Mefisto pisze:nie zapłon, tylko jakieś 75 godzin muzycznych "nowości" do nadrobienia - za dużo tego powoli się robi, człowiek nie ma kiedy słuchać.
No, ale kto Ci każe słuchać wszystkiego ? Ja podobnie kiedyś podchodziłem, a teraz to :
1. głównie swojego ,
2 tzw. sprawdzonych nazwisk, np jak wiem, że na okładce napisane jest Desplat czy Silvestri to gówna nie otrzymam,
3. Czytam opinie, ludzi, którzy na filmówce się znają i słuchają dosłownie wszystkiego jak Myster .