Adam Krysiński pisze:Dojla musiała karmić swoim mlekiem sama bogini Frigg, że taki geniusz popełnił.
Dosięgnął mnie grom Thora, dopływam z mieczem w ręku do bram Valhalli 8) Odyyyyyyyynieeeee :!: :!: 8)
Masz w domu coś do rysowania?
Ja bym się raczej zapytał: co brałeś i czemu się nie dzielisz? :D Ale to takie urocze: "Odyyyyyyyynieeee" :D :D :D Rozwaliło mnie to :D

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Patrick Doyle - THOR (2011)

#150 Post autor: Paweł Stroiński » ndz maja 01, 2011 00:26 am

Jeden z lepszych score'ów w stylistyce RCP od ładnych paru lat. Świetnie zorkiestrowany i dobre tematy, ale u Doyle'a można liczyć na więcej. 3,5/5.

ODPOWIEDZ