Jak rzyć, panie premierze?

[MichalP]

Z innej beczki: Czemu Misiewicz zmienił nazwisko na M?

Nie tylko on. Oficjalnie, bo mu zaczeli zarzucac, ze zaczal czerpac korzysci w bycia doczepionym do Polskiej Grupy Zbrojeniowej czy jakos tak. Nieoficjalnie by wylosowal krotsza zapalke i spuscili go w kiblu, zeby lepszy i gorszy sort przestal sie interesowac sprawa mordu na Prezydencie Gdanska.

Inns sprawa to musza sie starac bardziej mu zaslaniac te oczka w gazetach bo z takim podgardlem to i tak go latwo rozpoznac. Tego to akurat nie rozumiem w polskim prawie - ze niby sie chroni takie oskarzonego ale i tak wszyscy wiedza o kogo chodzi.

[Koper]

No, to jest w ogóle śmieszne w tym kraju. Wiadomo o kogo chodzi, ale niby nie wiadomo. Taka usankcjonowana hipokryzja.

Natomiast z przykryciem to nie wiem czy chodzi o Gdańsk czy bardziej o aferę w KGHM z ustawionymi przetargami.

[Paweł Stroiński]

A dziś taśmy Jarka jeszcze wyskoczyły.

[Koper]

Prezes pozwolił na zamknięcie chłopaka Antoniego, to Antoni mu pokazał? Ciekawe co tam jeszcze się nagrało tylko jeszcze nie wyszło.

[swordfish]

Ponoć na taśmach prezes Kaczyński nie wypowiedział, żadnego wulgaryzmu (przez 73 minuty - sic!). Najobrzydliwsze słowa jakie padły "Ja Cię nie mogę!" były komentarzem do podartych spodni tłumaczki. Cały czas konsultacja, aby inwestycje robić zgodnie z prawem.

[Koper]

No i fajnie. Szkoda, że nie wyjaśnił dlaczegóż to budowa miałaby być uzależniona od wyników wyborów i dlaczego państwowy bank ot, tak im udziela kredytu na 300 baniek.
A co do wulgaryzmów... Hannibal Lecter też nie przeklinał

Za to Mazurkowa dzisiaj walnęła teksta godnego samego Ryśka Petru

Jeszcze jedną rzecz chciałam państwu powiedzieć. Że zarówno Prawo i Sprawiedliwość, jak i Jarosław Kaczyński od lat walczy z uczciwością w życiu publicznym

[Wawrzyniec]

Niestety kraj jest chyba tak zachłyśnięty Dobrą Zmianą, że większość nie widzi w zachowaniu Jarosława K. nic złego, a nawet chwalą, gdyż zaradny, nie przeklina i nie jadł ośmiorniczek, a i tak nie robi tego dla siebie, tylko dla partii. No normalnie altruista się znalazł

[lis23]

Kredyt miał chyba wynosić miliard trzysta tysięcy złotych, ale mogę się mylić. Niektórzy członkowie PIS chcą donosić do prokuratury na Waltz za blokowanie tej budowy.
Ciekawe jest to, że Kaczyńskiego nagrała rodzina i poleciała do mecenasów związanych z PO

[Koper]

Możesz mieć racje co do wysokości kredytu. Ale co to w kraju mlekiem i miodem płynącym jak Polska, miliard w te czy wewte.

Dzisiaj też dobry koment na necie widziałem do tego:

Byłem dzisiaj w sklepie po bułki. Kasjerka mówi, że należy się 1,24zł, a ja do niej, ze nie zapłacę i żeby wysunęła roszczenia o charakterze sądowym. Klienci zaczęli bić brawo, podchodzili do mnie i mówili, że nigdy nie widzieli tak uczciwego człowieka jak ja

Jeszcze mógł dodać w komencie, że nie przeklął ani razu, to jeden nasz forumowicz na pewno biłby mu brawo.

[Bucholc Krok]

A to są jacyś inni naziści poza tymi wyznającymi ideologię Adolfa?

A jest jakiś naród Nazistów?

A dlaczego chcesz to rozpatrywać w kontekście narodowym koniecznie.

Bo za tym ogólnym określeniem stoją ludzie, którzy jakoś się nazywają i skądś są - kwestia odpowiedzialności. No bo w sumie wyjdzie, że właściwie nie ma winnych, a Niemcy (w tym przypadku) powiedzą, iż mieli pecha, że akurat do nich taki Adolf się przypętał. I oni są największymi ofiarami, gdyż czują się wykorzystani jak narzędzia w złej sprawie. No i na koniec będzie można stwierdzić (co po prostu uwielbiam), że winny jest system, a nie ludzie.

W Polsce też znajdziesz paru nawiedzonych, którzy się pod to podepną.

Wszędzie się znajdą, tylko raczej nie wszędzie to "wypali".

Mało tego, w czasie gdy Morawiecki wygłaszał swoje brednie, grupka idiotów protestowała pod Auschwitz przeciwko Żydom. Zapewne wieczorem każdy z nich zmówił paciorek do pewnej żydowskiej kobiety.

Podobno był tam też Rybak. To chyba ten gość, który spalił kukłę Żyda na manifestacji antyislamskiej. Myślałem, że psychiatra już wcześniej się nim zajął...

No, to jest w ogóle śmieszne w tym kraju. Wiadomo o kogo chodzi, ale niby nie wiadomo. Taka usankcjonowana hipokryzja.

Przepis dotyczy wszystkich podejrzanych, a że nie zawsze jest to logiczne to inna sprawa. To tak jak z przechodzeniem na czerwonym świetle. I co z tego, że o 5 rano nie będzie (załóżmy) na ulicy samochodu (więc nie ma też żadnego zagrożenia), ale jeśli działa sygnalizacja to musisz przejść na zielonym, bo jak przyuważą to mandacik.

