PODSUMOWANIE ROKU 2010

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: PODSUMOWANIE ROKU 2010

#106 Post autor: Koper » ndz mar 27, 2011 23:49 pm

Wawrzyniec pisze:Gdzie "Inception"
Tam gdzie miejsce tegoż :P
Wawrzyniec pisze:i co tam do cholera robi "Harry Potter" :?
Potter jak Potter, ale czemu to Battle of Britain, które zapomniałem po 1 odsłuchaniu wyprzedziło Oceany w dokumencie?
No ale to tylko Broxton.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

bladerunner

Re: PODSUMOWANIE ROKU 2010

#107 Post autor: bladerunner » pn mar 28, 2011 11:44 am

Koper pisze:

Potter jak Potter, ale czemu to Battle of Britain, które zapomniałem po 1 odsłuchaniu wyprzedziło Oceany w dokumencie?
No ale to tylko Broxton.
Pamiętam, że tak po jednym odsłuchu to po Bruno mi też w głowie nie zostało zbyt wiele :) .
No ale to tylko Bladu :P.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: PODSUMOWANIE ROKU 2010

#108 Post autor: Koper » pn mar 28, 2011 17:43 pm

Ano :P

Bo przynajmniej Les Massacres zostać powinno.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: PODSUMOWANIE ROKU 2010

#109 Post autor: Marek Łach » pn mar 28, 2011 20:02 pm

Tak naprawdę mi też po jednym odsłuchu Oceans wiele w głowie nie zostało. :P Ale jak obejrzałem film, to zupełnie zmieniłem nastawienie. Broxton pokpił sprawę. :)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: PODSUMOWANIE ROKU 2010

#110 Post autor: Koper » wt mar 29, 2011 08:48 am

Może on jak Krysiński - ch.. że muzyka filmowa, on filmów nie ogląda, liczy się tylko to, co mu wpadnie w ucho na płycie...? :) No ale nawet, technicznie, kompozycyjnie, klasą wykonania "Oceany" to przynajmniej półka albo i kilka wyżej ponad ten dokument o bitwie o Anglię...
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

bladerunner

Re: PODSUMOWANIE ROKU 2010

#111 Post autor: bladerunner » pn kwie 04, 2011 18:52 pm

H. Gregson coś czuje drugi rok z rzędu dostanie nagrodę :D :D

Wśród nominowanych resume muzykafilmowa.pl 2010
Najgorszy kompozytor
Harry Gregson-Williams – Prince of Persia: The Sands Of Time / Shrek Forever After / The Town / Unstoppable

Najgorszy score / soundtrack

Clash of the Titans – Ramin Djawadi
|Edge of Darkness – Howard Shore
Henri IV – Hans Zimmer & Henry Jackman
Robin Hood – Marc Streitenfeld
Unstoppable – Harry Gregson-Williams
Ostatnio zmieniony pn kwie 04, 2011 19:55 pm przez bladerunner, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: PODSUMOWANIE ROKU 2010

#112 Post autor: DanielosVK » pn kwie 04, 2011 18:59 pm

Edge of Darkness – Howard Shore
???

Eclipse bym zrozumiał. Od EoD byli gorsi.

Elfman za composera roku? Fail. :P
Ostatnio zmieniony pn kwie 04, 2011 19:09 pm przez DanielosVK, łącznie zmieniany 1 raz.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Mefisto

Re: PODSUMOWANIE ROKU 2010

#113 Post autor: Mefisto » pn kwie 04, 2011 19:08 pm

EoD to kupa gówna. Tyle w temacie :)

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: PODSUMOWANIE ROKU 2010

#114 Post autor: DanielosVK » pn kwie 04, 2011 19:14 pm

Kupą gówna może być Henri 4. EoD jest co najwyżej słaby.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Mefisto

