
Zakładam osobny temat dla tego utalentowanego szkockiego kompozytora. Większość z nas kojarzy go pewnie przez jego słynną muzykę do Downton Abbey. Sam nie ukrywam, że jestem w pewnym sensie ekspertem od Downton Abbey i zawsze chętnie zapraszam do swoich recenzji i chętnie rozmawiam o tym serialu i muzyce do niego przy herbatce i ciasteczkach:
Serial:
https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2901
Film:
https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2902
Watęk Downton Abbey na forum:
viewtopic.php?f=1&t=3022&p=312292&hilit ... nn#p312292
Ale John Lunn to nie tylko Downton Abbey, ale także inne filmy i seriale jak chociażby The Last Kingdom, które sam Tomasz Goska zrecenzował:
https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2715
Nie możemy też zapomnieć o Electricity, które nie kto inny jak Tomasz Ludward (Ludi) zrecenzował:
https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1977
Ciekawy score, zważywszy że podczas jednego FMFu sam Lunn powiedział mi, że tworzenie muzyki elektronicznej sprawia mu zdecydowanie większą przyjemność od klasycznych kompozycji.
A teraz nagle z zaskoczenia pojawił się taki soundtrack:

01. Belgravia (5:50)
02. The Trenchards (4:57)
03. Danger is glamorous (3:27)
04. The Adversaries (2:40)
05. The die is cast (2:04)
06. A meeting is arranged (2:14)
07. The Templemores (1:51)
08. Remembrance (4:58)
09. Sophia’s letters (5:02)
10. Monument to love (2:05)
11. Quite a secret (2:56)
12. Heavens, what an afternoon (1:45)
13. Imminent ruin (4:49)
14. I am not worthy (5:19)
15. Just as it should be (2:54)
Przesłuchałem tytulowy utwór i brzmi brardzo Downton Abbey, bardzo elegancko, bardzo brytyjsko i bardzo ładnie:
youtu.be/KGpDBNtOwTk
Hm...