Every Thing Will Be Fine - Alexandre Desplat (2015)

[hp_gof]

No właśnie ten score jest o tyle ciekawy, bo tam jest dużo smyczków, mało fortepianu, a jednocześnie te smyczki brzmią tak jak w wielu innych jego scorach momentami, ale mimo to jednak brzmią trochę inaczej Niby do zapomnienia, ale momentami intryguje. W sumie nawet niezły ten główny temat.

[hp_gof]

Czwóreczka: http://www.movie-wave.net/every-thing-will-be-fine/

[Adam]

HPek fail Score na cd wychodzi 2.03.

[hp_gof]

Ale gdzie? W Polsce? Kto wydaje? Przecież CD już wyszło jesienią (widzę, że zmienili okładkę i jest na stronie Wendersa out of stock). Tak czy siak, nie śledzę wątku, bo i tak mnie ten score nie interesuje http://wendersmusic.frocksteady.com/ban ... ne-cd.html

[Adam]

z tą okładką na cd wychodzi w usa, na amazonie są już preordery.

[Mystery]

. Tak czy siak, nie śledzę wątku, bo i tak mnie ten score nie interesuje

A jak dla mnie to najlepszy ubiegłoroczny Desplat i zgadzam się z wstawianą tu recką Southalla, choć doszedłem do takich wniosków po 3-4 odsłuchach i lekturze owego tekstu Początkowo nie poznałem się na ambicji tej pracy, ale takich pokładów emocji dawno u Ola nie było, do tego jakość tematów oraz klasyczność i różnorodność całości, zdziwko, że Desplat był tu na tyle natchniony by nie kisić się we własnym sosie i próbować trochę tego muzycznego egzystencjalizmu, którym raczył nas w "Tree of Life", każda sekunda, każde uderzenie w klawiaturę fortepianu czy też muśnięcie smyczka zdaje się tutaj jak najbardziej przemyślane. Film jest drętwy, ale przejmującą historię posiada i charakteryzuje się ładnymi bardzo przemyślanymi zdjęciami, oświetleniem i scenografią, no i rzecz jasna bardzo wyrazistą muzyką, najlepsze są napisy początkowe, jakbym oglądał jakiś live action studia Ghibli;) Lubię od czasu do czasu włączyć to sobie wieczorkiem i pogrążyć się w uroku i melancholii płynącej z nut Francuz, tej muzyki się nie słucha, to muzyka którą się czuje

[hp_gof]

Łohohoho, strasznie to wszystko przemyślane, nagrywał to na ostatnią chwilę przed zeszłorocznym Berlinale Czasami mam wrażenie, że jak Olek ma ze 3 tygodnie na napisanie scoru od podstaw to robi lepszą muzę niż jak ślęczy i kombinuje
Film jest drętwy, tak jak napisałeś, muzyka mnie jakoś nie natchnęła, jednak bardziej wolę ckliwe klimaty a la Dziewczyna z portretu

[Marek Łach]

Wtóruję Mysterowi, to najciekawszy ubiegłoroczny Desplat. Dobre porównanie z ToL, chociaż oczywiście nie jest to aż tak wygórowany poziom jakościowy. Ciekawa muzyka z taką fajną zadumą i introwersją inną niż w bardziej szablonowych, oscarowych produkcjach Francuza.

[Koper]

Skoro hapkowi się nie podoba, to jest szansa że score faktycznie dobry.

[hp_gof]

Koper, sugerujesz, że mam kiepski gust?
PS. Skoro taki dobry score, to koniecznie Mareczku musisz reckę napisać!!!

[Koper]

Tale of Tales też Ci się nie podobał. A otwierający Every Thing utwór faktycznie ciekawy i zdecydowanie inny niż te sztandarowe plumkadła Olka. Jeśli reszta trzyma zbliżony poziom to będzie to bardziej interesujące niż denna Sufrażystka czy solidna ale nie wyróżniająca się niczym nadzwyczajnym wśród jego prac Dziewczyna z portretu.

[Adam]

Skoro hapkowi się nie podoba, to jest szansa że score faktycznie dobry.