John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14204
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)

#316 Post autor: lis23 » pt lip 28, 2023 19:01 pm

Adam pisze:
pt lip 28, 2023 17:49 pm
Wojteł pisze:
pt lip 28, 2023 17:05 pm
Pozytwnych recenzji jest 48, negatywnych 31.
48:31 czyli pozytywne opinie - no zajebista matematyka :D
O czym jest w ogóle ta dyskusja?
Każdy ma prawo do tego, że podoba mu się coś, co nie podoba się innym. Tobie się nie podoba ale to Ty zawsze najgłośniej krzyczysz, że "będzie mega kult" ;) Z wielu wypowiedzi osób, które obejrzały film wynika, że jest o wiele lepszy od "Królestwa Kryształowej Czaszki" i że gdyby to była czwarta część to potencjalna piąta część byłaby lepiej przyjęta.
Ogólnie, ludziom brakuje dystansu do rozrywki, którą traktują śmiertelnie poważnie + fani chcą sobie zawłaszczyć obiekt swojego fanbojstwa i jeśli film, serial nie jest taki, jak Oni to sobie wyobrażają, to jest gwałt, zbrodnia, herezja, itp. Nie może być tak, że fani dyrygują twórcami bo wtedy to nie ma sensu bo twórca nie ma możliwości do własnej wizji. Nie ma sensu robić treści dla ludzi, którzy i tak będą niezadowoleni a nie da się zadowolić wszystkich.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34883
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)

#317 Post autor: Wawrzyniec » pt lip 28, 2023 20:06 pm

lis23 pisze:
pt lip 28, 2023 19:01 pm
Ogólnie, ludziom brakuje dystansu do rozrywki, którą traktują śmiertelnie poważnie + fani chcą sobie zawłaszczyć obiekt swojego fanbojstwa i jeśli film, serial nie jest taki, jak Oni to sobie wyobrażają, to jest gwałt, zbrodnia, herezja, itp. Nie może być tak, że fani dyrygują twórcami bo wtedy to nie ma sensu bo twórca nie ma możliwości do własnej wizji. Nie ma sensu robić treści dla ludzi, którzy i tak będą niezadowoleni a nie da się zadowolić wszystkich.
Tyle, że ten argument można spokojnie podczepić pod Królestwo Kryształowej Czaszki. Twórcy nie byli przez nikogo dyrygowani,mieli własną wizję i ją stworzyli. A, że nie udało im się wszystkich zadowolić, to byli i niezadowoleni.

Co do "Dial of Destiny" patrząc ile scenarzystów przy tym siedzisko, patrząc na dokrętki i zmieniane zakończenia, to oczywiście można kwestionować na ile była tu jakaś wizja twórcza, twórcy.

Ale już mniejsza oto, tutaj podobnie jak w przypadku Sequel Trilogy, ale też serialu Willow, postanowiono, że fani nie będą dyktować warunków. Nie będzie też się zwracała na grupę docelową, która przyczyniła się do sukcesu tej marki. I w efekcie potem do kina udało się tyle widzów ile się udało. To też jest matematyka.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14204
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)

#318 Post autor: lis23 » pt lip 28, 2023 23:24 pm

Jakiej grupy docelowej?
Indiana Jones poległ w kinach min. dlatego, że to jest bohater lat 80.tych, czyli rodziców dzisiejszych kinomanów a nie Ich samych. Marka przez lata leżała odłogiem a i Ford ostatni sukces zaliczył bodajże w 1997 roku.
Co do "Królestwa Kryształowej Czaszki" to Spielberg mówił później, że nie był przekonany co do fabuły ale zrobił ten film dla przyjaciela, więc nie był to film Spielberga, tylko Lucasa, Steven go tylko wyreżyserował, tam też były problemy ze scenariuszem i to od premiery "Ostatniej Krucjaty" bo Panowie nie mogli się dogadać ( była, min. wersja z bratem Indiego ), przez lata brakowało pomysłu na kontynuację, więc zrobiono cokolwiek.
W przypadku Gwiezdnych Wojen to nie wiem, czy grupą docelową są osoby, które oglądały "Nową Nadzieję" w 1977 roku? Jeśli tak to problem byłby taki sam jak z Indianą, tyle że Gwiezdne Wojny są stale obecne w popkulturze i wychowały sobie nowych fanów, więc tu nie trzeba było zaspokajać tych widzów 50+ ale jak widać, najbezpieczniejszy film, czyli "Przebudzenie Mocy" przyjął się najlepiej, bo ludzie lubią to co znają i nie chcą zmian, niezależnie od tego, co mówią. Moim zdaniem, Gwiezdne Wojny stały się niewolnikiem i ofiarą swoich fanów, o czym świadczy przyjęcie "Ostatniego Jedi", który był najambitniejszą wizją filmową z Odległej Galaktyki obok "Imperium Kontratakuje" ale nie wpisał się w oczekiwania fanów.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1525
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)