Re: PODSUMOWANIE ROKU 2010

#115 Post autor: Mefisto » pn kwie 04, 2011 19:22 pm

Tak słaby jak kupa gówna ;)

bladerunner

Re: PODSUMOWANIE ROKU 2010

#116 Post autor: bladerunner » pn kwie 04, 2011 23:13 pm

Danielos nie przejmuj się, oni nawet 14 kwietnia mają w poniedziałek :D

Najlepszy score
Daybreakers – Christopher Gordon( najbardziej przereklamowany score ubiegłego roku chyba , nudny i długi, strasznie duszny, użycie chóru w sposób niezły, ale niespecjalnie szczególny dawno tego słuchałem i nic nie pamiętam, ba i do tego w samym filmie wypada marnie.
The Ghost Writer – Alexandre Desplat
How To Train Your Dragon – John Powell
The Last Airbender – James Newton Howard
Oceans – Bruno Coulais Może być :P

Najlepszy soundtrack / składanka
127 Hours
Burlesque
Kick-Ass
Scott Pilgrim vs. The World
Shutter Island
Wall Street: Money Never Sleeps

Najlepsza muzyka filmowa polskiego kompozytora
Czas Honoru – Bartosz Chajdecki Za najwięcej najciekawszych wpadających w ucho pięknych nieuproszczonych melodii
Ojciec Mateusz – Michał Lorenc ok, w serialu zdecydowanie wypada lepiej niż na płycie. Bo za długo . Adam Come,on 42 minuty.
Różyczka – Michał Lorenc( Jak najbardziej)
Śluby Panieńskie – Michał Lorenc( fajne)
Wszystko Co Kocham – Daniel Bloom( OK)

Najlepszy kompozytor
Alexandre Desplat – The Ghost Writer / Harry Potter and the Deathly Hallows: Part I / The King's Speech / The Special Relationship / Tamara Drewe
Danny Elfman – Alice In Wonderland / The Next Three Days / The Wolfman nominacja z dupy.
Hans Zimmer – Henri 4 / How Do You Know? / Inception / Megamind / The Pacific
James Newton Howard – The Last Airbender / Nanny McPhee And The Big Bang / Salt / The Tourist
John Powell – Fair Game / Green Zone / How To Train Your Dragon / Jonah Hex / Knight And Day

Najlepszy utwór
Alice Theme (Alice in Wonderland)
Flow Like Water (The Last Airbender)
Forbidden Friendship (How to Train Your Dragon)
Test Drive (How To Train Your Dragon)
The Truth About Ruth (The Ghost Writer)

Najlepsza piosenka
I See the Light – Mandy Moore & Zachary Levi (Tangled)
Ocean Will Be – Bruno Coulais & Gabriel Yacoub (Oceans)
We Belong Together – Randy Newman (Toy Story 3)
Welcome to Burlesque – Cher (Burlesque)
When Will My Life Begin – Mandy Moore (Tangled)

Najlepsze wydawnictwo
Black Sunday (Film Score Monthly)
Conan the Barbarian – Complete Score (Tadlow / Prometheus)
Independence Day – Complete Score (La-La Land Records)
Spartacus (Varèse Sarabande)
Vladimir Cosma: 51 Bandes Originales Pour 51 Films, Vol.2 (Larghetto)

Odkrycie / niespodzianka roku
Atticus Ross (The Book Of Eli / The Social Network)
Daft Punk (TRON: Legacy)
Guy Michelmore (Jackboots On Whitehall)
Herbert Grönemeyer (The American)
Nuno Malo (Amália)
Victor Reyes (Buried)

Wydarzenie roku
III FMF w Krakowie
Concert for Care w Londynie
Gwiazda Hansa Zimmera w Alei Sław
powrót Harolda Faltermeyera do Hollywood
re-recording Conana
Złoty okres dla wydań klasyki i wznowień

Rozczarowanie roku
Właściwie wszystkie pozycje to rozczarowania, prócz Desplata
The A-Team – Alan Silvestri
Alice in Wonderland – Danny Elfman
The Chronicles of Narnia: The Voyage of the Dawn Treader – David Arnold
Harry Potter and the Deathly Hallows: part I – Alexandre Desplat
The Twilight Saga: Eclipse – Howard Shore

Najgorszy score / soundtrack :
Clash of the Titans – Ramin Djawadi
Edge of Darkness – Howard Shore WTF?
Henri IV – Hans Zimmer & Henry Jackman
Robin Hood – Marc Streitenfeld WTF?
Unstoppable – Harry Gregson-Williams

Najgorszy kompozytor
Harry Gregson-Williams – Prince of Persia: The Sands Of Time / Shrek Forever After / The Town / Unstoppable lekkie przegięcie według mnie :), na pewno ciekawsze rzeczy pisał niż Elfman.

