Hans Zimmer

[Kaonashi]

No mówiłem, Wawrzyńcowi dopiero foch na Zimmera przeszedł, więc zaczął nadrabiać zainteresowanie Hansem

[Wawrzyniec]

Tak całkiem jeszcze cały nie przeszedł, ale w pewnym sensie kryzys w naszym związku został na razie zażegnany.

[Wawrzyniec]

[DanielosVK]

Ano ta. Znowu film pokazujący inne oblicze kręcenia filmów i znowu rewolucyjna muzyka zmieniająca spojrzenie na komponowanie. Super.

[Wawrzyniec]

I takiej mi właśnie promocji i blichtru brakowało z tym scorem:

[Adam]

i tak była zbędna, film całkowicie przepadł we wszystkich nagrodach.. imo niezasłużenie.

[Paweł Stroiński]

A nie wydaje ci się, że być może ten score wyszedł tak dobrze właśnie dlatego?

Mnie w pełni przekonał tylko jeden score z wielkim blichtrem promocyjnym i była to Incepcja, tak naprawdę. Pierwsze Batmany to trochę inny typ PR-u był i wbrew pozorom, aż tak mu jeszcze wtedy nie odbiło .

[Adam]

to jest inna kwestia, mi chodziło tylko o to że jst dla mnie wielkim zaskoczeniem że tak ten film olali we wszystkich gremiach w zasadzie...

[Wawrzyniec]

dla mnie wielkim zaskoczeniem że tak ten film olali we wszystkich gremiach w zasadzie...

Cóż sami biali w obsadzie.

I po co Wam było przenosić ten temat skoro i tak dalej rozmawiamy o "Rush". A co do promocji to i tak przecież powinna się zacząć, kiedy score już jest gotowy. A niestety score ten nie został zbytnio doceniony, może też, że nie wystarczająco głośno wokół niego było.

I szczerze to jeżeli chodzi o promocję to jakoś nigdy nie wydawała mi się ona aż tak nachalna u Zimmera. OK, może "Man of Steel" czy teraz "Amazing Spiderman" trochę mogą irytować, tym bardziej, że już akcja, zaczęła się w trakcie produkcji. Ale przy "Batmanach", "Incepcji" i innych filmach nigdy nie miałem z tym problemu. "12 Years A Slave" to niestety ten przypadek, kiedy akurat promocja i wywiady Zimmera zaczęły mi przeszkadzać i już pomijam samą muzykę, gdyż nawet gdyby była arcydziełem, to ton, promocja filmu i to wymuszenia poczucia winy, kiedy ja się nie czuję winy, to mi się nie podobało. Gdyż Zimmer potrafi dobrze opowiadać i ja lubię jego słuchać, ale kiedy jako kompozytor przez 40 minut opowiada o samym filmie i prawie nic nie mówi o muzyce to coś dla mnie jest nie tak.

I też uważam takie święte oburzenia na temat tych promocji, ale nie tylko Zimmera, za nieuzasadnione. Nie zapominajmy, że przecież sami chętnie czekamy na pierwsze klipy, zdjęcia z sesji i wywiady, to przecież też w pewnym sensie jest pod nas robione i współczesny świat też tak funkcjonuje.

[Paweł Stroiński]

Tylko że Hans naprawdę z tym przesadza. W tej chwili, po części przez niego, trend robienia masy wywiadów przed premierą, trafił także kompozytorów. Williams przy The Book Thief udzielił chyba więcej wywiadów niż przy okazji prawie wszystkich filmów Spielberga. Razem wziętych.

[lis23]

Nie śledzę poczynań Zimmera przy drugiej części " The Amazing Spider Man " ale na Filmwebie podanych jest dwóch kompozytorów muzyki do tego filmu ( Hans Zimmer , Pharrell Williams ), czyżby Zimmer sam nie podołał?, a może ma już dość tego typu filmów?
osobiście zrobiłbym coś nieładnego Hornerowi za rzucenie tej serii ....

[lis23]

A co to jest w ogóle za gościu?.

[lis23]

Rap i hip hop - ok. w ogóle nie czekam już na tę muzę ... wolę już MoS ...

[WhiteHussar]

Zimmerowi pomagał przy "Man of Steel", chyba grał na perkusji. Pewnie go polubił, ze ponownie chce z nim pracować

[DanielosVK]

Lis znowu daje popis swojego słynnego zapłonu.

http://www.youtube.com/watch?v=rgjteE5iJrE
A ten kawałek coś Ci mówi?

No i Williams współprzygotowywał z Zimmerem zeszłą galę oskarową od strony muzycznej.