#319 Post autor: Pawel P. » sob lip 29, 2023 09:14 am

Wawrzyniec pisze:
pt lip 28, 2023 20:06 pm
Ale już mniejsza oto, tutaj podobnie jak w przypadku Sequel Trilogy, ale też serialu Willow, postanowiono, że fani nie będą dyktować warunków. Nie będzie też się zwracała na grupę docelową, która przyczyniła się do sukcesu tej marki. I w efekcie potem do kina udało się tyle widzów ile się udało. To też jest matematyka.
lis23 pisze:
pt lip 28, 2023 23:24 pm
Jakiej grupy docelowej?
Indiana Jones poległ w kinach min. dlatego, że to jest bohater lat 80.tych, czyli rodziców dzisiejszych kinomanów a nie Ich samych. Marka przez lata leżała odłogiem a i Ford ostatni sukces zaliczył bodajże w 1997 roku.
Dokładnie - grupa docelowa Indiany to ludzie 40+ i w górę i wlaśnie na nią zwrócono uwagę, zapominając że o o sukcesie w Box Offisie decydują ludzie max do 30-tki.

Co do Forda, ostatnim filmem spoza franczyz (bo Czaszka i zwłaszcza Przebudzenie Mocy jednak byly finansowymi sukcesami), ktory zarobil, byl Wiek Adaline z 2015 r. (ktory bardzo lubię, btw) - 65 baniek na 25 mln budżetu. Poza tym faktycznie glownie na minusie w ostatnich latach, mimo wielu fajnych ról.

Nie chcę rozpoczynać kolejnej dyskusji o Sequel Trilogy - a tym bardziej brać w niej udziału - ale please, nie wymieniajmy przy niej ani przy IJ5 "serialu" Willow. Willow to kuriozm, na granicy (nie)zamierzonej autoparodii. Tu jest wlaściwie wszystko złe i tylko szkoda, że JNH się w to wpakował. Tak jakby twórcy się umówili, ze nakręcą na złość wzystkim najgorszy mozliwy serial, a potem z sukcesem ten plan zrealizowali. Nie przyjmuję go do wiadomości. On nie powstal, nie istnieje i tyle. On się nam wszystkim przyśnił, jakiś koszmar. Na Disney+ go nie ma przecież.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14204
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)

#320 Post autor: lis23 » sob lip 29, 2023 09:45 am

Mi się akurat "Willow" podobał ale nie jestem wielkim fanem oryginału, poza muzyką Hornera, gdyż film był jednak trochę kiczowaty i nieładnie się zestarzał. W przypadku serialu nie można powiedzieć, że nie próbowali czegoś innego i jak widać np. po tegorocznym "Dungeros and Dragons" czy "Legenda Vox Machina", takie podejście nie na poważnie się sprawdza. Tutaj nie trafiono z pomysłem do tych starych fanów a nowi pewnie nie słyszeli o filmie.
Zauważcie, że Ludzie sami nie wiedzą, czego chcą bo np. "Wiedźmin" jest krytykowany za to, że nie jest wierny książką Sapkowskiego, z drugiej strony, wierny Mandze i Anime "Cowboy Bebop" został anulowany po dwóch tygodniach od premiery, bo był zbyt wierny oryginałowi. Za miesiąc wychodzi "One Piece", który też ma być bardzo wierny oryginałowi i on też może ponieść podobną porażkę.
Co do Forda to zaliczył On takie produkcje, jak "Dzień Dobry tv", "Gra Endera" czy "Kowboje i Obcy" i żaden film, chyba od "Air Force One" z wyjątkiem "Kryształowej Czaszki" nie był sukcesem finansowym.
Ostatnio zmieniony sob lip 29, 2023 09:59 am przez lis23, łącznie zmieniany 1 raz.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1525
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)

#321 Post autor: Pawel P. » sob lip 29, 2023 09:53 am

lis23 pisze:
sob lip 29, 2023 09:45 am
Co do Forda to zaliczył On takie produkcje, jak "Dzień Dobry tv", "Gra Endera" czy "Kowboje i Obcy" i żaden film, chyba od "Air Force One" z wyjątkiem "Kryształowej Czaszki" nie był sukcesem finansowym.
I jeszcze taki tiny movie Przebudzienie Mocy

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14204
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)

#322 Post autor: lis23 » sob lip 29, 2023 10:01 am

No tak ale sukces filmu nie jest tu zasługą głównie Forda tylko wszystkich czynników, które się nań złożyły.
Gdyby nowy Indiana wyszedł rok po "Przebudzeniu Mocy" to może jego los w box office byłby inny.

