John Paesano
Re: John Paesano
wygląda na to że Marvel w serialach ma swojego ulubionego kompozytora i jest nim Pesano - zrobi kolejny score, tym razem do The Defenders. premiera jesienią.
#FUCKVINYL
Re: John Paesano
Był jakiś odrzut? A może Tomek nie miał czasu? Bo Pesek tak pojechał Newmanem, że z początku zacząłem się zastanawiać czy może złą tracklistę zarzuciłem. Generalnie przyjemna ilustracja, ale trochę takie ciepłe kluchy - Adam może sobie darować.
Re: John Paesano
Wtf? Czasami gdzieś się zdarzy jakiś track w klimacie Tomka, ale nie cały score, ktoś powinien szykować pozew Także sama muza zaskakująca, szczególnie jak na twórcę Daredevila, ale ulotna, jak było wyżej, takie ciepłe kluchy.
Re: John Paesano
Tomcio jest dobry jak robi Bondy i jak nie daje tych hinduizmów i arabusów do muzyki stale. Mam z 10 płyt Tomcia, jak na niego to zaszczyt u mnie
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10243
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: John Paesano
Dokładnie o tym samym pomyślałem, jak słuchałem. Jakoś tam do końca dotrwałem bez większego bólu, ale szybko zapomniałem.
Re: John Paesano
Już od kilku lat byłem ciekaw, kto skomponuje do nowej gry Davida Cage'a, "Detroit: Become Human", twórcy kultowych "Heavy Rain" i "Beyond: Two Souls", z równie znakomitymi ścieżkami i widzę, że wybór padł na Johna Paesano... Średnio mi się ten angaż podoba, no ale zobaczymy, skoro Balfe stworzył do poprzedniej gry swoje dzieło życia, to może i Paesano da radę Premiera gry już w maju Czekam na kolejne długo wyczekiwane arcydzieło
Re: John Paesano
Kompozytorem wyczekiwanej gry "Marvel's Spider-Man" będzie Paesano... taki trochę meh, mam nadzieję, że w animacji Sony pod koniec roku czeka nas ciekawsze nazwisko.
Vinyla wyda Mondo:
Vinyla wyda Mondo:
Re: John Paesano
1. Spider-Man (3:27)
2. Eight Years in the Making (2:02)
3. Inside the Numbers (3:32)
4. The Golden Age (3:07)
5. Examine (1:39)
6. Shocking Turn of Events (4:09)
7. All the King’s Men (2:02)
8. City of Hope (1:42)
9. The Man He Was (3:37)
10. Webbed from the Shadows (2:11)
11. Stone Cold (2:41)
12. City on Alert (2:49)
13. The Breakthrough (3:07)
14. The Demon He Became (4:44)
15. Worlds Colliding (4:49)
16. Anything for a Story (3:05)
17. Chasing Down the Devil (2:39)
18. International Support (3:35)
19. The Sinister Six (3:02)
20. The Mastermind (3:25)
21. Negative View (1:40)
22. No Going Back (2:16)
23. Renewed Rivalries (3:06)
24. Destroying Your Own Creation (2:30)
25. The Final Lesson (4:08)
26. Responsibility (3:16)
27. Behind the Mask (2:20)
1:20:39
youtu.be/6w8YXgh2zIs
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10243
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: John Paesano
Odrzut z PR to to może nie jest, ale niebezpiecznie blisko zbliża się do tej granicy.
Generic RCP score z momentami melodycznego przebłysku. Ale widać że Paesano wpatrzony w Hansa jak w obrazek, czemu dowodzi m.in. kawałek "Shocking Turn of Events".
Ducha przygody tutaj nie uświadczyłem, ale nóżką pare razy sobie potupałem. Generalnie jednak dochodzę coraz bardziej do wniosku że ten kompozytor nie ma nic ciekawego do zaprezentowania w branży. Każda kolejna ściecha na jedno kopyto.
Generic RCP score z momentami melodycznego przebłysku. Ale widać że Paesano wpatrzony w Hansa jak w obrazek, czemu dowodzi m.in. kawałek "Shocking Turn of Events".
Ducha przygody tutaj nie uświadczyłem, ale nóżką pare razy sobie potupałem. Generalnie jednak dochodzę coraz bardziej do wniosku że ten kompozytor nie ma nic ciekawego do zaprezentowania w branży. Każda kolejna ściecha na jedno kopyto.
Re: John Paesano
Paesano poza tematem Maze Runner jakoś nigdy mnie nie przekonywał. Spider-man to na szczęście tak wdzięczny temat, że zainspirował Johna nieco bardziej i będzie to wg mnie jego najlepszy score w karierze, choć wciąż do dobrej pracy droga daleka. Najważniejsze zadanie jednak wykonał, tak jak filmowi poprzednicy stworzył przebojowy, rozpoznawalny temat Pająka dobrze wplatając go w score. Akcja gra na odpowiednich rejestrach, a album jest w miarę różnorodny, choć 80 minut robi swoje i należy pamiętać, że gra to wszystko głównie w ramach oklepanego RCP grania, ale słucha się tego w miarę dobrze i muza na pewno znajdzie swoich sympatyków, jak dla mnie jest ok.
Re: John Paesano
Hop, hop, tu jest właściwy temat: http://forum.filmmusic.pl/viewtopic.php ... 78#p299378
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.