#1075
Post
autor: Paweł Stroiński » wt kwie 30, 2013 15:19 pm
Czekam aż Templar da znać, że są nowe klipy na iTunes, one mogą być trochę bardziej mówiące o strukturze ścieżki.
Do Agenta - jeśli mi się zdarzy usłyszeć score Hansa wcześniej od innych, to dlatego, że dostaję kopię recenzencką (którą coraz częściej dają w formie elektronicznej), a nie dlatego, że Hans mi da dostęp do czegokolwiek.
Co mi się podoba w tych klipach to to, że Hans jedną obietnicę spełnił. Mówił, że bardzo chciał się odróżnić od Batmanów (bo filmy inne, bo postać inna i chodzi o coś innego; sam ma dość tego wszechogarniającego mroku, który nagle się pod wpływem Nolana pojawił w kinie superbohaterskim) i to na pewno mu się udało - na tyle, na ile mógł - także w kontekście własnego stylu (bo w tej chwili preferuje po prostu strukturę ostinatową i nie można go o to obwiniać, ponieważ jest to trend, który po części sam zaczął, a po drugie odchodzenie od oczywistej melodyki jest bardzo często naturalnym progresem dla kompozytorów - patrz ewolucja Williamsa w połowie lat 90. i patrz pewne przemiany u Hornera, na temat Hornera chciałbym coś więcej powiedzieć w kontekście The New World niedługo).
Natomiast co do źródeł obsesji na punkcie szukania brzmienia i prób odróżnienia się za każdym razem dla filmu (epic faile z 2011 roku polegały na tym, że Hans nic tam nie szukał, bo albo nie mógł, albo trochę mu wyleciało z głowy, co ma robić)... chyba wszyscy, którzy choć trochę orientują się w muzyce filmowej znają to źródło. Podpowiedź - dlatego Hans Zimmer został kompozytorem muzyki filmowej.