Wracając jeszcze do dobrych recenzji i do oczekiwań widzów; nie zawsze dobre opinie krytyków przekładają się na sukces samego filmu, przykładem niech będzie "Łowca Androidów 2049" albo "Ostatni Jedi" - z drugiej strony są filmy zjechane przez krytyków, jak "Venomy", które zarobiły kupę kasy. "Avatar Istota Wody" na prawdę dobrze się sprzedał ale pod recenzją wydania Blu-Ray są same głosy a najgorszym filmie w historii, o zmarnowanych trzech godzinach, itp. Ostatnio kontrowersje budzi finał "Tajnej Inwazji" ( ja dopiero zaczynam oglądać ) i ciekawie wypowiedział się reżyser serialu:
Och, nie czytam recenzji. Z całym szacunkiem. Postrzegam całą pracę polegającą na opowiadaniu historii jako dialog z publicznością. Kiedy serial jest skończony i wyświetlany na ekranie, to jest moja połowa dialogu. Następnie widzowie rozpoczynają swoją drugą część odpowiadając na to. Myślę, że to cenne, ale nie wiem jak inaczej odpowiedzieć na postawione pytanie. Nie czuję się źle z powodu mieszanych recenzji. Gdybyś miał jednogłośnie dobre recenzje, każdy film zarobiłby 10 miliardów dolarów, a może nawet bilion dolarów, prawda? [Projekty] rezonują z różnymi ludźmi w różnych momentach z różnych powodów, a Marvel ma bardzo oddaną grupę fanów, którzy mają swoje oczekiwania, a kiedy ich oczekiwania nie są spełnione, idą w innym kierunku; dają kciuk w dół. Nie wiem – czy naszym zadaniem jest spełniać ich oczekiwania? Czy może opowiadać historię, którą chcemy opowiedzieć? To trudna sprawa. Byłbym zachwycony, gdyby wszyscy to pokochali, ale ja też nie mam takich oczekiwań, więc czuję się świetnie.
https://naekranie.pl/aktualnosci/tajna- ... 1690618457
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3198
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)

#323 Post autor: qnebra » sob lip 29, 2023 11:50 am

Finał "Tajna Inwazja" jest obiektywnie i jednoznacznie zły, niech się reżyser tu nie wymądrza. To że ma na rottentomatoes.com 8% od krytyków świadczy o tym, że ci nie byli w stanie znaleźć dosłownie czegokolwiek by podnieść ocenę.

To nie jest ta sama sytuacja co z Indiana Jones 5.

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6064
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)

#324 Post autor: kiedyśgrześ » sob lip 29, 2023 11:53 am

wychodzi na to, że ja jestem grupa docelowa… i mam całą ta geriatrię w D+ cudownym sposobem, nieważne, ważne są pytania do ekspertów :!:

1. Czy na spotify jest dodatkowy dysk z wydania concord :?: wydaje mi się, że nie ma :?: chronologiczną playlistę wszystkich części chciałem sobie zrobić :D
2. Jak wiele materiału w ostatniej części jest skopiowane z poprzednich :?: Wydaje mi się, że materiał nazistów w całości :?: coś więcej :?: o temat Indiany oczywiście nie pytam :D
Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14204
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)

#325 Post autor: lis23 » sob lip 29, 2023 13:27 pm

qnebra pisze:
sob lip 29, 2023 11:50 am
Finał "Tajna Inwazja" jest obiektywnie i jednoznacznie zły, niech się reżyser tu nie wymądrza. To że ma na rottentomatoes.com 8% od krytyków świadczy o tym, że ci nie byli w stanie znaleźć dosłownie czegokolwiek by podnieść ocenę.

