NAGRODY BRANŻOWE

[qnebra]

Najbardziej prestiżowe nagrody świata rozdane i top mocny wyszedł redakcji.

[kiedyśgrześ]

Nasza redakcja w końcu też musiała wybrać:

http://www.filmmusic.pl/index.php?act=a ... e=0&id=161

administrator rozdawał "prezenty" podczas głosowania
a poważnie, to podoba mi się track roku i odkrycie też w sumie

[bartex9]

Zdjęcie klasowe wszystkich nominowanych:
https://pmcdeadline2.files.wordpress.co ... n-2016.jpg

Jest Burwell i Newman.

[Kaonashi]

No to chyba jednak nie wszystkich.

[Adam]

słabo coś

[Adam]

gdzie można oglądnąc oscary live na kompie?

[hp_gof]

Linki będą dostępne jak zwykle tuż przed ceremonią

[Adam]

wiesz, po ceremonii to ja sobie obejrzę HDTV 1080p

[Mystery]

Ennio z Hateful Eight z Bafta.

[Kaonashi]

Gratki.

[Adam]

mam nadzieję że oscara nie dostanie Dżon albo Newman. No nie ma siły, zasługują najbardziej i najlepszą muzę napisali.

[Kaonashi]

Ja tam kibicuję Enniowi, ale już raz był pewniakiem do Oscara i jakoś go nie dostał, także pewnie teraz też nie. Co do Newmana to nie wiem o co halo, score dość anonimowy, w filmie pewnie się sprawdza, ale tak po zanim to bardziej ziębi, niż grzeje. Co do Johna, to byłoby poniekąd przykre, że tyle bardzo dobrych i świetnych jego ścieżek dostało co najwyżej noma, a takie TFA, które ani w filmie, ani na płycie nie robi większego wrażenia miałoby zgarnąć statuetkę, głównie na fali gigantycznego hype'u filmem. Przy czym, jak nie Ennio, to John lub Burwell.

[Marek Łach]

Jeśli nagroda miałaby być za jakość muzyki, to powinno wygrać wyśmienite TFA. Jeśli dla zadośćuczynienia sprawiedliwości dziejowej, powinien wygrać Newman, bo złotego rycerza nie ma, a jest jednym z najważniejszych żyjących artystów filmówki - choć Bridge of Spies jako taki kompletnie na wyróżnienie nie zasługuje. Johansson byłby ciekawym wyborem, bo to taka nieszablonowa muzyka jak na gusta Akademii, a przy tym jaka ciekawa. Burwell niespecjalnie mnie porwał, ale może po seansie filmu się to zmieni, bo to ładna rzecz choć przewidywalna. Generalnie pracę Morricone postawiłbym na samym końcu stawki, bo mimo znakomitego utworu głównego zbyt zasadniczą robotę wykonuje tam The Thing, a utwory poboczne to jednak morriconowski standardzik - poza tym Ennio ma już tę honorową nagrodę i nie widzę żadnego powodu, żeby dawać mu kolejną na pocieszenie. Dlatego będę kibicował Williamsowi i Jóhanssonowi.

[hp_gof]

Dzisiaj rozdanie Grammy. Kogo obstawiacie?

Birdman/The Imitation Game/Interstellar/The Theory of Everything/Whiplash

PS. Wawrzek, trzymam kciuki

[hp_gof]