Hans Zimmer - The Amazing Spider-Man 2 (2014)

[Kaonashi]

Nerd.. Nerd to ktoś taki jak my, ma jakąś dziwną pasję, którą rozwija ciągle (u Parkera to jest fizyka, u nas muzyka filmowa), trochę siedząc przy tym we własnym świecie. Tzw. no-life, często woli np. przeczytać kolejną książkę o fuzji jądrowej (nie do końca właściwa aluzja do drugiego filmu Raimiego, gdzie Peter Parker pisze pracę na temat tego, kto się stanie Doctorem Octopusem) niż pójść ze znajomymi na imprezę. Może być społecznie dość niezręczny

Yes, cały ja , ja w ogóle nie lubię chodzić na imprezy

Lisie, jak będę w Sosno to Cię wyciągnę na piwo

[Wojteł]

Peter Parker w filmach Webba jest nerdem. Mi tam bardziej wygląda na hipstera i akurat takiej muzyki hipsterzy nie słuchają.

Nerdy tym bardziej

Tak, bo każdy hipster fascynuje się fizyką i ma problemy ze skleceniem dwóch zdań w rozmowie z dziewczyną...

W sumie z dziewczynami mają dużo większe problemy, niż z chłopakami w gay clubie


Przesłuchałem ten score i musiałem sobie wieczorem urządzić kurację złożoną z wódki jabłkowej, malibu, kilku piw i kamikaze. Co mogę powiedzieć, to to, że temat Electro mi się podoba - co prawda ten cały dubstep i elektropierdy zwyczajnie wkurwiają, ale podobają mi się dęte drewniane i ten wokal, ale głównie za sprawą fajne rytmiki (ten wokal można by zastąpić jakimkolwiek instrumentem i też by brzmiało spoko, bo fajnie akcenty są rozłożone). W sumie nikt nie zwrócił na to uwagi, ale spora część scoru rytmicznie przypomina mi poczatek Frost-Nixon. Poza tematem electro i trochę banalną trąbką reszta scoru to padaka. Może napiszę coś więcej, jak mi się wyrówna poziom krwi w alkoholu


Btw. Lisu - zastanawiam się/ po co Ci ciągle te jebane/ slashe/ tego się kurwa czytać nie da/ pomijam już Twoją ortografię a właściewie/ jej/ brak/ ale kurde nie maltretuj naszych oczu/ błagam

[Cisek]

Ale np. Joker (napisany na wyraźne życzenie Nolana), byłoby fajnie usłyszeć, skąd ten pomysł.

Chciałem doprecyzować - zastanawiasz się skąd pomysł na temat Jokera w ogóle czy na temat Jokera pobrzmiewający w TASM2? Pytam z ciekawości bo ostatniej pracy Niemca słuchałem tylko pobieżnie i zaciekawiło mnie czy on (Joker) tam gdzieś jest .

[Paweł Stroiński]

Chodziło mi o Jokera w ogóle.

Ale fragmenty Jokerowe są w materiale Electro, posłuchaj np. pierwszego kawałka.

[Oliver]

Zimmera interesuje głównie akceptacja reżysera poszczególnych kawałków. Moim zdaniem bardzo dobrze widać do w Spidermanie 2, gdzie poza Electro nie jest wcale tak bardzo daleko od tego, co zrobił Horner. Nie jest to zupełne odcięcie się od muzycznego świata Hornera, raczej rozszerzenie. Więc wcale nie jest tak "nieklasycznie", jak twierdzisz.....

I reżyser ma w tej kwestii zdanie czy pójsc w kierunku uwspółcześnienia muzyki względem pierwszej części.

To co Paweł piszę odnośnie postaci Petera Parkera ma absolutną rację. Metodologicznie Zimmer tworząc oprawę muzyczną do filmów ( już od czasów współpracy z Christopherem Nolanem) jest szczególnie zainteresowany psychologią postaci, gdyż kino superbohaterskie bardzo poszło do przodu w kierunku zachowania pozorów realizmu, które stało się wiodącą kwestią przy tworzeniu tego typu filmów, ale jednak Spider-Man to nie Batman Nolana i nie Superman Snydera, więc otrzymaliśmy luźno frywolną muzykę opartą na kliszach gatunkowych muzyki młodzieżowej i to był cały koncept przy tworzeniu muzyki do The Amazing Spider-Man 2.

