
Brian Tyler
Re: Brian Tyler AKA Madsonik
dziwne że nie wydali całości, przecież on tam nie nagrał 3 minut 

#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34942
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Brian Tyler AKA Madsonik
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9332
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Brian Tyler AKA Madsonik
Delikatnie ujmując.
Re: Brian Tyler AKA Madsonik
Przede wszystkim jak można w ogóle porównywać score z filmu, do krótkiej muzyki stricte reklamowej ?!
Przecież to jest nic innego jak jingiel.. Idąc dalej - temat jest idealnie skrojony pod Brajana, czuć tu jego rękę. Nie wiemy co z resztą muzy, bo nie nagrał tam przecież 3 minut. Bardzo podoba mi się w tym udostępnionym traku wplecenie odgłosów maszyn, właśnie tak to sobie wyobrażałem (to nie muzyka filmowa ludzie ale reklamówka!), tym bardziej że w transmisji tv przecież najważniejsze będzie ze 30 sekund, bo nie będą mu grali całego traka idealnie słyszalnego. Ludzie mają największy ból dupy o to, że po wielu, wielu latach wyleci Fletwood Mac (i tu nie ma znaczenia kto go zastąpi, liczy się fakt ich wywalenia), ale ileż można płacić miliony za prawa starym dziadkom, gdy dziś wszyscy szukają oszczędności, a świat idzie do przodu? Nie wiem jak się przyjmie utwór(y?) Briana, to będzie trzeba zobaczyć na transmisjach. Oglądałem wiele lat F1, głupków tam nie ma, muzyka zawsze była wyraźna. To co mi się nie podoba w tym traku to słaba jakoś nagrania i tak jakby elektronika była na pierwszym planie. Ogólnie porównując oba jingle które ostatnio zrobił, to wole zdecydowanie ten dla reprezentacji olimpijskiej, bo jest bardziej orkiestrowy, ale ten dla F1 również mi się podoba i jest idealnie skrojony pod tematykę tej ligi, zarówno brzmieniowo jak i stylistycznie.
Pomijam aspekty tego, że kompozytor jest mega fanbojem F1 i od dziecka miał z nią kontakt z powodu swojego ojca, który dla nich pracował, więc raz, że to był dla niego projekt od serduszka, a dwa ciężko wyobrazić sobie lepszego kandydata na taką muzykę, gdy się ma w CV takie rzeczy jak Wściekłych czy NFS, uważanego za najlepszy muzycznie z serii. Ale to oczywiście nie wpływa na ocenę czy jakość, a jest tylko przyjemnym dodatkiem i ciekawostką do całości angażu.


Przecież to jest nic innego jak jingiel.. Idąc dalej - temat jest idealnie skrojony pod Brajana, czuć tu jego rękę. Nie wiemy co z resztą muzy, bo nie nagrał tam przecież 3 minut. Bardzo podoba mi się w tym udostępnionym traku wplecenie odgłosów maszyn, właśnie tak to sobie wyobrażałem (to nie muzyka filmowa ludzie ale reklamówka!), tym bardziej że w transmisji tv przecież najważniejsze będzie ze 30 sekund, bo nie będą mu grali całego traka idealnie słyszalnego. Ludzie mają największy ból dupy o to, że po wielu, wielu latach wyleci Fletwood Mac (i tu nie ma znaczenia kto go zastąpi, liczy się fakt ich wywalenia), ale ileż można płacić miliony za prawa starym dziadkom, gdy dziś wszyscy szukają oszczędności, a świat idzie do przodu? Nie wiem jak się przyjmie utwór(y?) Briana, to będzie trzeba zobaczyć na transmisjach. Oglądałem wiele lat F1, głupków tam nie ma, muzyka zawsze była wyraźna. To co mi się nie podoba w tym traku to słaba jakoś nagrania i tak jakby elektronika była na pierwszym planie. Ogólnie porównując oba jingle które ostatnio zrobił, to wole zdecydowanie ten dla reprezentacji olimpijskiej, bo jest bardziej orkiestrowy, ale ten dla F1 również mi się podoba i jest idealnie skrojony pod tematykę tej ligi, zarówno brzmieniowo jak i stylistycznie.
Pomijam aspekty tego, że kompozytor jest mega fanbojem F1 i od dziecka miał z nią kontakt z powodu swojego ojca, który dla nich pracował, więc raz, że to był dla niego projekt od serduszka, a dwa ciężko wyobrazić sobie lepszego kandydata na taką muzykę, gdy się ma w CV takie rzeczy jak Wściekłych czy NFS, uważanego za najlepszy muzycznie z serii. Ale to oczywiście nie wpływa na ocenę czy jakość, a jest tylko przyjemnym dodatkiem i ciekawostką do całości angażu.
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9332
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Brian Tyler AKA Madsonik
Aha, jak Hans wrzucił dźwięki formuły TYLKO NA ALBUM w Rush i to głównie by zacząć i skończyć album, to już płaczesz, że po co. Brian daje to przez cały kawałek NA ALBUMIE (mógł to wyciąć z albumu choćby), to już super, że dał.
I fajnie, jak jedziesz po PR Hansa, a kiedy Brian odstawia to samo, to wierzysz we wszystko, co mówi.
Jak na fanboja, dość generic mu to wyszło.
I fajnie, jak jedziesz po PR Hansa, a kiedy Brian odstawia to samo, to wierzysz we wszystko, co mówi.

