"Last Episodes" chyba jeszcze lepsze, a "The End" to już z pewnością najlepsza pojedyncza płytka, everNiemniej to wciąż bardzo dobra, atrakcyjna praca - chyba najlepszy Lost w ogóle.

To zobacz sobie choćby jak w obrazie sprawuje się LAX, Up się chowafaktu jakiegokolwiek braku odniesienia wględem serialu.

http://www.youtube.com/watch?v=Fv-xyAK0fkQ
U mnie podobnie, po kolejnych przesłuchaniach i opadnięciu emocji większość tracków trochę potraciła (Smokey And The Bandits,
Reunion And Reneging, Karma Has No Price, Richard The Floored), ale mimo wszystko i tak atrakcyjne to kawałki. Co do Jacob's Ladders i The Lighthouse się nie zgodzę, kapitalne to kompozycje, szczególnie ten drugi, jak to może być przeciętne

http://www.youtube.com/watch?v=2MGdui0hd6Q
Sundown jest również okazały, na pewno nierówny i nieco roztrzepany, ale okazały i serwujący ciekawą akcję i fajną żonglerkę tematami. And Death Shall Have No Dominion, Jacob's Advocate to klasa, ale zapewne bez znajomości kontekstu, ciężko sobie je przyswoić i zrozumieć, podobnie zresztą jak większość wyżej wymienionych, ja wiele z nich lubiłem jeszcze przed ukazaniem się soundtracka. I tak dziwne, że aż tyle Ci się podoba

U mnie zostaje 5, bo mimo, iż nie wszystko jest tu wspaniałe, to jednak tyle tu wszystkiego, pomysłów, rozwiązań, zarówno tematycznych jak i brzmieniowych, że naprawdę próżno szukać takiego rozmachu gdzie indziej, tym bardziej, że jest to tylko połowa muzyki z 6 sezonu. Godna pogratulowania jest również postawa i ambicja kompozytora, który z całego tego świata zdołał jeszcze wykrzesać tyle nowych idei. Alternatywne tematy postaci, mnogość nowych melodii i aranżacje starych. Giacchino w 6 sezonie całkowicie wymienił chociażby muzykę akcji, a mógłby tu przecież spokojnie lecieć na The Hunt z pierwszego sezonu