[Adam]

ma ktoś możliwośc wybadania sprawy czy przypadkiem wersja deluxe 2cd na usa nie jest w steelboxie albo czy to pudełko zbiorcze różni się od wersji eu?

[Adam]

ma ktoś możliwośc wybadania sprawy czy przypadkiem wersja deluxe 2cd na usa nie jest w steelboxie albo czy to pudełko zbiorcze różni się od wersji eu?

ponawiam. Paweł help?

[hp_gof]

Ja patrzyłem na ebayu, wygląda jakby i amerykańskie i tajwańskie wyglądały jak europejskie, aczkolwiek nie jestem pewien.

[Adam]

wiesz... Hobbit czy MOS też "wyglądały" a wszyscy wiemy jaką żenadę odwalili w wersjach EU stąd wolę się upewnić przed zakupem, by kupić wersję z najlepszym dostępnym pudełkiem

[Oliver]

Obsada :

Johnny Marr
Pharrell Williams
Junkie XL
Mike Einziger
Andrew Kawczynski
Steve Mazzaro

Nie ma już Balfe!!

wiesz... Hobbit czy MOS też "wyglądały" a wszyscy wiemy jaką żenadę odwalili w wersjach EU stąd wolę się upewnić przed zakupem, by kupić wersję z najlepszym dostępnym pudełkiem

Moje tekturowe wydania do Hobbitów są niestety w fatalnym stanie. Mam problem z wyciąganiem płyt i porozdzierało mi się pudełko na rogach. Szkoda słów.

[Ghostek]

Sformułowanie "special" w świetle ostatnich wydań odnosi się chyba do ludzi, którzy wykładają kasę na te buble... Ludzichcących zasmakować dodatkowego materiału, ale kosztem gównianej oprawy.

[Oliver]

Dokładnie. Ja tylko tym się kierowałem przy zakupie. Chciałem miec więcej materiału i wybrałem special edition.

[Adam]

handlujcie z tym :

[Paweł Stroiński]

Zimmera interesuje głównie akceptacja reżysera poszczególnych kawałków. Moim zdaniem bardzo dobrze widać do w Spidermanie 2, gdzie poza Electro nie jest wcale tak bardzo daleko od tego, co zrobił Horner. Nie jest to zupełne odcięcie się od muzycznego świata Hornera, raczej rozszerzenie. Więc wcale nie jest tak "nieklasycznie", jak twierdzisz.....

I reżyser ma w tej kwestii zdanie czy pójsc w kierunku uwspółcześnienia muzyki względem pierwszej części.

To co Paweł piszę odnośnie postaci Petera Parkera ma absolutną rację. Metodologicznie Zimmer tworząc oprawę muzyczną do filmów ( już od czasów współpracy z Christopherem Nolanem) jest szczególnie zainteresowany psychologią postaci, gdyż kino superbohaterskie bardzo poszło do przodu w kierunku zachowania pozorów realizmu, które stało się wiodącą kwestią przy tworzeniu tego typu filmów, ale jednak Spider-Man to nie Batman Nolana i nie Superman Snydera, więc otrzymaliśmy luźno frywolną muzykę opartą na kliszach gatunkowych muzyki młodzieżowej i to był cały koncept przy tworzeniu muzyki do The Amazing Spider-Man 2.

Zimmer koncentruje się na psychologii postaci, kiedy tylko może, w ciągu całej swej kariery, nie tylko w kinie Nolana.

[lis23]

Pojawiła się krótka recka filmu na Stopklatce:

http://stopklatka.pl/wiadomosci/-/11873 ... iera-nigdy

jest też małe co nieco o muzyce:

Za muzykę w dziele odpowiedzialny był Hans Zimmer. Nie można mu odmówić kompozytorskiego kunsztu, jednak osobiście jestem zwolennikiem utworów Danny'ego Elfmana z trylogii Raimiego. Tam również lepsze wrażenie robiły kawałki Sum 41 i Chada Krougera, niż imprezowy Kid Cudi ze swoim „Pursuit of Happiness".