Madagaskar 3 – Zimmer & Co.

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14343
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Madagaskar 3 – Zimmer & Co.

#16 Post autor: lis23 » sob maja 12, 2012 16:36 pm

Paweł Stroiński pisze:
To był score, na którym Zimmer delikatnie mówiąc się nie koncentruję "Pracuję nad Rycerzem, Sherlockiem i Madagascarem 3, który olewam...". Więc biorąc pod uwagę to i poziom serii, będzie jak z Piratami 4.
:mrgreen:
Skoro Zimmer pracował nad drugim Sherlockiem ( czyli, traktował ów projekt poważnie ) to jak wyglądają prace nad którymi nie pracuje?
:wink: :mrgreen: :lol:
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Madagaskar 3 – Zimmer & Co.

#17 Post autor: Paweł Stroiński » sob maja 12, 2012 16:43 pm

Niestety w tym przypadku tak samo. Zresztą, co najmniej jedną sesję związaną z Madagaskarem 3 Hans miał w Londynie w trakcie pisania Sherlocka. Nic z tego, co mi puszczał z iPhone'a nie zapamiętałem. Cieszył się tylko współpracą z Davem Stewartem.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Madagaskar 3 – Zimmer & Co.

#18 Post autor: Wawrzyniec » sob maja 12, 2012 17:00 pm

Ale skoro Hans puszczał te fragmenty tak na długo przed premierą to znaczy, że mu jakoś nie zależy. Ale jak już przyszło do "The Dark Knight Rises" to nawet sam Paweł musiał opuścić pokój, co już znaczy o innym podejściu i nastawia mnie bardzo pozytywnie. :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Madagaskar 3 – Zimmer & Co.

#19 Post autor: Paweł Stroiński » sob maja 12, 2012 17:07 pm

Hans chyba wziął Madagaskar siłą własnej inercji :mrgreen:

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Madagaskar 3 – Zimmer & Co.

#20 Post autor: Marek Łach » sob maja 12, 2012 17:18 pm

Turek pisze:Czyli tak czy inaczej, Hasnu jest już usprawiedliwiony... :wink:
Co miał na celu ten komentarz?

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6087
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: Madagaskar 3 – Zimmer & Co.

#21 Post autor: kiedyśgrześ » sob maja 12, 2012 17:20 pm

Paweł Stroiński pisze:Hans chyba wziął Madagaskar siłą własnej inercji :mrgreen:
Cóż to za problem. Hansu ma wehikuł czyli temat: http://www.youtube.com/watch?v=RaGc1H4T ... re=related
Dodatkowo ma Balfe, który odwali czarną kompozytorską robotę :P Jedyne co musiał wykonać to podpisać się na płycie i pogadać z Dave'm :P
Obrazek

Turek

Re: Madagaskar 3 – Zimmer & Co.

#22 Post autor: Turek » sob maja 12, 2012 17:48 pm

Marek Łach pisze:
Turek pisze:Czyli tak czy inaczej, Hasnu jest już usprawiedliwiony... :wink:
Co miał na celu ten komentarz?
Z pewnością nie miał nikogo urazić :wink: Tylko przewiduję jak będzie :wink:

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Madagaskar 3 – Zimmer & Co.

#23 Post autor: DanielosVK » sob maja 12, 2012 17:52 pm

Przewidujesz i nie mogłeś się powstrzymać przed pochwaleniem się tym na forum, bo dobrze wiesz, że nikt na to nie zwraca uwagi. :)
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Turek

Re: Madagaskar 3 – Zimmer & Co.

#24 Post autor: Turek » sob maja 12, 2012 19:42 pm

Chuj, ja już w tematach Hansowych się nie udzielam bo co by nie rzec będzie źle :wink:

Baj baj :wink:

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Madagaskar 3 – Zimmer & Co.

#25 Post autor: Koper » sob maja 12, 2012 21:42 pm

Zaś co ma na celu zakładanie takich tematów jak ten w ogóle? Przecież wiadomo, że będzie kupa nie warta uwagi. A jakby jednak było inaczej, to dopiero wtedy by można zakładać temat.
A tu Zimmer pierdnie i od razu temat na forum założony...
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Madagaskar 3 – Zimmer & Co.

#26 Post autor: Paweł Stroiński » sob maja 12, 2012 21:45 pm

Ja tego tematu nie zakładałem, pytaj Grzesia. Też się z tobą w tej kwestii zgadzam.

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Madagaskar 3 – Zimmer & Co.

