HANS ZIMMER & LORNE BALFE - THE BIBLE (2013)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: HANS ZIMMER & LORNE BALFE - THE BIBLE (2013)

#91 Post autor: Adam » śr mar 06, 2013 10:14 am

o, i jeszcze jedno co mi się podoba, to stara szkoła nagrywania fletów itp - słychać oddechy solistów i wciąganie powietrza, jak u dawnego mistrzunia Barry'ego :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: HANS ZIMMER & LORNE BALFE - THE BIBLE (2013)

#92 Post autor: Wojteł » śr mar 06, 2013 10:56 am

Chyba pierwszy raz widzę tak ostra krytykę ze strony Mysterego :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: HANS ZIMMER & LORNE BALFE - THE BIBLE (2013)

#93 Post autor: Adam » śr mar 06, 2013 10:59 am

Wojtek pisze:Chyba pierwszy raz widzę tak ostra krytykę ze strony Mysterego :P
niech mówią że, to nie jest miłość, że tak się tylko zdaje nam... :P :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER & LORNE BALFE - THE BIBLE (2013)

#94 Post autor: Koper » śr mar 06, 2013 11:16 am

Że tak zacytuję sam siebie z tematu o elfmanowskim Ozie:
Koper pisze:Dosłuchałem do połowy, będzie tu coś oryginalnego i ciekawego w końcu? :P
:mrgreen:
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER & LORNE BALFE - THE BIBLE (2013)

#95 Post autor: Tomek » śr mar 06, 2013 11:27 am

Wojtek pisze:Chyba pierwszy raz widzę tak ostra krytykę ze strony Mysterego :P
Szkoda, że jak Dżiakino serwuje raz po raz te głodne akcyjne kawałki, to krytykę oryginalności zostawia za drzwiami ;-)
Obrazek

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: HANS ZIMMER & LORNE BALFE - THE BIBLE (2013)

#96 Post autor: Wojteł » śr mar 06, 2013 11:45 am

Nie wspominając już o Hornerze :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER & LORNE BALFE - THE BIBLE (2013)

#97 Post autor: Paweł Stroiński » śr mar 06, 2013 12:05 pm

Właśnie Myster, przepisany nuta w nutę temat z Sons of Scotland do sceny o identycznym charakterze i wymowie nie jest wtórny? :mrgreen:

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER & LORNE BALFE - THE BIBLE (2013)

#98 Post autor: Paweł Stroiński » śr mar 06, 2013 12:11 pm

Tomek - w finalnym miksie orkiestra jest samplowana, żywi są soliści

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: HANS ZIMMER & LORNE BALFE - THE BIBLE (2013)

#99 Post autor: Mystery » śr mar 06, 2013 12:17 pm

Sorry, zapomniałem, że lepiej tu na Hansa nie psioczyć, bo automatycznie zostanie się pojechanym po swoich ulubieńcach :P :wink:

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER & LORNE BALFE - THE BIBLE (2013)

#100 Post autor: Paweł Stroiński » śr mar 06, 2013 12:20 pm

Taaaak, bo Tomek Rokita i Wojtek to fanboje Zimmera :mrgreen:

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER & LORNE BALFE - THE BIBLE (2013)

#101 Post autor: Koper » śr mar 06, 2013 12:21 pm

Ej, ten score to może by robił jakieś wrażenie 15 lat temu, ale dziś to coś takiego jak "Cristiada" u Hornera. TTRL, Gladiator, Batmany i cała reszta w pigułce. Czekam, kiedy fani Hansa napiszą, że jedynka za oryginalność się należy. :mrgreen:
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER & LORNE BALFE - THE BIBLE (2013)

#102 Post autor: Paweł Stroiński » śr mar 06, 2013 12:23 pm

W 1998 roku? Po TTRL i Księciu Egiptu zwłaszcza nie piałbym w zachwytach... Nawet mniej bym piał niż teraz.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER & LORNE BALFE - THE BIBLE (2013)

#103 Post autor: Koper » śr mar 06, 2013 12:27 pm

The Thin Red Line miała premierę MNIEJ niż 15 lat temu, helooooł, co z Ciebie za fanboj? :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER & LORNE BALFE - THE BIBLE (2013)

#104 Post autor: Paweł Stroiński » śr mar 06, 2013 12:29 pm

Mamy rok 2013, TTRL jest z 1998. 2013 - 1998 = 15 :P

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER & LORNE BALFE - THE BIBLE (2013)

#105 Post autor: Tomek » śr mar 06, 2013 12:51 pm

Koper pisze:Ej, ten score to może by robił jakieś wrażenie 15 lat temu, ale dziś to coś takiego jak "Cristiada" u Hornera. TTRL, Gladiator, Batmany i cała reszta w pigułce. Czekam, kiedy fani Hansa napiszą, że jedynka za oryginalność się należy. :mrgreen:
Już nie przeginaj z tym Batmanem, jest go tam może 15 sekund. Z drugiej strony, trudno liczyć, że każdy nowy score będzie 100% oryginalny - z takim założeniem, można sobie darować słuchanie nowości filmówki i zająć się od razu innym gatunkiem ;-)

Nie twierdzę, że to arcydzieło. Nie twierdzę, że jest to oryginalne. Twierdzę, że trzyma to poziom, jest ciekawe, egzotyczne i stymuluje emocjonalnie. Mi akurat osobiście podchodzi taka zimmerowska stylistyka jak tu, plus jest to sentymentalny powrót do lat minionych, plus udział Lisy Gerrard, która dla mnie zawsze jest wielką zaletą każdej ścieżki, w której pojawia się w takiej roli. I jakby nie patrzeć dodaje jej prestiżu, klasy i czegoś, co wyróżnia ją ponad tło/przeciętność. Nie zamierzam krytykować Hansa dla zasady. Podoba mi się to i już :)

Jak ktoś nie lubi takich klimatów to i ich nie polubi choćby nie wiem co :) Dlatego wskazałem na "Immortal Memory", bo i tu unosi się ta refleksyjna, religijna atmosfera.
Obrazek

ODPOWIEDZ