Suicide Squad (2016) - Steven Price

[DanielosVK]

dobre technicznie

Nawet nie jakoś specjalnie.

[Kaonashi]

dobre technicznie

Nawet nie jakoś specjalnie.

Niom, techniczności tu za bardzo nie ma.

Widać ten wyciek nie był kontrolowany.

Trzeba to leczyć w takim razie.

[qnebra]

Co by tu powiedzieć, jak dla mnie to przyzwoity kawałek zapowiadający muzykę na dobrym poziomie. Za mało by powiedzieć cokolwiek o całym albumie, lecz akurat tyle by słuchacz wiedział mniej więcej jakiego brzmienia się spodziewać po płycie.

[Marek Łach]

Kawałek w porządku, nie zniechęca do scoru Jakiś pomysł na brzmienie jest, ciężar gatunkowy jest (ale jeszcze bez postnolanowskiego mhhhroku), nie powiela młócki RCP. Przyzwoity, tak jak po Stevie można się spodziewać.

[Wawrzyniec]

No wreszcie jakieś dobre głosy, dalekie od malkontenctwa made by forum filmmusic.pl. Mnie się podoba, czekam na film i na score i wieżę w Stevena Price'a i jak dobrze pójdzie to może zmieni trochę i odświeży soundtracki do komiksowych filmów.

[hp_gof]

'Wieżę'

[Adam]

łączę się w bulu i nadzieji

[Ghostek]

My tu pitu pitu, a score już w domenie...

[Wawrzyniec]

Co, już Za szybko, zdecydowanie za szybko.

[Adam]

score trwa 72:35 bez bonusowych traków. one jeszcze nie wyciekły. i może to i lepiej... zawiedziony jestem strasznie, Price nie ugiął się niestety i dostaliśmy czysty RCPowy temptrak, synthy i wymieszane wszystko z Dżankim XS. Tego łupania się słuchać nie da momentami. Drobne momenty są, gdzie próbuje grać po swojemu co innego, ale reszta? przebrnąc przez te 73 minuty ledwo zdołałem. Szkoda. Rozczarowanie roku w tej chwili jak dla mnie. A tak kurwa liczyłem na ten score widać że na filmy komiksowe nie ma chuja i nikt tak nie postawi na swoim, skoro nawet Price zrobił taką sieczkę.

[qnebra]

Dzięki muzom apollińskim że ma swoje własne, specyficzne rozwiązania brzmieniowe i schemaciki, których to rozwiązań regularnie używa. Inaczej bym powiedział że to ktoś inny robi. Jestem równo w połowie albumu (pierwsza połówka brrr) w tej chwili i nie było jeszcze utworu co by urwał mi dupę swą genialnością. Leci to sobie i leci, nie ma niczego co by przykuło uwagę i kazało nacisnąć replay.

Nie wiem czy Adam się zgodzi z tą opinią, lecz pierwsza połowa albumu to takie sobie coś tam łupiącego hałaśliwego co da się jakoś przeboleć. Druga już taka bardziej ułożona, składna i sensowna, ogólnie tam gdzie nie udaje RCP jest dobrze.

Hej, pssst BBC, szykujecie jakiś ciekawy serial przyrodniczy na przyszły rok?

[Ghostek]

widać że na filmy komiksowe nie ma chuja i nikt tak nie postawi na swoim, skoro nawet Price zrobił taką sieczkę.

Ciekawe jak Majkela G. wysiudają w tym biznesie
Swoją drogą dzięki za ostrzeżenie. Już miałem się skusić na te empe3ki, ale chyba odpuszczę temat do premiery CD. Tak czy siak przez palce się przewinie pewnie.

[Adam]

Gjaczin zrobi Star Treka 4 po prostu w tym Dr Strange

A Prajs no cóż, w sumie nie dziwie mu sie, jesli chce zlecenia w mainstreamie to musi grać tak jak kruki karzą. Ale zrobił po prostu sieczkę. Pierwsza połowa płyty to po prostu łupanka jak najgorsze traki z najgorszych Fast Furious Tylera sprzed 10 lat wymieszane z synthami rcp i Dżankim. Normalnie łeb boli. Ten track który jedyny w całości udostepnili to najłagoniejszy i praktycznie jedyny taki track na płycie To jest score pozbawiony jego tożsamości, w życiu bym nie zgadł że to jego praca jakbym nie wiedział..

Szkoda bo to jedyny score na który czekałem w tym roku tak na prawdę. Nauczka że już piernicze wszystko i nigdy nie będę się nastawiał na bóg wie co. Pomyśleć że chłop dopiero zrobił taki orkiestrowy geniusz przy The Hunt

[Ghostek]

Nauczka że już piernicze wszystko i nigdy nie będę się nastawiał na bóg wie co.

Notka dla wszystkich, aby pamiętali te słowa i przypominali przy każdej możliwej okazji

[Adam]

dokładnie !!!!

Prajs, give my money back !!!