#27 Post autor: Tomek » sob maja 12, 2012 22:54 pm

Koper pisze:Zaś co ma na celu zakładanie takich tematów jak ten w ogóle? Przecież wiadomo, że będzie kupa nie warta uwagi. A jakby jednak było inaczej, to dopiero wtedy by można zakładać temat. A tu Zimmer pierdnie i od razu temat na forum założony...
Moim zdaniem forum się lekko dewaluuje, bo tu każdy score ma zakładany temat, głównie/przeważnie na zasadzie, "Adam Krysiński usłyszy dwa lata przed premierą, że ktoś coś pisze i od razu wali temat". Bez sensu. Potem nawet ciekawe score'y wylatują daleko poza "szczyt" forum i szybko kończy się ich forumowy żywot, bo wlatują na ich miejsce kolejne miernoto-gnioty, które produkują głównie smród związany z walkami słownymi różnych obozów i fanów danych brzmień/kompozytorów na tym forum. Pozycje, o których zazwyczaj po premierze, nikt nie ma nic do powiedzenia, bo nie są zazwyczaj warte stuknięcia klawiszem klawiatury...
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Madagaskar 3 – Zimmer & Co.

#28 Post autor: Paweł Stroiński » sob maja 12, 2012 23:04 pm

Gówniany score, świetny score - i tak się go zloluje, bo nie jest epicki, bo nie ma pumpinu, bo ma martyrologiczne solówki skrzypcowe, mam iść dalej?

Nie ma tu szans na poważną dyskusję nawet na temat najbardziej popularnych kompozytorów, bo od razu wejdzie np. Turek i strzeli focha, że się kogoś broni, nawet jak się próbuje poprowadzić sensowną dyskusję.

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Madagaskar 3 – Zimmer & Co.

#29 Post autor: Tomek » sob maja 12, 2012 23:22 pm

Paweł Stroiński pisze:Nie ma tu szans na poważną dyskusję nawet na temat najbardziej popularnych kompozytorów, bo od razu wejdzie np. Turek i strzeli focha, że się kogoś broni, nawet jak się próbuje poprowadzić sensowną dyskusję.
Paweł, umówmy się, jakbyś nie brał tych "fochów"/komentarzy do siebie, jakby Zimmer był conajmniej Twoim ojcem/bratem/członkiem rodziny, to by tak też nie było ;-)

Tylko pytanie jest, czy jest sens i czy jest warto prowadzić poważną dyskusję o czymś takim jak Madagascar 3?

CHodzi też o to, że tematy powstają jak grzyby na deszczu, na zasadzie "film music reporter", a poważnej dyskusji jest w nich tyle co kot napłakał. Tego się nie da po prostu przetrawić.
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Madagaskar 3 – Zimmer & Co.

#30 Post autor: Paweł Stroiński » sob maja 12, 2012 23:30 pm

Umówmy się, Turek robił to tylko po to, by sprowokować mnie i Wawrzyńca, mimo że na temat twórczości Hansa nie ma akurat nic do powiedzenia. Ja też uważam, że dyskusja na temat Madagaskaru 3 jest bezwartościowa.

A na przykład dyskusja na temat ewolucji technicznej Hansa, na temat różnorakiego podejścia do trylogii przez poszczególnych kompozytorów (mam tutaj na myśli głównie Goldsmitha i Powella, nie chodzi mi o zawierające kontynuację historii ścieżki takie jak Gwiezdne wojny czy Władca Pierścieni, ale włączyłbym w to oczywiście Indianę Jonesa), na temat struktury tematycznej i nie tylko twórczości poszczególnych kompozytorów (jednotematyczne ścieżki Goldsmitha vs. Wagnerowskie podejście Williamsa; wpływ strukturalny Williamsa na twórczość Michaela Giacchino), na temat mainstreamu vs. współczesne techniki kompozycyjne (by nie uprościć sprowadzeniem wszystkiego do szajsu RCP, mam tutaj na myśli głównie różne melodyjne score'y akcji vs. twórczość Elliota Goldenthala, Howarda Shore'a i Dona Davisa), elektronika vs. orkiestra w sposób sine ira et studio (czyli dlaczego Blade Runner nie powinien - albo powinien - mieć score w stylu Chinatown albo LA Confidential), by też tego nie sprowadzić do prostej konstatacji RCP jest be, która jest prawdziwa, ale do dyskursu nic nie wnosi.

Po prostu się nie da. A na pewno są na tym forum ludzie, którzy by nie mieli nic przeciwko takim dyskusjom.

ODPOWIEDZ