A ja dodam od siebie, ze Ready Player One duzo bardziej przypadl mi do gustu niz nowe Avengers. Owszem RPO to troche taki Silvestri na auto pilocie - ale zrobil to zgrabnie, melodycznie - nawet muzyka akcji potrafi byc rytmiczna i wpadac w ucho - no i te wszystkie nawiazania pokazuja, ze mozna odniesc sie do starej tematyki zgrabnie i subtelnie. Glowny temat moze nie jest super specjalny ale Silvestri go kilka razy fajnie przearanzowal i potrafil go rozbic na mniejsze czesci i fajnie wykorzystac. No i wreszcie mamy Silvestriego z dawnych lat - czyli takiego o ktorego sie zawsze prosilismy od czasow Predatora i Powrotu do Przyszlosci.
Avengers jak dla mnie wlasnie czegos podobnego potrzebowal - to w koncu kino rozrywkowe to i muzyka mogla by byc rozrywkowa - zgrabna i chwytliwa z paroma fajnymi melodiami pod akcje i subtelnym aranzem starych tematow w kilku wlasciwych momentach filmu - Thor i Iron Man szczegolnie. Troche jak w Thor Ragnarok uzyto stary temat Doyla. A niestety tutaj Silvestri zaserwowal nam muzyke strasznie siermienzna (ja wiem film jest "ponury i dramatyczny"

. A muza jest tak dramatyczna, ze az nijaka - takie potezne granie bez wyrazu - troche jakby chcieli muzycznie nam zaserwowac Milczenie Owiec. Sorry, ale probuje sie przekonac do tego nowego Avengers, ale tak jak przez tyle lat nie przekonalem sie do pierwszego Avengers tak i ten chyba jest juz dla mnie stracony.
Dodam tylko ze Captain America Silvestriego i Age of Ultron so moimi bardziej ulubionymi soundtrackami z Universum Marvela.