Czego ostatnio słuchaliście?

[qnebra]

No i mamy mniej więcej czego się spodziewać. Muzykę słychać rzadko i bliżej jej do klimatów ambientu, ale jednocześnie nie jest spychana na bardzo daleki plan i nadaje serialowi klimatu mroźnej północy. Po prostu jak się pojawia, to wiadomo że tam jest i ją dobrze słychać. Instrumentalnie to spokojne, elektroniczne melodie ze sporą dawką instrumentów smyczkowych i rytmicznym beatem do podkręcania tempa w niektórych momentach.

[Charles]

BICENTENNIAL MAN- James Horner



W niektórych momentach odnosiłem wrażenie, że słucham "Braveheart" albo "Deep Impact"

[Kaonashi]

The Machine Age <3

[Charles]

Wiem, mnie też się podoba

[Charles]

Elfman rządzi
Jeśli chodzi o HANNA to strasznie uboga ta książeczka

[kiedyśgrześ]

Do nowego filmu Rolanda Joffe (nie wiedziałem, że facet jeszcze żyje) The Lovers napisał muzę niejaki Dirk Brossé (jak się okazuje mam na półce trzy ścieżki którymi dyrygował, no ale ja książeczek za bardzo nie czytam) , nawet zgrabna muzyczka, szczególnie temat romantyczny, tak pod Southalla i tego drugiego, jak ktoś będzie miał okazję i lubi takie klimaty nich zwróci uwagę

[Mystery]

Jak na film i okładkę zaskakująco fajny score, coś a'la Sherlock i Lone Ranger, Zanelli to jednak umie i szkoda mimo tylu lat pomagania Hansowi (Piraci 3 i Ranger), nie jest mu dane wypłynąć samemu na nieco szersze wody, tak jak ostatnio Balfe i Jackmanowi. Obadałem też The Scorpion King 4 Quest For Power i też nie jest to takie złe, na jakie mogło się było wydawać, choć to już taka epika oczami RCP.

[Koper]

zaskakująco fajny score, coś a'la Sherlock i Lone Ranger

Jak coś między Szerlokiem a Lone Rendżerem może być fajne?

[Mystery]

Coś w stylu Sherlocka i Lone Rangera, tyle, że w klimatach jazzowych i starych filmów szpiegowskich
https://www.youtube.com/watch?v=vpsOe1xxPGk

Mała, ale przyjemna rzecz

[Kaonashi]

Coś w stylu Sherlocka i Lone Rangera, tyle, że w klimatach jazzowych i starych filmów szpiegowskich

No to teraz to już namieszałeś.

[Mystery]

Score z rzędu Sherlocka i Rangera, tyle, że tym razem nie cygańskie i westernowskie klimaty, a szpiegowskie, a i muzycznie mają ze sobą wspólne wyróżniki i poziom takiej solidnej trójki i jak dla mnie to ta sama rodzina scorów RCP z epoki

[Koper]

Jak widzę porównania z Sherlockiem i Lone Rangerem to się wystrzegam jak diabeł święconej...

[Mystery]

No to może i dobrze, bo aż tak okazałe jak Ranger to nie jest

[Charles]

Przyjemny score. Chóry w niektórych utworach, przypominają mi inną pracę Elfmana "Instinct"

[qnebra]

Postanowiłem odrobineczkę zmniejszyć swój stopień ignorancji w dziedzinie muzyki filmowej i na tapetę poszedł "Merlin" Trevora Jonesa, która to muzyka okazała się naprawdę cholernie dobra. Ledwo co zauważyłem, że mi leci cały album po raz drugi. Zresztą, jeżeli jakieś osiem, dziewięć lat po obejrzeniu serialu motyw główny i temat akcji z "The Walls Are Whispering" kołacze się w głowie, to chyba źle to świadczy o muzyce.

Teraz na próbę muzyka ze spektaklu "iTMOi", która jest dostępna na spotify (wspólna praca Nitina Sawhneya, Jocelyn Pook i Bena Frosta), potem opera Dona Davisa.

Co do samego "iTMOi", to jaka to ładna praca. Chciałoby się słyszeć taką muzykę w filmach częściej, a tu do sztuki teatralnej napisali.