Jak na fanboja, dość generic mu to wyszło.
Re: Brian Tyler AKA Madsonik
ale nie widzisz tej subtelnej różnicy, którą podkreśliłem, że co innego muzyka filmowa, a co innego reklamówka?Paweł Stroiński pisze: ↑śr mar 21, 2018 00:34 amAha, jak Hans wrzucił dźwięki formuły TYLKO NA ALBUM w Rush i to głównie by zacząć i skończyć album, to już płaczesz, że po co. Brian daje to przez cały kawałek NA ALBUMIE (mógł to wyciąć z albumu choćby), to już super, że dał.

Ale co odstawia?I fajnie, jak jedziesz po PR Hansa, a kiedy Brian odstawia to samo, to wierzysz we wszystko, co mówi.


Nie o wszystkich wiesz tyle co o Hansie, więc wypada się doedukować jak się chce poruszać jakiś temat. Pawłowa logika mierząca wszystkich ściemnianiem Hansa w PR - jak widać nie wszyscy leją wodę na potęgę aż tak jak Hansik, choć rozumiem, że można się przez to przyzwyczaić że niby każdy tylko ściemnia

EDIT - odsłuchałem prawdziwego flaczka, i jak zakładałem to z YT to musiał chyba jakiś kretyn nagrywać na magnetofon kasetowy, także nie słuchajcie tego, bo to chłamowa jakość w porównaniu z oryginałem, który okazuje się na nim jednak bardziej orkiestrowym nagraniem, choć dalej nie aż tak jak olimpijski jingiel sprzed msc.
#FUCKVINYL
Re: Brian Tyler AKA Madsonik
popuściłem na tym filmiku - kapitalny montaż wielu najsłynniejszych scen z całej historii F1
połączony z materiałem z sesji nagraniowej i wywiadem z Brajanem
video przygotowane przez F1, no i wreszcie można usłyszeć to w idealnej jakości, a szczególnie to co tam Brajan odwala na perkusji
youtu.be/52khlKOl1do



video przygotowane przez F1, no i wreszcie można usłyszeć to w idealnej jakości, a szczególnie to co tam Brajan odwala na perkusji

youtu.be/52khlKOl1do
#FUCKVINYL
- Krelian
- Ghostwriter znanego twórcy
- Posty: 896
- Rejestracja: pn sty 11, 2010 20:28 pm
- Lokalizacja: Bytom
Re: Brian Tyler AKA Madsonik
Niewiele to wniesie no ale ....





Re: Brian Tyler AKA Madsonik
A w komentarzach wszyscy piszą, że zżyna z Piratów z Karaibów 

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34942
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Brian Tyler AKA Madsonik
Hej, ale Piraci z Karaibow Maja bardzo wyrazisty temat. 

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9332
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Brian Tyler AKA Madsonik
Naprawdę, napisanie czegoś tak generic, jeśli się wszędzie mówi, że to ulubiony sport, że to uwielbiam, to dla mnie, delikatnie mówiąc, trochę żal.ru.
I tak, Brian może ściemniać i robić wszystko to, co mówisz, Adam, że robił. Jest nawet cały nurt w socjologii, który czymś takim się zajmuje.
I tak, Brian może ściemniać i robić wszystko to, co mówisz, Adam, że robił. Jest nawet cały nurt w socjologii, który czymś takim się zajmuje.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Brian Tyler AKA Madsonik
Porównania do Rush z dupy, ale ten kawałek to i tak padaka xD
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: Brian Tyler AKA Madsonik
Ci od porównań do POTC (wtf?) to ci sami co potem na innym profilu piszą, że nowy Tomb Raider i Pacific Rim 2 to epic score
Temacik wpada w ucho, andrenaline pumpin score, pasuje i to się liczy. Nikt nie mówi że to geniusz czy od razu Oscar. Malkontentów odsyłam do tematu olimpijskiego.
Jak ktoś nie lubi pumpinowego Brajana, to logiczne że nowa F1 nie może i nie mogła mu podejść.
Dziś były kwalifikacje do pierwszego rajdu sezonu na torze w Australii i już wiemy jak brzmi i wygląda intro transmisji - jak zakładałem, 30 sekund, klip poniżej, esencja tego pełnego tematu - pasuje tym bardziej
youtu.be/LMT7-2xX1GY