Natomiast z przykryciem to nie wiem czy chodzi o Gdańsk czy bardziej o aferę w KGHM z ustawionymi przetargami.

O dziki. A nie, dziki przykrył Adamowicz, a Adamowicza wdowa po nim. Wdowę przykrył M., chociaż na ile widzę, co odstawia to coś nie wydaje mi się, żeby dała się przykryć.

Ponoć na taśmach prezes Kaczyński nie wypowiedział, żadnego wulgaryzmu (przez 73 minuty - sic!). Najobrzydliwsze słowa jakie padły "Ja Cię nie mogę!" były komentarzem do podartych spodni tłumaczki.

No niestety, wychodzi u Kaczyńskiego brak brytyjskiego wykształcenia. Ale podobno GW przygotowała wisienkę na torcie i w ostatnim fragmencie przed wyborami Jarek zaklnie: "motyla noga".

Ciekawe jest to, że Kaczyńskiego nagrała rodzina i poleciała do mecenasów związanych z PO

Mecenasów Giertychów? Swoją droga ciekawe, na ile wycenili to nagranie i czy była faktura.

[Kaonashi]

youtu.be/CrA_8FyBpTU

[Koper]

To już nawet nie jest śmieszne jacy "intelektualiści" rządzili i rządzą tym krajem.
Swoją drogą czy ona nie jest jakimś lekarzem? Tam się jakiejś wiedzy na studiach nie wymaga?

Bo za tym ogólnym określeniem stoją ludzie, którzy jakoś się nazywają i skądś są - kwestia odpowiedzialności. No bo w sumie wyjdzie, że właściwie nie ma winnych, a Niemcy (w tym przypadku) powiedzą, iż mieli pecha, że akurat do nich taki Adolf się przypętał. I oni są największymi ofiarami, gdyż czują się wykorzystani jak narzędzia w złej sprawie. No i na koniec będzie można stwierdzić (co po prostu uwielbiam), że winny jest system, a nie ludzie.

Bo poniekąd mieli. Złożył się na to pewien kontekst społeczno-polityczny, który sprawił że Adolf przypałętał się właśnie do nich i trafił tam na czuły grunt a nie geny, ani wpis w paszporcie.
A gdyby do władzy doszedł Pan Rybak i koledzy to czułbyś się odpowiedzialny za jego decyzje polityczne?

Przepis dotyczy wszystkich podejrzanych, a że nie zawsze jest to logiczne to inna sprawa. To tak jak z przechodzeniem na czerwonym świetle. I co z tego, że o 5 rano nie będzie (załóżmy) na ulicy samochodu (więc nie ma też żadnego zagrożenia), ale jeśli działa sygnalizacja to musisz przejść na zielonym, bo jak przyuważą to mandacik.

Wiem czego dotyczy przepis. Tylko o ile ma on sens w przypadku osób prywatnych, o tyle w przypadku osób publicznych to kompletne kuriozum.

No niestety, wychodzi u Kaczyńskiego brak brytyjskiego wykształcenia. Ale podobno GW przygotowała wisienkę na torcie i w ostatnim fragmencie przed wyborami Jarek zaklnie: "motyla noga".

Kolejny klaszczący klient widzę.

[lis23]

Kopacz jest lekarzem ale mogła nie oglądać "Parku Jurajskiego"
Najzabawniejszy nie jest fakt pomylenia dinozaura z mamutem ale te dwa miesiące obrzucania kamieniami - za ten czas, całe plemię padłoby z głodu

[Wojteł]

dwa miesiące obrzucania kamieniami - za ten czas, całe plemię padłoby z głodu

Może jeszcze jedli poprzedniego?

[Bucholc Krok]

Bo za tym ogólnym określeniem stoją ludzie, którzy jakoś się nazywają i skądś są - kwestia odpowiedzialności. No bo w sumie wyjdzie, że właściwie nie ma winnych, a Niemcy (w tym przypadku) powiedzą, iż mieli pecha, że akurat do nich taki Adolf się przypętał. I oni są największymi ofiarami, gdyż czują się wykorzystani jak narzędzia w złej sprawie. No i na koniec będzie można stwierdzić (co po prostu uwielbiam), że winny jest system, a nie ludzie.

Bo poniekąd mieli. Złożył się na to pewien kontekst społeczno-polityczny, który sprawił że Adolf przypałętał się właśnie do nich i trafił tam na czuły grunt a nie geny, ani wpis w paszporcie.

A co to był ten czuły grunt i skąd się akurat tam wziął? Poza tym, kto w takim razie miałby ponieść odpowiedzialność materialną?

A gdyby do władzy doszedł Pan Rybak i koledzy to czułbyś się odpowiedzialny za jego decyzje polityczne?

U nas by nie doszedł, bo nie ma "czułego gruntu", a wręcz przeciwnie. Co innego w przypadku systemu, który przerabialiśmy. A co do mojej odpowiedzialności to wszystko zależy, jak bym reagował przed i w trakcie.

Kolejny klaszczący klient widzę.

Jeśli tak to widzisz to odwiedź okulistę.

Najzabawniejszy nie jest fakt pomylenia dinozaura z mamutem ale te dwa miesiące obrzucania kamieniami - za ten czas, całe plemię padłoby z głodu

Zależy też, co by robił dinozaur. Jakby za nimi ganiał zamiast jeść, to też by długo nie pociągnął.

Może jeszcze jedli poprzedniego?

Przez dwa miesiące? To mieli dobre konserwanty.