Owszem, Wagner należał do ulubionych kompozytorów Hitlera, ale traktując sprawę w ten sposób, mocno upraszczamy. Fakt, że odwołał się do wierzeń i wielkich legend germańskich, nie znaczy, że był nacjonalistą (legenda o Nibelungach jest zresztą bardziej skandynawska niż niemiecka).
Co do brzmienia PotC, owszem, raczej nie będzie tradycyjnego miksu, zresztą, co by tu nie mówić. Zimmer otwarcie mówił w jednym z wywiadów, że czarny charakter kojarzy mu się z gangiem harleyowców i ponoć włączył do score sample, które brzmią jak ryczące motocykle... Nie, to nie będzie swashbuckler,. ale mam nadzieję, że:
a) będzie barzdiej żywo;
b) będzie bliżej Muppet Treasure Island niż The Rock
Czcze nadzieje...[/i][/url]