

Co nie zmienia faktu, że kilka statuetek jest już niemal pewnych: w kategoriach aktorskich: Matthew McConaughey, Cate Blanchett (mimo że wciąż wierzę w Judi Dench

Muzyka to jedno wielkie WTF?! Kto to w ogóle jest?


Grawitacja tu jednak nie wydaje się taka silna, ALE! na Oscarach będzie mogła nachapać sporo kategorii technicznych, plus Cuarón może się załapać, choć nie wiem czy znowu się nie skończy na Oscarze dla reżysera i filmu - dla tego samego tytułu. Bo tak zazwyczaj jest. A mimo wszystko nie jestem przekonany, czy Akademia jest w stanie nagrodzić film sci-fi główną statuetką.
Ostatnio jest dość modny David O. Russell, kręci się gdzieś dookoła, jego filmy są zauważane, choć na razie skończyło się na nagrodach dla aktorów, ale kiedyś ta fascynacja Akademii może się przemienić w statuetkę... Nie zdziwiłbym się, gdyby to ten film stał się czarnym koniem wyścigów...
No cóż, ciekawie się zapowiada
