ALAN SILVESTRI - READY PLAYER ONE (2018)

[hp_gof]

Przesłuchałem sobie na spokojnie już kilka razy i mam spokój duszy, że zaoszczędzę 50 zł Oczywiście czekam na seans, może zmienię zdanie po obejrzeniu filmu. Na razie jest przyjemnie, ale nie do tego stopnia, żebym płytę kupował.

[Jedi-Master]

Jest i Godzilla Ifukube w utworze Looking for a Truck

[Adam]

OK, posłuchałem sobie 2 dni jakości 24/96 i powiem tak, za wiele to nie zmieniło w moim odczuciu - pierwsza płyta poza pierwszym i drugim trakiem jest zwyczajnie słaba i zawiera wszystko to samo, dzięki czemu Alan położył pierwszych Avengersów. Drugie CD jest bardzo dobre, momentami świetne i chciałbym, żeby tak brzmiały nowe Avengersy. CD2 to jego najlepsza filmówka od czasu Kapitana Ameryki, epicka i akcyjna. Cały score średni i za długi, płyta z Kapitana wciąż jego najlepszą filmówką od lat. 3-3,5/5 za całość bo niestety trzeba zrobić wypadkową z obu płyt. CD2 na 4,5/5

Także balonik napompowali a skończyło się jak prawie zawsze

[Kaonashi]

Od 2:10 do 2:50 najlepszy fragment score'u.

youtu.be/f67aNXoKtuI

[Adam]

swoją drogą to wykorzystanie tematów jest też mizerne - BTTF to momentami aż trzeba było się mocno wsłuchać żeby wychwycić..

[Wojteł]

Jak się ma słuch zniszczony Tylerem, to na pewno

[Adam]

come on, co to są za wstawki na 2 sekundy.. powinien tu pierdyknąć z minutę całego tematu, tym bardziej że to przecież też jego
i nie ma sensu czepiać się stale Brajanka bo to się juz nudne robi

[Wojteł]

Nie wiem, na ile to film wymuszał, ale słuchając score'u można się domyślać, że montaż będzie raczej dynamiczny i też tu nie ma miejsca długie i rozbudowane fanfary - obstawiałbym, że właśnie dlatego z tematów Godzili użyli tego ostinata, a z BTTF tego rytmicznego motywu "zmagań z czasem". Swoją drogą, czy tylko mi się niektóre kawałki smyczków kojarzą z Davisem?

[Jedi-Master]

Swoją drogą, czy tylko mi się niektóre kawałki smyczków kojarzą z Davisem?

Nie tobie jednemu .

[Wojteł]

Dobrze wiedzieć Właśnie skończyłem słuchać, chyba najlepszy action score Silvestra od lat. Tematy bez szału, ale w muzie akcji fajnie wchodzą, aranżacje motywów z innych filmów też fajne, chociaż jedne udane bardziej, inne mniej. Ofc płyta trochę za długa, można by wywalić trochę under score'u, ale bez wątpienia solidna i równa praca, w przeciwieństwie do jego Marvelów, które nie oferowały nic ciekawego poza w miarę przyjemnymi tematami. Hajp na film trochę urus.

[Jedi-Master]

Tak na marginesie kawałek z BTTF od 1:14 do 1:43
https://www.youtube.com/watch?v=4-r2bUWsEHY

[Wojteł]

I tu od 3:30

https://youtu.be/CQltgAnM0MY?t=3m28s

[Wojteł]

Przy drugim słuchaniu mam wrażenie, że może nie tyle za dużo tego underscore'u, w końcu coś musi równoważyć bombastyczną akcję, co jest on po prostu słaby. Swoją drogą, Wade's Broadcast to takie trochę Alan Silvestri's Avatar Demo Reel

[Koper]

Albo ja przestałem lubić całkiem filmówkę, albo ten score jest mocno średni. W ogóle mnie nie rusza, wszystko to dobre techniczne, ale nie porywa, jakieś takie bez ikry, bez czegoś oryginalnego, ma się wrażenie, że to wszystko już było i to lepiej. Może zyska po filmie, na razie trója i sorry, ale nie chcę Alana w sequelach Avatara, tam by się sprawdzić mógł taki Goransson.

[Wawrzyniec]

i sorry, ale nie chcę Alana w sequelach Avatara, tam by się sprawdzić mógł taki Goransson.

A może by tak Hans? Tylko, aby Cameron przy Battle Angel nie zachłysnął się Junkie XL
A ciekawe czy kiedyś Hans Zimmer skomponuje coś dla Stevena Spielberga. Gdyż niby tak go lubi, ale na razie to raz się Thomasem Newmanem, a teraz Alalnem Silvestrim ratuje.