Danny Elfman

[Ghostek]

Jedenaście jedenaście lub Tysiąc sto jedenaście (jak kto woli):
http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2791

[Adam]

Men In Black: International - score by Danny Elfman & Chris Bacon :

CD (?) - Sony Classical EU - 14.06.2019

[Charles]

Elfman z matką

With my mom backstage at a concert. I’m glad she lived long enough to experience this part of my life with me.

[Adam]

widać po Dannym, że fota bardzo stara, sprzed 10 lat na oko.. Ale fajnie bo dziś w USA mają Dzień Matki, to celebryci wylegli na Insta z matkowaniem

[Paweł Stroiński]

W większości krajów poza Polską.

[Adam]

Men In Black: International - score by Danny Elfman & Chris Bacon :

CD (?) - Sony Classical EU - 14.06.2019

[Mystery]

Men In Black: International - score by Danny Elfman & Chris Bacon :

CD (?) - Sony Classical EU - 14.06.2019

1. Logos (1:28)
2. L Train (2:49)
3. Seeing Is Believing (4:45)
4. Job Interview (0:55)
5. I Found You (1:59)
6. Viper Room (1:56)
7. Twins (1:09)
8. Who’s That Guy? (1:23)
9. VR Room (1:37)
10. Too Much (1:31)
11. Vungus Aftermath (1:50)
12. Here Comes Trouble (1:45)
13. Riding a Bike (2:57)
14. Blue Giant (2:04)
15. Pink Trousers (3:58)
16. Flying Fists (3:36)
17. Kabla (2:26)
18. Demise (1:31)
19. Where’s The Weapon? (2:32)
20. Ah, Paris (1:29)
21. The Truth (2:36)
22. Portal (2:09)
23. Like a Son (0:59)
24. Promotions (2:56)
25. Red Button (1:12)
26. End Credits (1:04)

[Ghostek]

Tak jak wszyscy oczekiwali.
Odcinanie kuponików od spuścizny całej serii. Wraca temacik przewodni wraz z wszystkimi trickami, jakimi raczył nas Elfman na przestrzeni ostatniej trylogii. Tym razem jednak jest bardziej organicznie, choć i nie brakuje slapstickowej elektroniki. Ogólnie jednak średniaczek, który zapewne w filmie zrobi swoje.

[Mystery]

Zaskakująco całkiem udany score. Temat przewodni wałkowany jest w każdym kawałku we wszystkie strony, więc może i dlatego słucha się łatwo i przyjemnie. Wiadomo, że więcej niż 3 tu nie będzie, ale posłuchać można, no i zostaje jeszcze film.

[Mystery]

A to Ci niespodzianka Nowy MIB to kolejna zgniła premiera i najprawdopodobniej kolejna wtopa w B.O. W te wakacje triumfy święcić będzie chyba tylko Disney (TS4, Pająk, Lew).

[Mr. Hyde]

No niestety, zastanawiałem się czy z sentymentu nie przejść się na nowe MiB do kina, ale recenzje są odstraszające. Ponoć w czasie produkcji dział się niezły burdel. Do tego stopnia, że scenariusz zmieniano w trakcie jej trwania z dnia na dzień, do tego jeszcze konflikt na linii reżyser-producent. Trudno, żeby w takich warunkach powstał dobry film, coś takiego udało się chyba tylko Fincherowi w Obcym 3. Natomiast score Elfmana i Bacona bardzo fajny, czuć tutaj muzyczny dowcip, którym Elfman tak fajnie operował w poprzednich filmach z tej serii. Niedawno miałem okazję przesłuchać ścieżkę doMen in Black 3 - International słucha mi się dużo lepiej.

[Adam]

Trudno, żeby w takich warunkach powstał dobry film, coś takiego udało się chyba tylko Fincherowi w Obcym 3.

scenariusz zmieniany na planie to norma i filmy od tego nie giną

[Mr. Hyde]

Niby nie, ale tutaj podobno w pewnym momencie Hemsworth i Thompson zatrudnili sobie własnych script doktorów do przepisywania dialogów na bieżąco. Generalnie zmiany wprowadzano na tyle często, że czasem nikt nie wiedział, co ma grać.
Nawet co do color gradingu w postprodukcji były ponoć kłótnie. [emoji15]

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Ghostek]

Ja byłem i spuszcze na tę produkcję załonę milczenia. Ale muzyka grała tam nieźle jak to w tej serii bywało normą. Za kilka dni recka.

[Ghostek]

Za kilka dni recka.

No i jest:
https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2830