Temacik wpada w ucho, andrenaline pumpin score, pasuje i to się liczy. Nikt nie mówi że to geniusz czy od razu Oscar. Malkontentów odsyłam do tematu olimpijskiego.
Jak ktoś nie lubi pumpinowego Brajana, to logiczne że nowa F1 nie może i nie mogła mu podejść.
Dziś były kwalifikacje do pierwszego rajdu sezonu na torze w Australii i już wiemy jak brzmi i wygląda intro transmisji - jak zakładałem, 30 sekund, klip poniżej, esencja tego pełnego tematu - pasuje tym bardziej

youtu.be/LMT7-2xX1GY
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9332
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Brian Tyler AKA Madsonik
Nie o to do końca chodzi. Faktycznie są fragmenty w tym temacie, które brzmią nawet bardziej jak Hans niż sam Brian, ale nawet jak się w miarę lubi przynajmniej część pumpinu (bo kto nie lubi np. tematu z Fast Five, a najczęściej sam wracam w ogóle do MW3, które nie jest niczym innym - i nie miało być- niż pumpinem i typem The Best Of, niezależnie od tego, jak wciąż wkurza mnie brak finału na albumie), to widać, że to jest dziesiąta woda po kisielu.
Tylko że chodzi mi o to, że jeśli Hans pisze Journey to the Line do filmu, który go Wielce Zainspirował (czemu nie mam jak zaprzeczyć, czy to prawda czy nie), zwłaszcza dla reżysera, który w poprzednim filmie ewidentnie dał ten kawałek do temp-tracka, to wszyscy łącznie z pewnym redakcyjnym fanbojem, robią sobie z Hansa polewkę. A jak robi to Brian, który Uwielbia Ten Sport Od Dziecka i pisze coś, co w zasadzie nie różni się od jego typowego tematu z filmu akcji, czyli nie dołożył od siebie zupełnie nic, tylko przepisał pół kariery, to od razu popuszczasz.
To są podwójne standardy. Nawet Tomek Goska przeczytał, jak ten kawałek brzmi. I co z tego, że Brian jest nerdem i ewidentnie na tym się kreuje publicznie (stąd na pytanie, czy ściemnia, odpowiadam na pewno do pewnego stopnia ściemnia, bo chodzi o to by pewne cechy osobowości odpowiednio podkręcić, jak mówię, cały nurt socjologii to badał, zresztą jeden z moich ulubionych. W dużym skrócie - Briana praktycznie nie znam albo znam bardzo słabo. Ale mechanizmy społeczne dużo lepiej), skoro w samym kawałku w ogóle tego jego zachwytu nad sportem nie słyszę?
Tylko że chodzi mi o to, że jeśli Hans pisze Journey to the Line do filmu, który go Wielce Zainspirował (czemu nie mam jak zaprzeczyć, czy to prawda czy nie), zwłaszcza dla reżysera, który w poprzednim filmie ewidentnie dał ten kawałek do temp-tracka, to wszyscy łącznie z pewnym redakcyjnym fanbojem, robią sobie z Hansa polewkę. A jak robi to Brian, który Uwielbia Ten Sport Od Dziecka i pisze coś, co w zasadzie nie różni się od jego typowego tematu z filmu akcji, czyli nie dołożył od siebie zupełnie nic, tylko przepisał pół kariery, to od razu popuszczasz.
To są podwójne standardy. Nawet Tomek Goska przeczytał, jak ten kawałek brzmi. I co z tego, że Brian jest nerdem i ewidentnie na tym się kreuje publicznie (stąd na pytanie, czy ściemnia, odpowiadam na pewno do pewnego stopnia ściemnia, bo chodzi o to by pewne cechy osobowości odpowiednio podkręcić, jak mówię, cały nurt socjologii to badał, zresztą jeden z moich ulubionych. W dużym skrócie - Briana praktycznie nie znam albo znam bardzo słabo. Ale mechanizmy społeczne dużo lepiej), skoro w samym kawałku w ogóle tego jego zachwytu nad sportem nie słyszę?