Hans Zimmer

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59924
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3496 Post autor: Adam » pt lut 14, 2020 09:52 am

Jeżżuuu jakie to dobre będzie we filmie :o - real orkiestra i smyki, nagrywane w Air Studios - fragment sesji:

https://twitter.com/bilsourcemedia/stat ... 9485435915

ewidentnie radiowy mix puścili inny, czyli jak z Adele.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25090
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Hans Zimmer

#3497 Post autor: Mystery » pt lut 14, 2020 10:12 am

Przecież pierwotnie tak brzmią wszystkie scory Balfe czy Junkiego, tylko później to obrabiają fachowcy w RCP :P

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59924
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3498 Post autor: Adam » pt lut 14, 2020 10:31 am

no tak ale tutaj akurat chodzi o piosenkę, a one się rządzą swoimi prawami - zawsze robi się mix radiowy z zagłuszonym tłem. nawet Arnold tak z Cornellem zrobili. orkiestrowa była tylko na czołówce filmu, a singiel i radio bardziej rockowa z wyraźnie mniejszą orkiestrą.

słowa Billie takie piękne i wzruszające <3
Ukatrupią Craiga w tym filmie nooo :(

I should have known
I’d leave alone.
Just goes to show
That the blood you bleed is just the blood you owe.
We were a pair,
But I saw you there.
Too much to bear-
You were my life, but life is far away from fair.
Was I stupid to love you?
Was I reckless to help?
Was it obvious to everybody else
[CHORUS]
That I’d fallen for a lie?
You were never on my side.
Fool me once, fool me twice-
Are you death or paradise?
Now you’ll never see me cry,
There’s just no time to die.
[VERSE TWO]
I let it burn.
You’re no longer my concern (mmm).
Faces from my past return,
Another lesson yet to learn,
[CHORUS]
That I’d fallen for a lie.
You were never on my side.
Fool me once, fool me twice.
Are you death or paradise?
Now you’ll never see me cry
There’s just no time to die.
No time to die (mmm)
No time to die (ooh)
[OUTRO]
Fool me once, fool me twice.
Are you death or paradise?
Now you’ll never see me cry,
There’s just no time to die.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25090
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Hans Zimmer

#3499 Post autor: Mystery » pt lut 14, 2020 10:45 am

no tak ale tutaj akurat chodzi o piosenkę, a one się rządzą swoimi prawami - zawsze robi się mix radiowy z zagłuszonym tłem. nawet Arnold tak z Cornellem zrobili. orkiestrowa była tylko na czołówce filmu, a singiel i radio bardziej rockowa z wyraźnie mniejszą orkiestrą.
no tak, ale tutaj ma to niby aranżować Hans z ekipą :wink:

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Hans Zimmer

#3500 Post autor: Wojteł » pt lut 14, 2020 13:24 pm

1. Ktoś jej szmatę na mikrofon rzucił, czy pszczoła w pysk ugryzła, że tak wokal brzmi?
Nie wiem, czy chodzi Ci o miks, czy o samo wykonanie, ale jeśli o to drugie, to Eilish na tym mruczando cała karierę oparła.
Adam pisze:
pt lut 14, 2020 07:53 am
Słowa i muzyka są autorstwa Billie i jej brata. Nie umią pisać na orkiestrę, wiec ktoś im to musiał rozpisać. Tyle.
Hans też nie :mrgreen:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59924
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3501 Post autor: Adam » pt lut 14, 2020 13:25 pm

dlatego Dunklej zrobił :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10435
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3502 Post autor: Ghostek » pt lut 14, 2020 13:30 pm

Miks i ewentualne filtry, które zastosowano. Jakby ktoś szmate położył na mikrofonie.
Obrazek

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3215
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: Hans Zimmer

#3503 Post autor: qnebra » pt lut 14, 2020 13:39 pm

Mystery pisze:
pt lut 14, 2020 10:12 am
Przecież pierwotnie tak brzmią wszystkie scory Balfe czy Junkiego, tylko później to obrabiają fachowcy w RCP :P
Najlepsi fachowcy na świecie. Ciekawe o ile pozytywniej ocenialibyśmy ich scory jakby były miksowane "fachowo".

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59924
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3504 Post autor: Adam » pt lut 14, 2020 19:50 pm

Laska Mazara wrzuciła dziś post, w którym napisała że dziś do LA po 4 msc spędzonych w Londynie przy pracy nad Bondem, na Walentynki wrócił jej Steve.

Ktoś jeszcze będzie dalej twierdził, że mieli mało czasu na prace nad scorem ? :P Nie będzie taryfy ulgowej, czasu mieli wchoj!
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25090
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Hans Zimmer

#3505 Post autor: Mystery » pt lut 14, 2020 21:15 pm

Czyli co, Mazzaro 4 miesiące ciężko pracował, a Hans sam się podpisze?

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1151
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: Hans Zimmer

#3506 Post autor: MichalP » pt lut 14, 2020 21:56 pm

I tu jest dla mnie problem. Po co pieprzyc, ze Hans robi muzyke do najnowszego Bonda - ja wiem chodzi o PR i promocje. Mamy gostka, ktory siedzial nad tym 4 miesiace, dzien i noc a Hans cos tam zaplumkal i sie podpisze. Jak oni w ogole wybieraja do danego projektu tych pomagierow - jakies losowanie, ruletka, glosowanie :wink:

Nie ma zmiluj sie, ale w ogole jak podejsc pozniej do takiego albumu. Jesli score bedzie odwzorowaniem piosenki to straszne smety beda. To juz po zwiastunach widac jakis strasznie depresyjny film.
A propos - nie mogli by po prostu przy kazdym utworze podac kto go komponowal?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59924
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3507 Post autor: Adam » pt lut 14, 2020 22:14 pm

Nie przesadzajmy, nie sam Steve siedział. Wystarczy poobserwować dzieci Hansa na insta by wiedzieć że od listopada prawie cały czas też był w Londynie :) dwie córki nawet na sesji piosenki były z nim..

