The Master - Jonny Greenwood

[Adam]

Wawrzyniec ma takie zdolności do demonizowania

[Koper]

A Greenwood to skąd pochodzi jak nie rocka? Tylko chyba, że rock alternatywny to jest dobry i stamtąd można przychodzić?

Tam w Berlinie to wam słońce za mocno w główki grzeje?

Toż nikt nie przeczy, że Greenwood jest spoza filmówki.

Tylko nikt poza Tobą nie formułował tezy, że WSZYSTKO spoza filmówki jest złe. A próbujesz to zwalić na Tomka.

[Wawrzyniec]

Tylko nikt poza Tobą nie formułował tezy, że WSZYSTKO spoza filmówki jest złe. A próbujesz to zwalić na Tomka.

Najmocniej przepraszam i Tomka też, ale właśnie tak tego posta odczytałem. Bardzo uogólniające stwierdzenie, że za dużo panoszy się osób spoza filmówki w filmówce i nic dobrego to nie daje. Dlatego też zareagowałem, tak jak zareagowałem z lekką dozą prowokacji.

[Koper]

Wawrzek - reszta świata 0 - 3 (walkower)

[Adam]

EPIC FAIL Wawrzyńca

[Wawrzyniec]

Patrzcie go, a jeszcze stronę wcześniej to się ze mną zgadzał.

Nie ma żadnego faila, ani walkowera. Chciałem jedynie zwrócić uwagę na pewne zjawisko generalizowania.

[Koper]

Samemu generalizując i przekręcając?

[Templar]

Oj Wawrzek za łatwo się poddajesz, Tomek przyfailował z Reznorem i bardzo dobrze porównałeś go do Greenwooda. Reznor sam się do filmówki nie pchał i nigdzie się tym nie lansuje, Fincher jest jego fanem i sam go chciał do swoich filmów, poza tym mówcie co chcecie, ale The Social Network to bardzo porządna praca i w filmie spisuje się perfekcyjnie, natomiast co do TGWDT to ten score wiele traci przez to jak został zmontowany album. No i jakoś nie widzę w planach by Reznor zamierzał komponować dla kogoś innego. No i fajnie macie, że już oceniacie gościa po 2 scorach, jednym bardzo dobrym i jednym średnim, a czy Bodysong Greenwooda było jakimś geniuszem? Bo jakoś nie kojarzę by się nim ktoś zachwycał.

[Wawrzyniec]

Z takim sojusznikiem jak Adam co, co post zmienia stronę to jak się nie poddawać?

Ale w takim razie jednak nie jestem sam i Ty też podobnie odczytałeś post Tomka, gdzie ob bardzo zgeneralizował sytuację i właśnie tak też wrzucił Greenwooda do tego worka.

No i fajnie macie, że już oceniacie gościa po 2 scorach, jednym bardzo dobrym i jednym średnim, a czy Bodysong Greenwooda było jakimś geniuszem? Bo jakoś nie kojarzę by się nim ktoś zachwycał.

Fani Radiohead pewnie tak.

[Templar]

Fani Radiohead pewnie tak.

Fani Nine Inch Nails też pewnie ubóstwiają TGWDT

[Koper]

No i fajnie macie, że już oceniacie gościa po 2 scorach, jednym bardzo dobrym i jednym średnim

Ty o Reznorze piszesz???

[Templar]

A co się znowu nie podoba? A racja, zrobił jeszcze score do Quake'a

[Koper]

To, że w życiu żadnego żadnego bardzo dobrego score nie napisał.

[Templar]

To tylko twoja opinia, może jeszcze kilku jakichś hejterów podzielających twoje zdanie sobie znajdziesz, ale TSN zdobył jednak wiele prestiżowych nagród. Inną kwestią pozostaje to czy inne kompozycje z 2010 roku nie zasługiwały bardziej na te nagrody, ale nie zmienia to faktu, że jest do dobry score, a w filmie nawet bardzo dobry.

[Koper]

Po pierwsze to chyba w ogóle ciężko "score'm" nazwać. Po drugie w filmie ta muzyka działa nieźle. Poza nim jest średnia.
O bardzo dobrym score mowy nie ma.