Brian Tyler - Scream (2022) / Scream 6 (2023)
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10225
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Brian Tyler - Scream (2022) / Scream 6 (2023)
Przecież to jest complete 95 min muzy ze 120 min filmu. Po co on tak wydaje? Już poprzedni album był trudny w obyciu.
Edit.
Muza robiona na współ z Svenem Faulconerem z tego co widzę.
A po wysłuchaniu suity słyszę, że Brian już sie nie kryje zprzepisaniemm tematu z Aliena 4. W poprzedniej części subtelnie budował na tym element grozy a tu już ciśnie po bandzie.
Edit.
Muza robiona na współ z Svenem Faulconerem z tego co widzę.
A po wysłuchaniu suity słyszę, że Brian już sie nie kryje zprzepisaniemm tematu z Aliena 4. W poprzedniej części subtelnie budował na tym element grozy a tu już ciśnie po bandzie.
Re: Brian Tyler - Scream (2022) / Scream 6 (2023)
Wydaje całe, bo robił pomagier, wiec musi mieć ten pomagier z tego jeszcze dodatkowy hajs - fakt wydania to tantiemy za odsłuchy albumu choćby.Chyba nie sądzisz że Brajan tu zrobił więcej niż rzucenie tematem lub krótka suitką do rozbudowania? Łatwo poznać nad czyn pracuje sam/głównie sam, bo z takich projektów zdaje regularnie relacje na insta - czy to posty czy instastories. Z tych które nie robi lub które robią w dużej części inni, relacji nie daje. Ze Screamu takich nie ma, nawet na premierze nie był.
No i pamietajmy że ten angaż najpierw był przez media ogłoszony solo, a dopiero po dłuższym czasie pojawiło się info że dochodzi 2 osoba na wspolkredyt.
Teraz liczy się tylko Mario i FastX, przy których długo pracował, a reszta jest milczeniem
No i pamietajmy że ten angaż najpierw był przez media ogłoszony solo, a dopiero po dłuższym czasie pojawiło się info że dochodzi 2 osoba na wspolkredyt.
Teraz liczy się tylko Mario i FastX, przy których długo pracował, a reszta jest milczeniem
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10225
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Brian Tyler - Scream (2022) / Scream 6 (2023)
Tu nie ma żadnego nowego motywu, więc pewnie poza kontraktem ze studiem i udostępnieniem plików projektu z poprzedniej części, to raczej nic tutaj nie robił.
Re: Brian Tyler - Scream (2022) / Scream 6 (2023)
Re: Brian Tyler - Scream (2022) / Scream 6 (2023)
nie no jak już score i film wyszedł to zawsze coś wrzuci, jak każdy kompozytor który ma media społecznościowe.
btw, widać że to nie teledysk z sesji - orkiestra gra co innego.
imho to są chyba ujęcia z sesji Rambo 5 - już kolejny raz ten profil i to ujęcie wykorzystuje w tej czarnej koszulce.
utwór spoko, ale mnie scory do horrorów obojętnie kogo generalnie nigdy nie jarały.
Varese wyda za chwilę winyla:
dawać Mario i FX
btw, widać że to nie teledysk z sesji - orkiestra gra co innego.
imho to są chyba ujęcia z sesji Rambo 5 - już kolejny raz ten profil i to ujęcie wykorzystuje w tej czarnej koszulce.
utwór spoko, ale mnie scory do horrorów obojętnie kogo generalnie nigdy nie jarały.
Varese wyda za chwilę winyla:
dawać Mario i FX
#FUCKVINYL
Re: Brian Tyler - Scream (2022) / Scream 6 (2023)
Nie no to na pewno sesja krzyku, raczej nie kantowali by tak ludzi i obecny fryz Briana się zgadza Tylko klip słabo zmontowany, bo podłożono gotowy już track.
Tu cała suitka
youtu.be/X7dIh8-y3ls
Tu cała suitka
youtu.be/X7dIh8-y3ls
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10225
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Brian Tyler - Scream (2022) / Scream 6 (2023)
Głupi i przewidywalny film. Ta seria to stał się taki rasowy popcorn, gdzie liczy się tylko ilość mordów i ich specyfika.
Zmiana miejsca dziejącej się akcji nic właściwie nie daje. Bohaterowie są plastikowi, a ci, którzy machają nożem totalnie oderwani od jakiejś sensownej motywacji.
Seria kręci się wokół tego samego z tym, że teraz mamy nowe pokolenie w kołowrotku bezesnsownych morderstw. I patrząc na średnią widowni (18-35) w USA, to wiadamo dla kogo i jaką rozrywką jest ta seria.
Muzyka w tym filmie daje radę. Temat zerżnięty z Aliena 4 sprawdza się, choć dalej boli jak się słyszy te nawiązania. Ogólnie całkiem nieźle ta muzyka tam leży, więc nie ma większych powodów do malkontenctwa.
Za to na albumie to katorga.
Zmiana miejsca dziejącej się akcji nic właściwie nie daje. Bohaterowie są plastikowi, a ci, którzy machają nożem totalnie oderwani od jakiejś sensownej motywacji.
Seria kręci się wokół tego samego z tym, że teraz mamy nowe pokolenie w kołowrotku bezesnsownych morderstw. I patrząc na średnią widowni (18-35) w USA, to wiadamo dla kogo i jaką rozrywką jest ta seria.
Muzyka w tym filmie daje radę. Temat zerżnięty z Aliena 4 sprawdza się, choć dalej boli jak się słyszy te nawiązania. Ogólnie całkiem nieźle ta muzyka tam leży, więc nie ma większych powodów do malkontenctwa.
Za to na albumie to katorga.