

Nie było i nie będzie w Hollywood kompozytora, który brzmiałby tak nowocześnie jak North. Jego twórczość z lat 60-tych wyprzedza pod względem postępowości o całe mile współczesną symfoniczną muzykę filmową. Pamiętam, że w pierwszych latach fascynacji soundtrackami nie mogłem znieść Northa, ale potem zmądrzałem, trochę dorosłem, i wtedy wreszcie kliknęło.

Niech zresztą muzyka mówi sama za siebie:
A Streetcar Named Desire: https://www.youtube.com/watch?v=XBWIMlP2ZpY
Who's Afraid of Virginia Woolf: https://www.youtube.com/watch?v=dcx3WFDw6z8
The Sound and the Fury: https://www.youtube.com/watch?v=LCNiveDcmLg
The Agony and the Ecstasy: https://www.youtube.com/watch?v=SJyGRNS-RNU