czoug pisze:Są różne zboczenia, ale podniecać się czymś takim?

dziewczyny potrzebujecie?
Nie rozumiem. Przecież właśnie jedne z lepszych i dających największą frajdę ścieżek Powell na potrzeby animacji stworzył. W sumie słuchanie soundracków z kategorii Powell + Animacja to taka sama przyjemność jak seks z piękną i namiętną dziewczyną.
czoug pisze:Ja się boje jak tirówa mnie ściąga z asfaltu podmuchem. Kiedy Powell się zrehabilituje po ostatnim failu(kedy premiera)?
Znaczy po czym ma się chyba zrehabilitować? Chyba nie po "Mars Needs Moms". To, że to taki trochę "hornerowski" score Powella nie świadczy, że to jest zła muzyka. Mnie się bardzo dobrze jej słucha i jest kolejnym dowodem i przykładem, jak się krystalizuje własny styl Anglika, która do mnie coraz bardziej przemawia.
Zresztą "Rio" też daje duże pole do popisu. Zwiastun może jakoś nie porywa, ale ukazany w nim Świebodzin jest naprawdę bardzo kolorowy, żywy, karnawał, tańce itd. co aż prosi się o żywą i magiczną muzykę. Coś czuję, że ten score da nam sporo frajdy.