Henry Jackman . Jednak Jackman, bo Djawadi napisał w miarę dobrego Moha i to go ratuję.
Howard Shore – Edge Of Darkness / The Twilight Saga: Eclipse
Marc Streitenfeld – Robin Hood / Welcome To The Rileys
Ramin Djawadi – Clash Of The Titans / Sammy's Adventures: The Secret Passage

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: PODSUMOWANIE ROKU 2010

#117 Post autor: DanielosVK » pn kwie 04, 2011 23:18 pm

Daybreakers – Christopher Gordon( najbardziej przereklamowany score ubiegłego roku chyba , nudny i długi, strasznie duszny, użycie chóru w sposób niezły, ale niespecjalnie szczególny dawno tego słuchałem i nic nie pamiętam, ba i do tego w samym filmie wypada marnie.
Bladu, proszę :cry: Aż nawet emotki dla Ciebie włączę.

Jedno "Spreading the Cure" zjada *całą* dyskografię HGW na śniadanie.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

bladerunner

Re: PODSUMOWANIE ROKU 2010

#118 Post autor: bladerunner » pn kwie 04, 2011 23:29 pm

DanielosVK pisze:
Daybreakers – Christopher Gordon( najbardziej przereklamowany score ubiegłego roku chyba , nudny i długi, strasznie duszny, użycie chóru w sposób niezły, ale niespecjalnie szczególny dawno tego słuchałem i nic nie pamiętam, ba i do tego w samym filmie wypada marnie.
Bladu, proszę :cry: Aż nawet emotki dla Ciebie włączę.

Jedno "Spreading the Cure" zjada *całą* dyskografię HGW na śniadanie.

Ta, jasne, jakoś dla mnie jedno Destiny z Princea zjada cały ten score :) . Robicie z Gordona jakiegoś boga filmówki, a on nim nie był i nie będzie, potrafi pisać ciekawe rzeczy jak Pan i Władca czy Mao,ale dla mnie ten score do horroru jest po prostu średniakiem :) . Źle mi się tego słucha, nudzi, a już porównania do dzieł Younga, bez żartów panowie i panie :D .

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: PODSUMOWANIE ROKU 2010

#119 Post autor: DanielosVK » pn kwie 04, 2011 23:33 pm

Kto robi z niego Boga filmówki? Przecież on ledwo kilka score'ów skrobnął (ale za to jakich).

Soundtrack jest jednym z najlepszych AD2010 i jedną z najlepszych horrorowych ścieżek lat ostatnich. W filmie działa słabo z tego samego powodu co Airbender - przewyższa film kilkakrotnie.

Szkoda, że Ty znów nie doceniasz tego, co trzeba. :P

Wzorem innych podsumuję:

HGW by się zesrał, a nie napisał coś takiego jak "Daybreakers".
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

bladerunner

Re: PODSUMOWANIE ROKU 2010

#120 Post autor: bladerunner » pn kwie 04, 2011 23:39 pm

DanielosVK pisze:Kto robi z niego Boga filmówki? Przecież on ledwo kilka score'ów skrobnął (ale za to jakich).

Soundtrack jest jednym z najlepszych AD2010 i jedną z najlepszych horrorowych ścieżek lat ostatnich. W filmie działa słabo z tego samego powodu co Airbender - przewyższa film kilkakrotnie.

Szkoda, że Ty znów nie doceniasz tego, co trzeba. :P

Wzorem innych podsumuję:

Wiem widziałem, że sporo osób chwali sobie ten score do horroru , ale dla mnie to nuda i tyle.

HGW by się zesrał, a nie napisał coś takiego jak "Daybreakers".
Po co wtryniacie wszędzie tego HGW już nawet mnie to męczy ;).

Przecież ten score Gordona to na starcie zostaje podczas gdy choćby Uninvited czy Drag Me to Hell są już na mecie i to nie tylko na scorze, ale w filmie :).

ODPOWIEDZ