W kinie tytuł filmu w zwiastunie był napisany przez "€" - KL€R.
Widziałem przed seansem "Odnajdę Cię".
"Odnajdę Cię" jest debiutem fabularnym 49-letniej autorki filmów dokumentalnych - Beaty Dzianowicz. Obraz jak na warunki kinowe wizualnie zrobiony niedbale. Brak dobrych ustawień kamery, większość kręcona z ręki, źle oświetlone, ziarniście, brak ostrości. Tak jakby reżyserka nie zwracała uwagi na plastyczność, a skupiała się tylko na opowiadanej historii. Może chciała, aby przypominało to dokument? Albo zabrakło kasy na cyfrową obróbkę kadrów?
Całość przypomina kolejny odcinek typowej telenoweli kryminalnej kręconej seryjnie, coś a'la "Fala zbrodni" czy "Ojciec Mateusz".
Autentyczność dopiero zyskuje w scenach więziennych. Nieźle oddany świat za krat.
Muzycznie mamy Mariusza Goli, ulicznego grajka z chodnika. Metalowiec znany głównie z występów na ulicach Katowic, niczym Rodrigo y Gabriela czaruje nas gitarową hiszpańską nutą. Dla mnie to jest nawet kopia meksykańskiego duetu. Zawsze coś innego niż standardowe drony Targosza.
Utwory są utrzymane w stylu nagrań, które można odsłuchać/zakupić/wesprzeć na oficjalnej stronie kompozytora.
https://mariuszgoli.bandcamp.com
Tak Mariusz gra na ulicy:
https://youtu.be/iOy4fd2QzjY
A tu wywiad jakiego udzielił podczas premiery filmu:
https://youtu.be/HFT3j62sZB0