Dokładniej to za Gotham robił jeszcze Pittsburgh i chyba Chicago.Koper pisze:A plenery może i były marokańskie, ale to nie znaczy, że w filmie to było Maroko. Tak jak miejscem akcji nie był NY tylko Gotham.


Dokładniej to za Gotham robił jeszcze Pittsburgh i chyba Chicago.Koper pisze:A plenery może i były marokańskie, ale to nie znaczy, że w filmie to było Maroko. Tak jak miejscem akcji nie był NY tylko Gotham.
Templar pisze:A to oznacza też, że więzienie nie musiało być na innym kontynencie, może tylko 100 km dalej było
To geograficznie i kulturowo wykluczone, więc ani szach, ani tym bardziej mat.Wawrzyniec pisze:Templar pisze:A to oznacza też, że więzienie nie musiało być na innym kontynencie, może tylko 100 km dalej byłoSzach i mat.
![]()
Mareczku, dobrze wiesz, że jakby Cameron kręcił ten film, to by się bardziej przyłożył do kwestii technicznych i logicznych. Może i zrzyna z Pocahontas ale naukowego podejścia nie sposób chłopakowi odmówić.Marek Łach pisze:Co do Maroka, to wystarczyło zlokalizować więzienie w kontekście języka tubylców - no ale jak się okazuje, minutowy research w google to zbyt wielkie wymagania.Pewnie gdyby kochany koprowy Jamesik Cameron nakręcił ten film, to Koper przez miesiąc siedziałby na internecie i uczył się na pamięć gatunków roślin pojawiających się w filmie na pół sekundy.
![]()
Ale czy ci agenci nie przybyli wraz z transportem żywności??Marek Łach pisze:Co do powrotu do Gotham to Templar dobrze już wszystko wytłumaczył. Kwestie temporalne są potraktowane w filmie dość umownie, nigdzie nie ma mowy o tym, by powrót odbył się błyskawicznie. Poza tym Gotham de facto nie było odcięte w sposób uniemożliwiający dotarcie tam wyszkolonemu żołnierzowi (a w tym wypadku Wayne'owi), na co jasno wskazuje tak obecność tych agentów rządowych, jak i sygnał wysłany przez Bane'a, że próby wtargnięcia do miasta spotkają się z karą.
Nie da się inaczejMarek Łach pisze:Co do innych argumentów zasadniczo się zgadzam z Koprem i Wojtkiem.
A ze mną jak zawsze nikt się nigdy nie zgadza.Marek Łach pisze:Co do innych argumentów zasadniczo się zgadzam z Koprem i Wojtkiem.
ale ja się nie czepiam lokalizacji!!!Marek Łach pisze:I też uważam, że czepianie się lokalizacji więzienia jest typowym przykładem bezcelowego krytykanctwa, tyczącego się kwestii nie mającej żadnego faktycznego wpływu na fabułę.
Nieprawda.Adam pisze: prawda Marku?
Templar chyba najpełniej to wyjaśnił. W związku z tym czepialstwo jest niezasadne.Koper pisze:czepiam się, że Wayne sobie przywędrował do Gotham ot, tak