#119
Post
autor: Adam » ndz paź 14, 2012 13:17 pm
jestem po drugim odsłuchu całości. zdecydowanie najspokojniejszy Brajan ever. Pierwsza płyta piękna, temat Terry i Lotu jest prześliczny. dostojna muza, choć oczywiście ameryki nie odkrywa i jak to mówi Marek, jest trochę pewnie generic?? chyba sobie obejrzę choć jeden odcinek sprawdzić jak to brzmi w obrazie. druga płyta to ostre plumkanie w większości, także było mi ciężej przejść, mogło by jej w połowie nie być, no ale taka jest specyfika complitów z seriali. jak przyjdzie oryginał to się wypowiem po porządnym odsłuchu ale myślę że gdyby zrezygnować z kilku traków to byłby to czwórkowy score, a dla reszty trójkowy. a jako całość fajna odskocznia od jego typowych scorów. warto posłuchać.
#FUCKVINYL