inaczej musielibyśmy oglądać same dokumenty

Ja Ci dam wandala.hp_gof pisze:To nie sprawka Williamsa, tylko Ty po prostu jesteś wandalem, a ja byłem głupim, rozemocjonowanym
lis23 pisze:a wracając do " War Horse ", to pierwszy raz spotkałem się z takim najazdem na Williamsa:
No akurat co do muzyki nie potrafię się zgodzić, bo tym razem Williams się nie popisał: pompatyczna, rozbuchana ścieżka dźwiękowa przywodzi na myśl dokonania Hansa Zimmera, który jak dla mnie jest synonimem hollywoodzkiego obciachu i braku umiaru.http://www.filmweb.pl/film/Czas+wojny-2 ... ia,1833659Co zaś tyczy się muzyki - dawno już nie byłem narażony na tak drażniące dla ucha tony. To, że Williams niczym nowym nas już raczej nie zaskoczy dziwić nie powinno, ale to, że Akademia z takim uporem nominuje go do Oscarów (z resztą analogiczna sytuacja jest z samym Spielbergiem) jest już nietaktem.
I faktycznie - jedynym plusem filmu są zdjęcia Kamińskiego.
Świat i rzeczywistość, a tym bardziej historia nie jest czarno-biała, tak jak nam próbuje post-endecja przedstawić.kiedyśgrześ pisze:Oczywiście, ze kupujesz WawrzyniecBajkę o mitycznych Nazistach z Nazji, którzy pojawili się koło 1936 na ziemi, a opuścili ja w 45 też kupiłeś, tak jest wygodniej
My tu w tym antysemickim kraju, którego przedstawiciele mają najwięcej drzewek w Yad Vashem (יד ושם), takiego komfortu nie mamy
Jeśli to do mnie, to dopóty ludzie wiedzą, że bajka to bajka wszystko gralis23 pisze:Ale Wiesz, że filmy nie są od tego, żeby przedstawiać rzeczywistość, tylko od tego, żeby opowiadać historie?
inaczej musielibyśmy oglądać same dokumenty
Williams też człowiek. Krytykę też musi czasem przyjąćWawrzyniec pisze:Chociaż prawda prawdą, że ciężkie czasy nastały, w których John Williams krytykowany jest za oprawę muzyczną jaką na potrzeby filmu stworzył.
Oczywiście, że jest Wawrzyniec, relatywizm moralny to broń słabeuszy nie potrafiących spojrzeć w lustroWawrzyniec pisze:
Świat i rzeczywistość, a tym bardziej historia nie jest czarno-biała, tak jak nam próbuje post-endecja przedstawić.
Też odnoszę wrażenie, że teraz w modzie jest muzyka, która ... tylko sobie jest i której nie słychać, która się nie wybija, niczym szczególnym nie zachwyca - ot, jest i tyleWawrzyniec pisze:
A inna kwestia, to że niestety ostatnio ludzie z dużo się ambientu Martineza i Reznora nasłuchali i sądzą, że jedyne dobre score'y to takich, których nie słychać.
Agreelis23 pisze:Też odnoszę wrażenie, że teraz w modzie jest muzyka, która ... tylko sobie jest i której nie słychać, która się nie wybija, niczym szczególnym nie zachwyca - ot, jest i tyle
taki Williams czy Horner to dzisiaj oldscool ...
Muzyka nie ma już tyle do roboty co kiedyś Adam, sam słyszysz fajne kawałki na płytach, które w filmie ginąAdam pisze:od paru lat jest moda na minimalizm, po częsci związana z krysysem przemysłu filmowego w usa, ale tylko po częsci. ale to przejdzie.