To nie jest ta sama sytuacja co z Indiana Jones 5.
Pytanie tylko, czy zrealizowali własną wizję?
Jeśli tak to mają do tego pełne prawo, widzowie mogą krytykować ale nie mogą oczekiwać, że twórcy będą robić treści pod publiczkę i że to fani będą decydować o scenariuszu, itp. Aż jestem ciekaw, co w tej "Tajnej Inwazji" się narobiło ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6064
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)

#326 Post autor: kiedyśgrześ » sob lip 29, 2023 14:07 pm

lata temu Kaonashi wykładał mi tu na forum teorię ewolucji Darwina, jedyne co z tego zrozumiałem, to to, że Klient ma zawsze rację :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)

#327 Post autor: Wojteł » ndz lip 30, 2023 23:11 pm

lis23 pisze:
sob lip 29, 2023 09:45 am
Mz drugiej strony, wierny Mandze i Anime "Cowboy Bebop" został anulowany po dwóch tygodniach od premiery, bo był zbyt wierny oryginałowi.
Co Ty pleciesz? Oglądałeś którąkolwiek z tych wersji? Bo ze zgodności z oryginałem to tam się ostały dwa kadry i garnitur Spike'a. Wymienianie tego i Wiedźmina w jednym zdaniu faktycznie ma sens, bo ich zgodność z pierwowzorami jest na podobnym poziomie, a do tego oba leżą przez kiepski casting, beznadziejne dopisane nowe wątki, robienie burdelu z zasad działania świata przedstawionego, a w przypadku Bebopa jeszcze przez żenujący humor i nieudolne próby pogłębiania antagonistów (chociaż nie wiem czy dodanie komuś Daddy Issues i dialogu o skrobaniu jaj brzytwą można uznać za pogłebianie). Sam twórca oryginału powiedział, że jak jak zobaczył w pierwszych pięciu minutach serialu co zrobiono z jego postaciami, to darował sobie dalsze oglądanie. I właśnie za to ta adaptacja była krytykowana - za zrobienie kompletnie zmarvelizowanej parodii oryginalnych postaci i wątków.
kiedyśgrześ pisze:
sob lip 29, 2023 11:53 am
2. Jak wiele materiału w ostatniej części jest skopiowane z poprzednich :?: Wydaje mi się, że materiał nazistów w całości :?: coś więcej :?: o temat Indiany oczywiście nie pytam :D

Niewiele. Stare tematy Nazistów są głównie w prologu filmu (na płycie z niego wydano tylko jeden utwór), nowa grupka Nazistów dostaje nowe tematy, i to chyba aż trzy (jeden chyba bardziej odnosi się do II WŚ, ale trudno się wypowiada kategorycznie o czymś, co może być stosowane tak metonimicznie). Poza nimi, na płycie ze starych tematów pojawiają się dwa z pierwszej części (w tym jeden to Indiego, ale oba są tu dość rzadko), reszta to nowe tematy (chociaż w większości to raczej paronutowe motywiki).
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34883
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)

#328 Post autor: Wawrzyniec » pn lip 31, 2023 14:27 pm

Te nowe tematy Nazistów to chyba najlepiej w kawałku "Airport" słychać. W ogóle uwielbiam ten utwór, gdyż serwuje tu nam John Williams świetny action score I to taki typowy w jego stylu. Nawet nie chcę liczyć ile razy go oraz "Battle of Syracuse" już słuchałem.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34883
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)

#329 Post autor: Wawrzyniec » śr sie 02, 2023 14:59 pm

Wygląda na to, że Indiana Jones wyszedł na zero w Box Office :| I nie żebym znowu prowokował, ale w dzisiejszym Die Welt jest artykuł o porażce kasowej Indy V Jako symbolowi na to co wszystko jest złe we współczesnym Hollywoodzie i ich progresywnych produkcjach.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59853
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)

#330 Post autor: Adam » śr sie 02, 2023 15:04 pm

Wawrzyniec pisze:
śr sie 02, 2023 14:59 pm
Wygląda na to, że Indiana Jones wyszedł na zero w Box Office :|
nie mógł wyjść na zero, matematyka jest prosta - dochód z BO tylko w około 1/4 ~ 1/3 trafia do wytwórni.
generalnie wyjście na zero to zarobek na poziomie 2,5 - 3 razy tyle, ile był budżet.
a tu jeszcze wywalili miliony kolejne na promocję.
ten film jest wielka klapą, równie spektakularną jak Flash, a niektórzy analitycy twierdzą, że większą, bo koszta Indiany były ze 200 mln większe niż Flasha.
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