Najważniejsze ścieżki fantasy 1980-2010

[Paweł Stroiński]

A co to za tytuł: " John Williams - HP and the Sorcerer's Stone ' - przecież tytuł filmu jak i książki brzmi: " Harry Potter and the Philosopher's Stone ".

Czyżby
http://www.imdb.com/title/tt0241527/

No nie wiem ... mam właśnie w ręku książkę i jak byk widnieje tam taki oto tytuł: " Harry Potter and the Philosopher's Stone " - szczerze powiedziawszy z tym drugim się jeszcze nie spotkałem ... choć teraz przeglądając neta widzę ten tytuł i już sam nie wiem ... widnieje on nawet na płycie ( ja mam płytę z moją wersją tytułu ) ... czyżby drugi tytuł był tytułem alternatywnym lub zarezerwowanym dla jakiejś części świata? ...

W USA wydano jako Sorcerer's Stone, bo stwierdzono, że amerykańskie dzieci nie wiedzą, co to filozof. Powaga.

[Mefisto]

A droidy, te wszystkie komputery, lasery, hologramy, maszyny itd.

Wszystko, dosłownie wszystko działa tam na słowo honoru - Lucas po prostu ładnie wkomponował baśń w elementy kosmiczne, co zresztą przypieczętował już na samym początku z "dawno, dawno temu..."

Filmy Lucasa to jedna wielka hybryda.

owszem, że hybryda, ale należąca do fantasy

Spokojnie można jeszcze władować do tego western, filmy o samurajach, filmy wojenne itd.

nie, nie, nie - to już tylko inspiracje dla tego filmu, pewne detale, które większego wpływu na gatunkowość nie mają

[Wawrzyniec]

Dobrze Mefisto, gdyż widzę, że jednak każda ze stron pozostaje przy swoich argumentach. Proponuję więc, tak pokojowo i z wzajemnym szacunkiem się pięknie różnić

A czy w tym temacie to w ogóle planowana jest jakaś dyskusja na temat muzyki?

[Paweł Stroiński]

Marek, wrzuć Clash of the Titans w 2010 jako śmierć gatunku

[Wojteł]

Jeśli wolno zasugerować, to Beowulfa z 2007 też można by dorzucić. Chyba, że uznajemy go za animację (mimo, ze jest to animacja dosyć nietypowa) i odrzucamy. Może nie był jakimś Conanem czy Władcą Pierścieni, ale temat główny był dobry.

[Wawrzyniec]

Ja bym "Beowulfa" zaliczył, gdyż to nie jest klasyczna animacja. A po za tym temat Silvestriemu naprawdę wyszedł. Nie jest to może oryginalna ścieżka, ale nad wyraz przyjemnie się jej słucha.

[Koper]

Jakby to Cameron powiedział - motion capture movie Film kręcono z żywymi aktorami na planie, jak najbardziej można zaliczyć wg mnie.

[Marek Łach]

Nikt już nie ma żadnych pomysłów? Szału ta lista nie robi jak na razie. Jeśli wyczerpaliśmy temat to powoli będę ją zamykał i zrobi się jakieś podsumowanie.

[Koper]

Od biedy możesz dopisać "Nieśmiertelny III: Mag" J. Petera Robinsona. Przeciętne, ale fragmentami nawet niawet.

A "Hocus Pocus" Debneya? Słyszał to ktoś? Albo "Wiedźmy" Myersa?

[Marek Łach]

Jak przeciętne to chyba nie ma co dopisywać, tym bardziej że to taki film, o którym nikt nie pamięta albo szybko chce zapomnieć

A czy Lemony Snicket Newmana to fantasy? Nie znam filmu.

[Bucholc Krok]

Jest sporo luk czasowych. Niczego fantastycznego w tamtych latach się nie pisało?

[Mefisto]

The Pagemaster wg mnie można podciągnąć spokojnie pod ten gatunek, choć to taka przygodówka połączona z animacją
The Shadow nie widzę
Miracle on 34th Street
A Troll in Central Park

[Marek Łach]

The Pagemaster wg mnie można podciągnąć spokojnie pod ten gatunek, choć to taka przygodówka połączona z animacją
The Shadow nie widzę
Miracle on 34th Street
A Troll in Central Park

The Shadow raczej zaliczyłbym do komiksowych/superbohaterskich, czy jak by to zwać. Miracle - niby element fantasy ważny, ale to trochę tak jak z odrzuconym przez nas Loch Ness, chyba go trochę za mało w porównaniu z resztą pozycji na liście. Troll - animacja, więc odpada; The Pagemaster - hmm chyba jednak animacja też jest tu dominująca, więc nie dopisuję... Sorry Mefi

[Koper]

Ale Debneya chyba możesz dopisać...
http://www.youtube.com/watch?v=JirEya5k6qs
http://www.youtube.com/watch?v=Kg9KRLz1 ... re=related

I "Witches":
http://www.youtube.com/watch?v=WkEVl8-nIAM
http://www.youtube.com/watch?v=6TikVEkW ... re=related

No i "Tom's Midnight Garden" Debbie Wiseman też może być.

[Mystery]

"Lemony Snicket" czemu nie, choć to bardziej takie familijne kino przygodowe, a jak już to "Dużą Rybę" Elfman też można byłoby dać. Za to "Jumanji" Hornera w sumie też by się nadawało. Średnie to, ale muzyka ta ma swoich zwolenników, ale skoro na liście mamy Eragorna to ....