1) Temat główny jest mocarny! Basta. Wszyscy to mówią. To jest chyba najlepszy motyw główny w filmie biograficznym, do którego muzykę napisał Desplat. Mało tego - motyw wieloznaczny (bo film traktuje o tylu rzeczach/postaciach, wątkach, okresach). Jak się jeszcze do tego doda fakt, że score został napisany i nagrany w 2,5 tygodnia to kopara opada. Desplat najlepiej pracuje pod presją

2) Wreszcie chyba rozkminiliśmy z Pawłem jak to jest z tymi samplowanymi fortepianami. Najlepiej słychać je na początku U-boats. Zimne, zaprogramowane, zapętlone dźwięki pianina - w idealnie równych odstępach, jakby grała je maszyna, nie człowiek. Świetnie zorkiestrowany utwór. Fantastyczny rytm. I ten flet z perkusją i fortepianem <3 I na koniec jeszcze imitowanie nadawania komunikatu alfabetem Morse'a! Majstersztyk. Naprawdę jeden z lepszych utworów pod względem konstrukcyjnym, jakie słyszałem u Desplata w ostatnim czasie. Porównanie do Ghost Writera to tylko komplement

3) Piękne solówki fortepianowe w Alone with Numbers i The Apple (i nie tylko!)

Ktoś jeszcze chciał coś dodać w temacie analizy scoru? Nie? To dziękuję za uwagę


Przy okazji, recka Southalla (oczywiście pozytywna!): http://www.movie-wave.net/the-imitation-game/
Throughout the whole score there is such clarity to the writing – I never cease to be amazed that a composer of Desplat’s phenomenal orchestral gifts has managed to forge such a successful career in these dumbed-down times.