Co do tego jak Hans wybiera podnóżków - Mazar zastapił prawą rękę - czyli Balfa - po 8 latach w RCP, bo tyle Steve czekał na swoją kolej w drużynie. Teraz Steve przy Hansie rządzi, bo Lorne poszedł na swoje. Mazar robił dobre projekty z Hansem i jest ogarniętym gościem. Aranżował też suity na hansowe trasy koncertowe.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
swordfish
Zdobywca Oscara
Posty: 3227
Rejestracja: śr gru 01, 2010 11:44 am
Lokalizacja: Polska

Re: Hans Zimmer

#3508 Post autor: swordfish » pt lut 14, 2020 22:24 pm

Billie nie rzuca na kolana, ale całościowo nie jest źle. Piosenka klasyczna i bez eksperymentów. Jeśli Shirley Bassey i Tina Turner są dla mnie idealnym wzorcem piosenek bondowskich, tak Billie plasuje się w środku gdzieś między Ritą Coolidge, a Carlą Simon.
Faktycznie brakuje mi czegoś w miksie tego utworu. Mogło być lepiej. Brzmi jakby wypuścili wersję demo. Bo do samego głosu artystki nie mam zastrzeżeń. Ona tak właśnie śpiewa - szepcząc nam do ucha.
Po poprzednich wyjcach kastrata jest zdecydowana poprawa.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9329
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3509 Post autor: Paweł Stroiński » sob lut 15, 2020 00:09 am

MichalP pisze:
pt lut 14, 2020 21:56 pm
I tu jest dla mnie problem. Po co pieprzyc, ze Hans robi muzyke do najnowszego Bonda - ja wiem chodzi o PR i promocje. Mamy gostka, ktory siedzial nad tym 4 miesiace, dzien i noc a Hans cos tam zaplumkal i sie podpisze. Jak oni w ogole wybieraja do danego projektu tych pomagierow - jakies losowanie, ruletka, glosowanie :wink:

Nie ma zmiluj sie, ale w ogole jak podejsc pozniej do takiego albumu. Jesli score bedzie odwzorowaniem piosenki to straszne smety beda. To juz po zwiastunach widac jakis strasznie depresyjny film.
A propos - nie mogli by po prostu przy kazdym utworze podac kto go komponowal?
Uwleibiam, jak nagle wszyscy się stają ekspertami od procesu twórczego Hansa. Byłeś kiedyś świadkiem Hansa przy pracy? Wiesz dokładnie, jak to u niego wygląda?

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1151
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: Hans Zimmer

#3510 Post autor: MichalP » sob lut 15, 2020 00:44 am

Paweł Stroiński pisze:
sob lut 15, 2020 00:09 am
MichalP pisze:
pt lut 14, 2020 21:56 pm
I tu jest dla mnie problem. Po co pieprzyc, ze Hans robi muzyke do najnowszego Bonda - ja wiem chodzi o PR i promocje. Mamy gostka, ktory siedzial nad tym 4 miesiace, dzien i noc a Hans cos tam zaplumkal i sie podpisze. Jak oni w ogole wybieraja do danego projektu tych pomagierow - jakies losowanie, ruletka, glosowanie :wink:

Nie ma zmiluj sie, ale w ogole jak podejsc pozniej do takiego albumu. Jesli score bedzie odwzorowaniem piosenki to straszne smety beda. To juz po zwiastunach widac jakis strasznie depresyjny film.
A propos - nie mogli by po prostu przy kazdym utworze podac kto go komponowal?
Uwleibiam, jak nagle wszyscy się stają ekspertami od procesu twórczego Hansa. Byłeś kiedyś świadkiem Hansa przy pracy? Wiesz dokładnie, jak to u niego wygląda?
Oh boy i zaczyna sie. Oczywiscie ze nie wiem jak wyglada proces tworczy u Zimmera, niby skad. Podczytuje sie troche tu i uwdzie, ale jest pewnie kupa niescislosci i przeklaman. Nikt tu nie probuje byc ekspertem od procesu tworczego, ja mam tylko problem w jaki sposob jest to przedstawiane. Jak pojawia sie nazwisko Zimmera, wiadomo ze to przyciaga uwage i zwieksza szanse na powodzenie danego projektu. Oczywista oczywistosc, ze sobie wyrobil renome w Hollywoodziu i na swiecie i w pewnym sensie zasluzenie. Lubie i nawet cenie go za wiele aspektow zwiazanych z jego tworczoscia. To, ze ostatnio jest bardzo malo rzeczy, ktore wyszly pod jego nazwiskiem, ktore mi sie podobaja to juz tylko i wylacznie kwestia indywidualnego gustu.

Co mnie irytuje, to ze czemu przy danym projekcie wprost sie nie napisze, za Zimmer robi muzyke we wspolpracy z tym i tamtym (czasami to bylo zrobione) - czemu sie robi z tego jakas taka tajemnice i tylko wtajemniczeni wiedza wiecej szczegolow. Malo mnie interesuje kto wlasciwie z nim pracuje w danym momencie, jezeli efekty takiej wspolpracy sa mizerne w moim odczuciu (znowu kwiestia gustu). Hans to juz badziej instytucja niz pojedynczy kompozytor, ale za kazdym razem (nawet ja czasami jeszcze) slyszymy nazwisko Hansa przy jakims projekcie i mamy mokro w gaciach :wink: , tylko pozniej przychodzi rozczarowanie i tak do konca nie wiadomo ile Hansa bylo w Hansie.

ODPOWIEDZ